Brian Ortega wskazał najlepszego zawodnika wagi piórkowej w historii

A ja bym Connora wskazał jako najlepszego piórkowego. Co z tego że Aldo ma ileś tam obron z jakimiś leszczami, skoro w bezpośrednim starciu został ubity w kilkanaście sekund. Poza tym Connor w piórkowej również ma wspomnianego Hollowaya, Poriera czy Kornika czyli całkiem niezłe resume. Volkanovski to tez dobry kandydat ale jednak wyżej daje McGregora

tylko że Rudi nie ma nawet jednej obrony. W tym jest problem
Na pięć rund Maks by go porobił cardio i wytrzymałością, na trzy to Mr Proper by wygrał
Z Aldo mimo że o bardzo lubie Brazola to jednak widzę wynik podobnie, Rudi go nokautuje, a w rewanżu to taki trash talk by się poleciał ze to szok
Z Wulkanicznym też jestem skłonny dać Rudiego w 3 rundach, ale w walce o pas szczerze, chociaż raz chyba Ortega powalił Olka ale dalej bym stawiał że by przetrzymał siłe Irlandczyka i by go skończył Cardio

Odpowiedz polub

Na pięć rund Maks by go porobił cardio i wytrzymałością, na trzy to Mr Proper by wygrał
Z Wulkanicznym też jestem skłonny dać Rudiego w 3 rundach, ale w walce o pas szczerze, chociaż raz chyba Ortega powalił Olka ale dalej bym stawiał że by przetrzymał siłe Irlandczyka i by go skończył Cardio

Serio, obecnie na trzech rundach obstawiałbyś Rudolfa z Volkiem i Maxem??? Hollyego z jego betonowym łbem Rudi by nie ustrzelił, a Maxi technicznie robi go obecnie w stójce na miękko. Wulkan jakby zaczął mieszać stójkę z zapasami, to Rodolfo by się nie odnalazł. Jeżeli Alkus nie ustrzeliłby krasnoluda w pierwszej, to Volk by go zaorał presją, tempem i skillsami, nawet na dystansie 3 rund.

Odpowiedz 5 polubień

A ja bym Connora wskazał jako najlepszego piórkowego. Co z tego że Aldo ma ileś tam obron z jakimiś leszczami, skoro w bezpośrednim starciu został ubity w kilkanaście sekund. Poza tym Connor w piórkowej również ma wspomnianego Hollowaya, Poriera czy Kornika czyli całkiem niezłe resume. Volkanovski to tez dobry kandydat ale jednak wyżej daje McGregora

Trollować trzeba umieć.
Gość mielił każdego. Każdego.
Przez jebane lata.
Rudzielec po pokonaniu morderczego Sivera nr 14 w rankingu wygrał jedną walkę. Nie miał nawet jaj by choć raz spróbowac obronić.

Nie wiem czy wiesz, ale to jedyny zawodnik któremu trzeba było zabrać pas, bo nie chciał walczyć rewanżu.

A że jedyna walka którą wygral z kimś konkretnym to Aldo?
Fedora napierdolił Big Foot. Big Foot kurwa. A Fedor był jak Aldo lata na szczycie.

Jak podejmujesz wyzwania i walczysz z prawdziwymi jebańcami, to po latach i tak organizm Ci wystawi rachunek- i historia pokazuje że przeważnie z takimi łachami bez jak jak rudy kurczak.

Tak było z Fedorem, Pająkiem, Aldo i wieloma innymi.

Odpowiedz 6 polubień

A ja bym Connora wskazał jako najlepszego piórkowego. Co z tego że Aldo ma ileś tam obron z jakimiś leszczami, skoro w bezpośrednim starciu został ubity w kilkanaście sekund. Poza tym Connor w piórkowej również ma wspomnianego Hollowaya, Poriera czy Kornika czyli całkiem niezłe resume. Volkanovski to tez dobry kandydat ale jednak wyżej daje McGregora

Czyli najlepszym średnim w historii jest Weidman bo on pokonał Silvę?
A może najlepszym jest Rockchold bo pokonał Weidmana, który był najlepszy?
A nie, czekaj - więc najlepszym jest Bisping, bo pokonał Rockcholda?

O kurwa, nie! Jeżeli najlepszym średnim w historii był Bisping, a pokonał go GSP , to najlepszym średnim w historii jest GSP, mimo że zawalczył w tej kategorii tylko raz!

Odpowiedz 9 polubień

Czyli najlepszym średnim w historii jest Weidman bo on pokonał Silvę?
A może najlepszym jest Rockchold bo pokonał Weidmana, który był najlepszy?
A nie, czekaj - więc najlepszym jest Bisping, bo pokonał Rockcholda?

