Robert Whittaker na kilka godzin przed galą musiał wycofać się z pojedynku z Kelvinem Gastelumem na UFC 234. The Reaper doznał niespodziewanego urazi, który wykluczył go z pojedynku. Jak poinformował Brett Okamoto z ESPN, Whittaker wycofał się z gali z powodu przepukliny.
To już drugi raz kiedy Whittaker z powodu kontuzji musiał zrezygnować z występu w swojej ojczyźnie, Australii. Aktualny mistrz kategorii średniej na UFC 221 miał zmierzyć się z Lukiem Rockholdem, lecz wtedy z powodu gronkowca wycofał się z pojedynku. Zastąpił go Yoel Romero, który znokautował Amerykanina.
Teraz prawdopodobnie walką wieczoru gali UFC 234 będzie starcie Andersona Silvy z Israelem Adesanyą. Kelvin Gastelum zapewne nie wystąpi.
Ja Ci kurwie… A myślałem , że Khabiba nikt nie będzie w stanie pobić…
No kurwa niedowiary… Przecież Robert już powoli zaczyna być niszczone przez to wszystko jak Cain swego czasu czy Kebab , którego właśnie przebił…
Numerowana gala z jedną wartą uwagi walką <lol>
w skrócie gala do zaorania. myślę że po tym wyczynie nawet lokalni fani sie odwróca od roberta, a jak wiemy nie jest to zbyt medialny zawodnik, takze nie zdziwie sie ze jezeli ufc zestawi wygranego z walki Adesanya/Silva z Romero/Costa o pas Interm. shame.
Racja. Jak uwielbiam Roberta to w tym przypadku co gość co chwila wylatuje powinni mu zabrać pas po prostu i nie pierdolić się z żadnymi interimami. To sam z Khabibem. Nie bronisz do roku pasa? Nara i tyle. Zaraz się okaże , że Robert dopiero pod koniec roku będzie mógł wrócić bo po drodze jeszcze się połamie. Niech mu Danka zabierze pas i po problemie. Niestety ale przewiduje niedługo koniec kariery Rozpruwacza.
Ten nowy pas chyba za ciężki