Agent Jona Jonesa nie zamyka drzwi do walki z Francisem Ngannou

JBJ bardziej by najebał Francisa niż swoją babę :jjsmile:

Odpowiedz 3 polubień

Ja bym to w sumie zobaczył tylko dlatego, żeby opinia publiczna w końcu zrozumiała, że to będzie łatwa i jednostronna walka dla Jona. Ani mnie to ziębi ani mnie to jara szczerze pisząc. Po prostu bym obejrzał.

Odpowiedz 2 polubień

Cieszę się że ludzie wyciągają wnioski :jjsmile: Można się mylić ale grunt to wyciągnać wnioski

Wcześniej masa osób na forum pisała że Gane go ogarnia bo:
-Jones gruby a nie przykoksowany
-że z Reyesem już słabo wyglądał
-że Gane ma mega stójkę
-że 3 lata nie walczył i rdza ringowa

Teraz jak ośmieszył Francuzika to każdy sobie przypomniał kto to Jones i już większość krzyczy zgodnie że Niggaguano zostanie ogarnięty na luzie

Odpowiedz 5 polubień

Schaefer to konkretny gosc, takich ludzi powinno brac sie do rozmow w swoim imieniu. Ucz sie Nigganou :matt:

Odpowiedz 1 Like

Za duże ryzyko dla UFC, Franek jakim ćwierć mózgiem by nie był, to jebnięcie ma, siłę ma, ścina wagę żeby zrobić limit HW, a przy tym nie jest tłuściochem jak większość tej dywizji. W przypadku jego wygranej to są w piździe, zablokowana dywizja znowu, Ugabuga będzie się do końca świata nazywał królem HW, zacznie się gadka o pieniądzach i karuzela się kręci. Więcej potencjalnych minusów niż plusów, bo tak to mogą ciągnąć narrację, że Franek wygrał kontrowersyjną decyzją na dystanie 5 rund, a Jon wszedł po 3 latach, poddał Cyrila w 1 rundzie bez spocenia się i gra gitara.

Odpowiedz 2 polubień

W boksie niech zawalczą :beczka:

Odpowiedz 3 polubień