O kurwa, nie! Jeżeli najlepszym średnim w historii był Bisping, a pokonał go GSP , to najlepszym średnim w historii jest GSP, mimo że zawalczył w tej kategorii tylko raz!

Silva pokonał Belfdorta który pokonał Rockcholda i Bispinga. Koło się zamyka. Wiec wychodzi na to że i tak Silva najlepszym średnim. To tyle jeśli chodzi twoją logikę którą próbujesz mi przypisać.
Co do Connora. Dla mnie jest najlepszym piórkowym ponieważ kiedy walczył w tej dywizji był nie do pokonania. Miał najlepszy striking w FeW przy tym był duży i silny że potrafił dezaktywować zapasy przeciwników. Co z tego że nie bronił pasów? Miał większe większe ambicje i poszedł w górę. Jakby chciał to by został i natrzaskał ileś tam obron. Gdyby doszło do rewanżu z Aldo to skończyłoby się to podobnie, bo ten nie miał na niego żadnych argumentów.

Jak podejmujesz wyzwania i walczysz z prawdziwymi jebańcami, to po latach i tak organizm Ci wystawi rachunek- i historia pokazuje że przeważnie z takimi łachami bez jak jak rudy kurczak.

Tak było z Fedorem, Pająkiem, Aldo i wieloma innymi.

Tak, tylko Aldo kiedy walczył z McGregorm miał zaledwie 30 lat, nie był zawodnikiem rozbitym i był w swoim prime. Przegrał po prostu, bo był słabszy.

Co do dawnych mistrzów jak Fedor, GSP, Silva, Aldo. To wielcy mistrzowie ale swoich czasów, czasów kiedy MMA nie było na takim poziomie, czasów gdy większość zawodników to przybysze z innych dyscyplin a nie od początku ukierunkowanych pod MMA. Kiedy poziom rywalizacji się podniósł nagle zaczęli przegrywać i nie dlatego że byli past. Jedyny wyjątek to GSP, który wiedział kiedy skończyć i po wygranej przez wałek z Hendricksem odszedł na emeryturę.

Odpowiedz polub

Silva pokonał Belfdorta który pokonał Rockcholda i Bispinga. Koło się zamyka. Wiec wychodzi na to że i tak Silva najlepszym średnim. To tyle jeśli chodzi twoją logikę którą próbujesz mi przypisać.
Co do Connora. Dla mnie jest najlepszym piórkowym ponieważ kiedy walczył w tej dywizji był nie do pokonania. Miał najlepszy striking w FeW przy tym był duży i silny że potrafił dezaktywować zapasy przeciwników. Co z tego że nie bronił pasów? Miał większe większe ambicje i poszedł w górę. Jakby chciał to by został i natrzaskał ileś tam obron. Gdyby doszło do rewanżu z Aldo to skończyłoby się to podobnie, bo ten nie miał na niego żadnych argumentów.

Tak, tylko Aldo kiedy walczył z McGregorm miał zaledwie 30 lat, nie był zawodnikiem rozbitym i był w swoim prime. Przegrał po prostu, bo był słabszy.

Co do dawnych mistrzów jak Fedor, GSP, Silva, Aldo. To wielcy mistrzowie ale swoich czasów, czasów kiedy MMA nie było na takim poziomie, czasów gdy większość zawodników to przybysze z innych dyscyplin a nie od początku ukierunkowanych pod MMA. Kiedy poziom rywalizacji się podniósł nagle zaczęli przegrywać i nie dlatego że byli past. Jedyny wyjątek to GSP, który wiedział kiedy skończyć i po wygranej przez wałek z Hendricksem odszedł na emeryturę.

A Belford pokonał GSP?

Odpowiedz polub

Co do dawnych mistrzów jak Fedor, GSP, Silva, Aldo. To wielcy mistrzowie ale swoich czasów, czasów kiedy MMA nie było na takim poziomie,

Ach, teraz rozumiem.
Bronił pasa 10 lat i trwało to tak długo, że zdążyło przyjść nowe pokolenie zawodników.
Logiczne dlaczego się nie należy :penn:

No to pójdźmy Twoim tokiem myślenia.
Skoro gość po tylu latach obron nie jest najlepszym zawodnikiem piórkowej, to dlaczego ma być nim ktoś, kto nawet nigdy tego pasa nie obronił?
To dlaczego Volkanowski nie jest według tego schematu najlepszym piórkowym?
Też wygrał z Aldo, a do tego dalej wygrywa z każdym w tej kategorii.

Dlaczego by miał być to ktoś, kto jedynie raz pokonał gościa z innej epoki i do tego nidy nie odważył się już zawalczyć i chciaż RAZ spróbować obronić?

Odpowiedz polub