„Czy on kiedyś będzie mistrzem? Nie sądzę” – John McCarthy o Derricku Lewisie

McCarthy RURO! Trzymam kciuka za afroamerykańską bestię :bleed:

Jeśli nie potrafisz pokonać Derricka, to mówi coś na twój temat.

Nintendu przejebał z Lewisem a mistrzem został!

Odpowiedz 4 polubień

Raczej marne szanse na pas mistrzowski, a najmłodszy już Lewis nie jest

Odpowiedz 2 polubień

derrick "eliminator" lewis

Odpowiedz polub

Jeśli nie potrafisz pokonać Derricka, to mówi coś na twój temat.

Niech ktoś to podeśle Tyburze :beczka:

Odpowiedz 2 polubień

True story:rutekajak:

Odpowiedz polub

Lewis sam mówił, że ma wyjebane na pas, bo zależy mu wyłącznie na kasie, a nie aspektach sportowych.

Odpowiedz 3 polubień

Derrick juz raz pojechał na lajcie mistrza

Odpowiedz polub

Jak Gane będzie mistrzem to nie chuja pasa nie zdobędzie. Każdego innego może pokonać

Odpowiedz polub

Gdyby zamiast Gane dali mu Niggane to byłby mistrzem.
Dana ty łysy ch.ju!

Odpowiedz 1 Like

Lewis sam mówił, że ma wyjebane na pas, bo zależy mu wyłącznie na kasie, a nie aspektach sportowych.

Ostatnio chyba zmienił zdanie

Odpowiedz polub

Ostatnio chyba zmienił zdanie

Może w końcu pokapował się, że pas = % z PPV's = więcej kubełków Poppey'sa?

Odpowiedz polub

Mozna sie z niego smiac, ale jak Gane przegra, to Lewis jest potencjalnie jednym z ostatnich zawodnikow ktorzy moga uspic Ngannou.

Odpowiedz polub

Chłop jakiś czas temu ćwiczył pół godziny co parę dni a i tak się prawie do ts'a doczłapał

Odpowiedz 1 Like

Mozna sie z niego smiac, ale jak Gane przegra, to Lewis jest potencjalnie jednym z ostatnich zawodnikow ktorzy moga uspic Ngannou.

Przecież Lewis wygrał z Ngannou tylko dlatego, że ten nie zadawał ciosów. Dereck po przyjęciu mocnego uderzenia z bestii zmienia się w potulnego kotka, widzieliśmy to w walkach z JDS, Huntem czy nawet Gane, więc kompletnie nie widzę jego szans na zdobycie tytułu.

Odpowiedz 1 Like

Przecież Lewis wygrał z Ngannou tylko dlatego, że ten nie zadawał ciosów. Dereck po przyjęciu mocnego uderzenia z bestii zmienia się w potulnego kotka, widzieliśmy to w walkach z JDS, Huntem czy nawet Gane, więc kompletnie nie widzę jego szans na zdobycie tytułu.

Historia lubi się powtarzać :fjedzia:

Odpowiedz polub

Chłop jakiś czas temu ćwiczył pół godziny co parę dni a i tak się prawie do ts'a doczłapał

Więcej spędzał w KFC i innych tego typu fast foodach niż na macie :beczka:

Odpowiedz polub

Więcej spędzał w KFC i innych tego typu fast foodach niż na macie :beczka:

Popeye's. To jego nawet sponsor

W ameryce fani popeye's mają wielki ból dupy do kfc

Odpowiedz polub

Ja osobiście uważam, że Lewis zgrywa takiego olewacza, oj 30 minut na macie, oj jestem tylko bijokiem bez techniki by uśpić czujność. Ciężko mi uwierzyć by rekord nokautów w UFC był spowodowany tylko tym, że ma jebnięcie
Moim zdaniem zdaje sobie sprawę ze swoich ograniczeń i do perfekcji wytrenował to w czym jest mocny, a jego nokauty to nie lucky punch a wypracowana taktyka. Jasne, nie jest najlepszy, ma swoje ograniczenia z których pewnie zdaje sobie sprawę, że ich nie przeskoczy ale wcale się nie zdziwię jak by tylko zgrywał pociesznego grubaska by w oktagonie go lekceważyli

Odpowiedz 7 polubień