John Lineker podczas gali UFC 207 zmierzy się z były mistrzem kategorii do 61 kilogramów TJ Dillashawem. Brazylijczyk docenia to jakim zawodnikiem jest TJ, jednak uważa, że jeśli walka będzie odbywać się w stójce, znajdzie sposób na zakończenie pojedynku przed czasem. W rozmowie z serwisem Combat powiedział:
Gdybym walczył z samym sobą, sprowadziłbym siebie do parteru. Wierzę, że on właśnie tak będzie chciał zrobić, ale mam nadzieję, że jednak będzie wymieniał ze mną ciosy. Jestem gotów na wszystko, nawet na próby sprowadzeń, ale jeśli on zechce walczyć ze mną w stójce, zdobędę kolejny nokaut.
Lineker przyznał, że nie spodziewa się łatwego pojedynku z Dillashawem.
To będzie ciężka walka z powodu jego ruchliwości. Nie mogę jednak uganiać się za nim jak za Dodsonem. Muszę poczekać aż podejdzie, a nie biegać się za nim. Nie mogę niczego przyspieszać, bo on jest szybki, potrafi wyprowadzać dobre kombinacje i ma dobre zapasy. Trudno jest mówić o brakach w przypadku zawodnika na jego poziomie. Ma oczywiście jakieś, ale trudno je wskazać, bo on jest wielowymiarowym zawodnikiem. Będę próbował zrobić swoje, złapać go na jedną z moich kontr, miksować ciosy na głowę z tymi na korpus i unikać jego uderzeń w półdystansie.
Mały przegra z mniejszym. I na to liczę.
https://www.youtube.com/watch?v=ipHUvyaA2C4
Toć Malutki go nie dogoni. Ale i tak #teamDillashaw.
Najpierw to zrób wagę w końcu…