Podczas rozmowy z Pawłem Kiełkiem (MMA 6-2-1) rozmawialiśmy o jego kolejnej walce na gali FEN 12, miało być starcie z Jakubem Boczkiem (MMA 6-4-1) które ostatecznie nie dojdzie do skutku. Zawodnicy zawalczą na FEN 12: Feel the Force w maju, staną jednak na przeciw innych rywali. W krótkiej rozmowie z Pawłem Jóźwiakiem – prezesem organizacji udało nam się poznać powody tej zmiany:
Zmiana w tej walce spowodowana jest zakontraktowaniem przez naszą federację nowych zawodników w kategorii 77 kg. Żaden z zawodników nie będzie jednak pokrzywdzony, bo zarówno Kiełek jak i Boczek swoje pojedynki na FEN 12 stoczą.
Również Jakub Boczek zapytany o zmianę dodał:
Ja ze swojej strony chciałem się bić, niezależnie od przeciwnika i nie zależało mi specjalnie na Pawle Kiełku, tylko na walce.
Czemu FEN nie konfrontuje ze sobą tych zawodników z 77? co z tego że mają mocną tą WW skoro walcza cały czas z nowymi zawodnikami nie wiadomo skąd. Ciekawe kogo Pawlak dostanie.
Polak vs obcokrajowiec to zawsze słuszniejsza opcja dla publiki do obrania strony do kibicowania, inaczej jest cisza lub doping kilkudziesięciu zorganizowanych dość osób, które są za danym zawodnikiem 😉
Ciekawe zagranie jednak.
Dla mnie to strzał w kolano. Mają szansę na mocne pojedynki na krajowym podwórku, a ściągają jakichś Vacków. Wychodzę z założenia, że karta walk ma być mocna, a nie zestawiona w taki sposób, żeby niedzielny Janusz mógł bez skrupułów dopingować jednego zawodnika, bo Polak walczy z kimś zza granicy.
chodzi o to aby wyłonić najlepszego zawodnika z dywizji aby ten był godny pasa. Nie rozumiem że w tak mocnej i obfitej kategori 77 FEN nie konfrontuje tych zawodników. IMO Boczek – Kiełek to idealne zestawienie na ten moment dla obu. Bardzo czekam na rywala dla Pawlaka bo to będzie wyznacznik jaką drogą to pójdzie..
PS. Liczę też że FEN nie zaniedba pozostałych kategori wagowych. Bo pakują dużo zawodników do 77 a w reszcie dywizji hula wiatr…
Pewne obydwaj dostaną Wacków
Ciekawe nie znaczy dobre, po prostu ciekawią mnie powody i raczej nie zmienia się zestawienia, gdy wciąż obaj są zdrowi 😉 To jest w tym wszystkim interesujące.
Spokojnie, najpierw nabiją im rekordy i dopiero wtedy skonfrontują.
Zenada.
śmierdzi boksem.
Czyli nadal liczą, że Kiełek będzie twarzą federacji i trzeba nabić mu rekord.
Boks to biznes, mma to też biznes, mniejszy ale jednak.
rozumiem to. Ale myśle że chłopaką takie walki więcej by po prostu dały. A rekordy nigdy nie zrobią za nich niczego w klatce.