Leon Edwards kontynuuje swoją świetną serię walk bez porażki. Na gali UFC 263 Anglik pokonał przez jednogłośną decyzję Nate’a Diaza. Dla zawodnika ze Stockton był to powrót do oktagonu po blisko dwuletniej przerwie od startów.
Od samego początku walki Leon Edwards napierał do przodu i starał się zamykać rywala pod siatką. Anglik nie zadawał jednak wielu uderzeń, co Diaz wykorzystywał do prowokacji w oktagonie. Nate był aktywniejszym zawodnikiem, gonił za Leonem z kolejnymi ciosami. W końcu Edwards zdecydował się na złapanie klinczu i obalenie. Leon był bardzo blisko wpięcia za plecy. Diaz nie dał się zaskoczyć, ale był kontrolowany w parterze przez kilkadziesiąt sekund.
Nate Diaz przechadzał się nonszalancko po oktagonie, czekając na atak ze strony przeciwnika. Edwards punktował pojedynczymi kopnięciami i zachowywał szczególną ostrożność w wymianach z Diazem. Amerykanin dążył do przejęcia inicjatywy, ale Leonowi udawało się celnie kontrować. W połowie rundy akcja przeniosła się do klinczu, a następnie do parteru po podcince ze strony Edwardsa. Nate szukał dźwigni na nogę, dzięki czemu mógł wrócić do stójki. Leon regularnie korzystał z niskich kopnięć na łydkę. W końcówce drugiej rundy zawodnicy ponownie przeszli do zwarcia pod siatką.
Reckon @NateDiaz209 is pleased to be back in the Octagon? 😅 #UFC263 pic.twitter.com/pQze7urYyf
— UFC Europe (@UFCEurope) June 13, 2021
Edwards podkręcał tempo i zadawał coraz więcej celnych uderzeń. Po minucie trzeciej odsłony Diaz przeszedł do klinczu, ale Leon szybko zerwał uchwyt. Anglik w dalszym ciągu atakował wykroczną nogę Nate’a. Edwards zanotował kolejne udane sprowadzenie z klinczu. Na twarzy zawodnika ze Stockton pojawiły się mocne rozcięcia. Krew pobudziła Diaza do ataku, jednak Edwards zdecydował się na klincz i przejście do parteru. Anglik skontrolował plecy swojego rywala, ale Nate’owi po chwili udało się wrócić na nogi.
Game CHANGER. 🇬🇧🇯🇲 @Leon_EdwardsMMA slicing and dicing with those dangerous elbows! #UFC263 pic.twitter.com/WuruxAvVGa
— UFC Europe (@UFCEurope) June 13, 2021
Amerykanin rozpoczął czwartą rundę od udanej kombinacji bokserskiej. Nate wywierał presję, jednak Leon nie wdawał się z nim w otwarte wymiany. Edwards trafił mocnym lewym sierpowym, a niedługo potem popisał się efektowną wycinką w stójce. Diazowi kilkukrotnie udało się zaskoczyć Leona ciosami, ale w dalszym ciągu to Anglik dyktował warunki w tym pojedynku.
Ostatnią odsłonę tego starcia lepiej zaczął Edwards, który trafił serią ciosów i ponownie podciął Diaza. Obficie krwawiący Nate nacierał do przodu, udaną kombinację bokserką zakończył przejściem do klinczu. Po kilkudziesięciu sekundach Leon zerwał uchwyt i wrócił na środek oktagonu. Anglik zaatakował świetną serią trzech uderzeń, jednak Diaz twardo przyjmował wszystko na szczękę. W ostatniej minucie walki Diaz w końcu naruszył rywala w stójce. Edwards rozpoczął walkę o przetrwanie, a Nate przeszedł do zdecydowanej ofensywy. Leon przyjmował kolejne ciosy na głowę i starał się ratować łapaniem klinczu. Diazowi zabrakło jednak czasu na skończenie tej walki i o werdykcie musieli zadecydować sędziowie punktowi. Ci jednogłośnie orzekli o zwycięstwie Leona Edwardsa.
ABSOLUTE CHAOS. THIS IS WHY IT'S FIVE ROUNDS! 🤯
DIAZ HAS EDWARDS ON THE ROPES DOWN THE STRETCH! #UFC263 pic.twitter.com/1jZPylCRsB
— UFC Europe (@UFCEurope) June 13, 2021
170 lb: Leon Edwards pok. Nate’a Diaza przez jednogłośną decyzję (49-46, 49-46, 49-46)
53 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
UFC Welterweight
ONE FC Flyweight
Brutaal Light Heavyweight
UFC Flyweight
EFC Africa Heavyweight
Oplot Challenge Lightweight
UFC Featherweight
UFC Flyweight
Vale Tudo Open
Brutaal Welterweight
Brutaal Middleweight
Vale Tudo Open
1
PRIDE FC Lightweight
Jungle Fight Welterweight
KSW Middleweight
Oplot Challenge Middleweight
UFC Bantamweight
Maximum FC Heavyweight
UFC Bantamweight
Jungle Fight Light Heavyweight
Maximum FC Heavyweight
UFC Light Heavyweight
UFC Bantamweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/55018/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>