Dustin Poirier i Dan Hooker stoczyli ze sobą szaloną wojnę w oktagonie podczas walki wieczoru UFC on ESPN 12! Po pojedynku, który będzie aspirował do miana najlepszej walki 2020 roku, w górę powędrowała ręka Amerykanina. Poirier okazał się lepszy od Hookera po jednogłośnej decyzji sędziów punktowych.

Zobacz więcej: Reakcje świata MMA na walkę roku pomiędzy Dustinem Poirierem i Danem Hookerem

Obaj zawodnicy rozpoczęli pojedynek od kilku kontrolnych kopnięć na korpus i nogi. Hooker trafił lewym sierpowym i utrzymywał dystans za pomocą lewego prostego. Poirier nie forsował tempa, to Hooker był aktywniejszą stroną w pierwszej fazie tego starcia. Nowozelandczyk regularnie atakował wewnętrznym low kickiem, czym wytrącał Dustina z równowagi. W połowie rundy Poirier przeszedł do klinczu pod siatką, ale uchwyt szybko został rozerwany. Hooker świetnie prowadził walkę w stójce, mieszając niskie kopnięcia z ciosami prostymi. Dustin odpowiedział dobrą akcją, co poskutkowało przejściem przez Dana do zwarcia. Hooker zaatakował jeszcze serią ciosów przy siatce i zawodnicy wrócili na środek oktagonu. Tam Nowozelandczyk kontynuował budowanie przewagi nad byłym posiadaczem tymczasowego pasa.

Poirier lepiej zaczął drugą odsłonę, ruszył ofensywniej do przodu i kilka jego uderzeń wylądowało na szczęce Hookera. Dan zdołał odpowiedzieć, trafił kolanem i wywiązała się szaleńcza, otwarta wymiana blisko siatki. Rozpoczęła się bitwa w stójce, statystyki zadanych ciosów w drugiej rundzie były wyrównane. Hooker cały czas bił z dystansu, ale Dustin również zaczął trafiać coraz częściej. Na obu twarzach pojawiły się pierwsze rozcięcia. „Diamond” atakował obszernymi sierpami i starał się wciągnąć rywala w kolejną otwartą wymianę. Hooker trafił bardzo dobrą serią uderzeń na głowę, Poirier wycofał się i szukał zwarcia. Nowozelandczyk mocno zaakcentował końcówkę drugiej odsłony kolejnymi atakami w stójce. Niesamowicie emocjonujący przebieg drugiej rundy!

Hooker szybko zamknął Dustina pod siatką, ale nie chciał podkręcać tempa i Poirier uciekł z niebezpiecznej pozycji. Obaj zawodnicy byli bardzo aktywni i ciągle wyprowadzali kolejne uderzenia. Tempo pojedynku jednak zwolniło, Dan i Dustin odczuwali już zmęczenie i trudy poprzedniej rundy. W połowie odsłony Hooker poszedł po obalenie, Dustin zagroził ciasną gilotyną, ale Nowozelandczyk zdołał przetrwać. Poirier bił krótkimi łokciami z pleców i stale zagrażał próbami trójkąta. Dan był mniej aktywny z góry, koncentrował się na zebraniu sił i kontrolowaniu rywala. Dustin zdołał wstać przy pomocy siatki i zaatakował mocną serią na rozerwanie klinczu. Poirier lepiej zakończył trzecią rundę tego świetnego pojedynku.

Dan Hooker tracił inicjatywę w stójce, teraz to Poirier napierał do przodu i wywierał presję. Poskutkowało to obaleniem ze strony Dana, udało mu się zajść Amerykaninowi za plecy, ale wkrótce walka powróciła do stójki. Nowozelandczyk błyskawicznie zanurkował po kolejne sprowadzenie. Dustin wstał i tym razem to on przeniósł walkę na ziemię. Poirier dobrze skontrolował rywala w parterze i zasypał go serią uderzeń. Dustin starał się wejść za plecy, następnie zmienił pozycję do balachy. Hooker obronił się przed próbami poddań, Poirier przeszedł jeszcze do omoplaty, ale Dan wyrwał rękę i wylądował z góry. Dustin podniósł się i od razu przechwycił głowę do gilotyny. Hooker wyswobodził się i zadał kilka uderzeń z góry przed końcem czwartej rundy.

Zawodnicy byli już bardzo zmęczeni, ale cały czas aktywnie wymieniali ciosy na środku oktagonu. Hooker miał na swoim koncie więcej uderzeń w pierwszej i drugiej rundzie, natomiast trzecia i czwarta odsłona należała pod tym względem do Amerykanina. Poirier zdobył przewagę w stójce, Dan nieskutecznie próbował ratować się obaleniem. W połowie rundy ta sztuka już mu się udała i Dustin wylądował na ziemi. Były tymczasowy mistrz szybko się podniósł i rozerwał uchwyt. Hooker nie chciał bić się w stójce i notorycznie dążył do kolejnego obalenia. Poirier bronił się przed atakami zapaśniczymi rywala. Końcówkę walki zawodnicy spędzili w klinczu, w ostatniej minucie jednak trafili do parteru, gdzie lepszą pozycję zajął Poirier, który zadał serię ciosów na głowę Hookera. Fenomenalna walka wieczoru UFC on ESPN 12!

155 lb: Dustin Poirier pok. Dana Hookera przez jednogłośną decyzję (48-47, 48-47, 48-46)

Dla Poiriera dzisziejszy występ był powrotem do oktagonu po przegranym starciu mistrzowskim z Khabibem Nurmagomedovem. „Diamond” był wcześniej posiadaczem tymczasowego tytułu wagi lekkiej, a obecnie plasuje się na 3 miejscu w oficjalnym rankingu UFC. Amerykanin kontynuuje świetny okres w swojej karierze. W ostatnich latach wygrywał m.in. z Justinem Gaethjem, Eddiem Alvarezem, czy Maxem Hollowayem. Podczas UFC on ESPN 12 udało mu się przerwać passę trzech zwycięstw z rzędu Dana Hookera.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.