Burns: „Mam nadzieję, że w MMA zacznie się poważniej podchodzić do opieki zdrowotnej”

Gilbert Burns, były pretendent do pasa mistrzowskiego UFC, liczy na to, że branża MMA rozwinie się w kierunku, który zapewni zawodnikom większe zabezpieczenie finansowe i medyczne na wypadek jakiejś sytuacji krytycznej.

Temat zarobków oraz ubezpieczenia zdrowotnego dla zawodników MMA cały czas pojawia się w przestrzeni publicznej. Przed nadchodzącą galą UFC 283 Gilbert Burns podczas spotkania z mediami wypowiedział się w tej sprawie.

Mam nadzieję, że w branży zacznie się bardziej poważnie podchodzić do opieki zdrowotnej, bo my walcząc stawiamy wszystko na szali. Ostatecznie robimy to, bo lubimy. Zdajemy sobie sprawę z niebezpieczeństwa. Wiemy na co się piszemy. Wiemy, że możemy umrzeć i to akceptujemy. Cały czas jednak musimy walczyć o to, żeby finansowo miało to większy sens.

Mówiąc o tym Burns odniósł się do sytuacji Damara Hamlina, zawodnika NFL, który niedawno stracił przytomność w trakcie meczu i przez kilka dni był w stanie krytycznym.

Gdy rywalizujesz na najwyższym poziomie, różne rzeczy mogą się wydarzyć. Bardzo chciałby, aby zawodowi sportowcy byli na tyle zabezpieczeni finansowo, że w sytuacji, gdy coś złego się wydarzy, ich rodziny były zabezpieczone.

Gilbert Burns powróci do klatki już 21 stycznia. Podczas gali UFC 283 w Rio De Janeiro zmierzy się z Neilem Magnym.

Gilbert Burns ostatni raz walczył w kwietniu 2022 roku i przegrał na punkty z Khamzatem Chimaevem. Burns to były pretendent do tytułu mistrzowskiego wagi półśredniej. Przed walką z Khamzatem Chimaevem pokonał Stephena Thompsona, a wcześniej zawalczył o pas z Kamaru Usmane, ale został przez niego znokautowany. Burns znajduje się aktualnie na czwartym miejscu rankingu najlepszych zawodników wagi półśredniej w UFC.