(Foto Sherdog.com) Dwaj wysoko notowani koguci Raphael Assuncao (MMA 20-4, UFC/WEC 7-3, 10. w rankingu MMARocks) i T.J. Dillashaw (MMA 8-1, UFC 4-1, 15. w rankingu MMARocks) spotkają się w Octagonie na gali UFC Fight 29, 9 października w Barueri w Brazylii. Pojedynek był już wcześniej anonsowany na galę UFC Fight Night 28 w Belo Horizonte miesiąc wcześniej, ale drobny uraz Brazylijczyka odsunął starcie nieznacznie w czasie.
Obaj zawodnicy mają na koncie cztery wygrane z rzędu. Assuncao od porażki z Erickiem Kochem w marcu 2011, odprawiał przed czasem Issei Tamurę i Vaughana Lee oraz na punkty zwyciężał Johnny’ego Eduardo i Mike’a Eastona.
Dillashaw ostatni raz znalazł pogromcę w grudniu 2011, kiedy przegrał finał TUF-a 14 z Johnem Dodsonem. Od tego czasu jedynie Walel Watson wytrzymał z nim trzy rundy, kolejno wspomniani Lee i Tamura oraz Hugo Vianna przegrywali z nim przed czasem.
Zwycięzca powinien zawalczyć już ze scisłą czołówką. Jestem fanem talentu TJa i jemu kibicuję.
Całym sercem za Dillashawem. Ogarnięty chłopak, który w TAM robi niesamowite postępy. Teraz jak wszyscy pracują nad stójką z Ludwigiem, to wyglądają stójkowo bardzo fajnie, a to w połączeniu z dobrą bazą zapaśniczą i grapplingową robi z reprezentantów tego klubu wszechstronnych i niebezpiecznych zawodników.
TJ kickboksersko prezentował się dobrze już przed TUF'em. Ostatecznie Dodson go odprawił, choć osobiście myślałem, że właśnie TJ to wygra…no, ale liczy się element zaskoczenia i dążenie do wygranej z rywalem. Fajne zestawienie, z resztą ciężko o nieciekawe w tej wadze w UFC…
W TAM mają z kim w danej wadze poszarżować na najwyższym poziomie, to ich zaleta 🙂
Podoba mi się to zestawienie i ciężko mi wytypować faworyta.
Walka do jednej bramki – Raphael Assuncao wygra dzięki – doświadczeniu , kontroli klatki i dobrym podłożem grapplerskim …
Dobre zestawienie.