Donald Cerrone poddał Mike’a Perry’ego balachą po niecałych 5 minutach walki i został samodzielnym rekordzistą w liczbie wygranych walk w historii UFC.
Po dwudziestu sekundach zawodnicy rozpoczęli walkę w klinczu na środku oktagonu. Żaden z nich nie zdobył większej przewagi i rozerwali uchwyty. Cerrone atakował kopnięciami i ciosami prostymi. Cerrone i Perry znów znaleźli się na moment w klinczu, a po trzech minutach Perry sprowadził walkę do parteru i wylądował w pozycji bocznej. Po chwili Cerrone popisał się fenomenalnym przetoczeniem i znalazł się na górze. “Cowboy” błyskawicznie zaszedł za plecy Mike’a i starał się znaleźć technikę kończącą. Mike na początku poradził sobie z atakami Donalda i zrzucił z siebie swojego przeciwnika, jednak będąc na plecach Cerrone zapiął balachę, która zapewniła mu zwycięstwo w tym pojedynku.
Donald "Cowboy" Cerrone (34-11, 1 NC) taps Mike Perry with a first-round armbar, then celebrates with his infant son in the Octagon. Wonderful stuff.
Cerrone is now the UFC's all-time leader in both wins (21) and finishes (15). #UFCDenver pic.twitter.com/Z2Lko9cbxV
— Tanuki Usman (@Hamderlei) November 11, 2018
Donal jest zdecydowanie past prime, ale mimo wszystko to wystarczylo. Po prostu Michal Perry jest bardzo przecietny.