Cody Garbrandt przerwał pechową passę trzech porażek z rzędu. Były mistrz wagi koguciej udanie powrócił do oktagonu na gali UFC 250, „No Love” znokautował Raphaela Assuncao w ostatniej sekundzie drugiej rundy.
Garbrandt jako pierwszy zaatakował kilkoma niskimi kopnięciami na wykroczną nogę Brazylijczyka. Assuncao odpowiadał tą samą techniką i w pierwszej minucie walki oglądaliśmy jedynie low kicki. Obaj korzystali przede wszystkim z kopnięć, ale z upływem czasu coraz śmielej atakowali na korpus oraz głowę. Cody i Raphael prowadzili pojedynek w spokojnym tempie, wymieniając ze sobą pojedyncze uderzenia na środku oktagonu. Amerykanin kilka razy starał się ustrzelić głowę przeciwnika szybkim sierpowym, ale Assuncao pozostawał czujny i nie dał się zaskoczyć.
Po kilku sekundach drugiej rundy zawodnicy wylądowali na moment w parterze, co wykorzystał Garbrandt atakując wysokim kopnięciem podczas powrotu do stójki. Obaj zawodnicy w dalszym ciągu nie podejmowali zbędnego ryzyka i nie wyprowadzali zbyt wielu ciosów. W stójce cały czas przeważały pojedyncze ataki kopnięciami. Statystyki zadanych uderzeń potwierdzały niską aktywność Garbrandta i Assuncao w tym starciu. Na minutę przed końcem rundy Garbrandt w końcu trafił mocnym prawym, po którym Raphael przyklęknął na matę. Były mistrz wykorzystał słabszy moment rywala i podkręcił tempo w końcówce tej odsłony. Równo z dźwiękiem syreny kończącej drugą rundę Garbrandt wystrzelił mocnym prawym sierpowym, którym posłał znokautowanego Raphaela Assuncao na ziemię!
Cody Garbrandt pok. Raphaela Assuncao przez KO, runda 2, 4:59
OMG
— Jed I. Goodman (@jedigoodman)
Cody’s fucking BACK
— ShayMyName (@ImShannonTho)
AT THE HORN! 🚨
CODY GARBRANDT IS 𝑩𝑨𝑪𝑲.
— UFC Europe (@UFCEurope)
„No Love” wygrał pierwszą walkę od czasu zwycięstwa z Dominickiem Cruzem w 2016 roku. Amerykanin był od tego czasu trzykrotnie nokautowany, dwa razy przez TJ’a Dillashawa oraz przez Pedro Munhoza. Były mistrz odbudował się po gorszym okresie w karierze, zadając Raphaelowi Assuncao trzecią porażkę z rzędu.