Aspinall: „Jon jest na mnie trochę wkurzony, co właśnie jest moim celem”

Tom Aspinall cały czas liczy na to, że niedługo zmierzy się w klatce UFC z Jonem Jonesem. Anglik skupia się aktualnie na słownym prowokowaniu Jona, co ma wpłynąć na przybliżenie go do pojedynku z mistrzem.

Jon Jones, mistrz wagi ciężkiej UFC, ma w kolejnym pojedynku zmierzy się ze Stipe Miocicem. Tom Aspinall, tymczasowy czempion królewskiej kategorii wagowej, również chciałby stanąć do rywalizacji z Jonesem. Panowie początkowo podchodzi do siebie ze spokojem, ale teraz wchodzą w coraz mocniejsze wymiany zdań. Niedawno Jones powiedział, że gwarantuje, iż Aspinall nigdy nie będzie mistrzem tak długo jak on. Na co Aspinall odpowiedział, iż Jones faktycznie o wiele więcej razy bronił pas, ale był wówczas na dopingu. W rozmowie dla TNT Sports Tom przyznał, że prowokowanie Jona jest jego strategia.

On chce łatwej walki, starcia ze Stipe. Ale wierzę, że to nie koniec. Aktualnie Jon jest na mnie trochę wkurzony, co właśnie jest moim celem. Próbuję przetestować jego ego, żeby zobaczyć, czy mógłby powiedzieć: „Jest ten gość w wadze ciężkiej, ja mu pokażę”. Więc nad tym właśnie teraz pracuję. Wygląda na to, że Jon trochę się na mnie wścieka, więc będzie miło, jeśli tak zostanie. A może on wszystkich trolluje, kto wie?”

Podczas gali UFC 304, która odbyła się 28 lipca w Anglii, Tom Aspinall obronił tymczasowy pasa wagi ciężkiej. Anglik stanął do rywalizacji z Curtisem Blaydesem i błyskawicznie go znokautował. Po walce wyzwał do starcia Jona Jonesa, który w listopadzie ma zmierzyć się ze Stipe Miocicem w pierwszej obronie pełnoprawnego tytułu wagi ciężkiej. Dana White nie chce jednak słyszeć teraz o walce Aspinalla z Jonesem, bo cały czas dąży do tego, aby doszło do walki Jonesa z Miocicem.