Derrick Lewis (MMA 22-7) podczas gali UFC 244 pokonał Blagoya Ivanova (MMA 18-3) i tym samym znalazł się na czwartym miejscu zestawienia zawodników wagi ciężkiej UFC z największą liczbą wygranych walk w organizacji. Lewis ma ich 13. Przed nim w tym zestawieniu znajdują się: Andrei Arlovski (17 wygranych walk), Frank Mir (16) i Junior Dos Santos (15).
Co ciekawe, Lewis mimo wygranej jest nie tylko niezadowolony ze swojego ostatniego występu, ale również stwierdził, że był przekonany, iż przegrał walkę z Ivanovem.
Myślałem, że przegrałem tę walkę. Tak mi się wydawało. Myślałem, że sędziowie dadzą zwycięstwo dla Blagoya.
W rozmowie z Arielem Helwanim Lewis powiedział też z czego wynikało takie jego spojrzenie na przebieg walki.
Myślałem, że jego obalenia przechyliły szalę zwycięstwa. Byłem więc zaskoczony wynikiem. Myślałem, że on będzie na macie uderzał łokciami i próbował ground and pound, ale tego nie robił. Uznałem więc, że ok., w tym czasie złapię nieco oddechu.
Amerykanin uznał również, że sam za mało zrobił w walce.
Ze swojej strony mogłem też zrobić więcej. Mogłem być bardziej aktywny.