Marlon Vera triumfował w walce wieczoru gali UFC Vegas 53. Ekwadorczyk okazał się lepszy od Roba Fonta i zwyciężył przez jednogłośną decyzję. Obaj zawodnicy zaprezentowali kibicom emocjonującą batalię w stójce.
Obaj zawodnicy aktywnie pracowali w stójce od początku walki. Vera korzystał z kopnięć, a Font napierał do przodu i zadawał celne kombinacje bokserskie, korzystając z przewagi zasięgu. Marlon straszył rywala frontalnym kopnięciem na głowę. Rob świetnie mieszał ataki na szczękę z ciosami na tułów. Font miał dużą przewagę w statystyce zadanych ciosów podczas pierwszej rundy. „Chito” skupił się przede wszystkim na rozbijaniu wykrocznej nogi rywala.
Font perfekcyjnie rozpoczął kolejną rundę od serii trzech ciosów na głowę. Marlon Vera miał problem z zasięgiem i boksem swojego przeciwnika. Rob nie zwalniał tempa i cały czas wywierał presję. Vera nie przestawał okopywać łydki oraz uda Fonta, jednak ten nic sobie z tego nie robił i wyprowadzał kolejne skuteczne kombinacje. Przewaga Fonta rosła z upływem minut, był on niezwykle precyzyjny w swoich atakach. W końcówce odsłony Marlon miał swoją szansę, udało mu się trafić mocnym uderzeniem i posłać rywala na matę. Font przykleił się do nogi „Chito”, a następnie obrócił się na plecy, gdzie przyjął serię uderzeń od Ekwadorczyka. Ostatecznie Rob przetrwał do końca rundy.
Na początku trzeciej rundy Font zdecydował się na wykorzystanie zapasów. Zawodnicy wylądowali w klinczu, ale szybko powrócili na środek oktagonu. Vera odżył po udanej końcówce poprzedniej odsłony, ale Font także odzyskał już siły i kontynuował ofensywę. Rob napierał do przodu, prezentując popis swoich bokserskich umiejętności. Marlon w dalszym ciągu koncentrował się głównie na kopnięciach. Vera ponownie był blisko znokautowania rywala w ostatnich sekundach rundy. Ekwadorczyk trafił mocnym kolanem na głowę, po którym Rob zatańczył na nogach i upadł na deski. Vera doskoczył do niego, uderzył kilkukrotnie łokciem, ale i tym razem nie zdążył zakończyć tej walki przed czasem.
Pojedynek był toczony w bardzo wysokim tempie, obaj chętnie atakowali, fundując widzom emocjonujące widowisko. Font spychał Verę w kierunku siatki, zadawał więcej ciosów. Jego twarz była jednak mocniej porozbijana i porozcinana, mocniejsze uderzenia Marlona miały wpływ na jego postawę. „Chito” wystrzelił w końcu precyzyjnym kopnięciem i Rob znalazł się na macie po raz trzeci. Font wygrywał większość wymian, jednak to Vera trafiał akcjami, dzięki którym był bardzo blisko triumfu przed czasem. Tym razem Vera nie forsował tempa i Font doczekał do końca rundy.
Rob Font ruszył agresywnie do ataku po rozpoczęciu ostatniej rundy tego pojedynku. Vera przyjął wiele uderzeń na głowę i korpus, jednak ani razu nie znalazł się w większym niebezpieczeństwie. Amerykanin spychał Marlona w kierunku siatki, gdzie zadawał kolejne kombinacje bokserskie. Twarz Roba była cała opuchnięta i zakrwawiona, natomiast po „Chito” nie można było zauważyć śladów po tylu przyjętych uderzeniach. Obaj panowie nie zwalniali tempa, po raz kolejny Vera naruszył Fonta w ostatniej fazie rundy. Po pięciu rundach fenomenalnego widowiska ostatecznie triumfował Marlon Vera, który pokonał Fonta przez jednogłośną decyzję.
61,2 kg: Marlon Vera pok. Roba Fonta przez jednogłośną decyzję (48-47, 49-46, 49-46)
22 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
UFC Lightweight
UFC Light Heavyweight
UFC Light Heavyweight
Roshi
BAMMA Flyweight
PRIDE FC Welterweight
KSW Lightweight
Jungle Fight Featherweight
Vale Tudo Championship
PRIDE FC Lightweight
Jungle Fight Light Heavyweight
UFC Light Heavyweight
UFC Featherweight
UFC Light Heavyweight
UFC Featherweight
UFC Light Heavyweight
Roshi
WSOF Middleweight
UFC Featherweight
PRIDE FC Welterweight
UFC Light Heavyweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/60795/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>