(Fot. Piotr Pędziszewski / MMARocks.pl) Pierwszy powód do radości sprawił kibicom mieszanych sztuk walki nad Wisłą dopiero czołowy polski półśredni Bartosz Fabiński (MMA 12-2, UFC 1-0, 4. w Rankingu PL), który pewnie wypunktował weterana południowoafrykańskiej organizacji Extreme Fighting Championship, doświadczonego Garretha McLellana (MMA 12-3, UFC 0-1).
Reprezentant stołecznego S4 Fight Team wykonał kawał ciężkiej pracy. Przez trzy rundy nieustannie sprowadzał przeciwnika do parteru, tam świetnie kontrolował i dewastował swoim firmowymi łokciami. Ten prozaiczny, ale skuteczny plan był w zupełności wystarczający na zawodnika z RPA. “Soldier Boy” jedynie na początku pierwszej odsłony na moment zagroził Polakowi próbą zajścia za plecy. Potem w odwecie był surowo karcony już do końcowego gongu. Wszyscy trzej sędziowie jednogłośnie punktowali po 30-27 dla Bartosza Fabińskiego.
BRAWO BARTEK !!!! SUPER WALKA !!!!
Dla mnie to jest walka walka wieczoru! naprawde mi się podobała mimo mojej niechęci do zapaśników ta walka była fantastyczna! Licze na progres i kto wie, może top 10 przyszłości 🙂
Zobaczycie, że Bartek utrzyma się dłużej w UFC od Janka !!! Zajebista determinacja do samego końca tak jak by chciał wygrać każdą sekundę walki . SZACUN !