Walka, o której informowaliśmy jakiś czas temu dojdzie do skutku na innym wydarzeniu, niż UFC Nashville. Demian Maia, który zapowiadał, że ma zamiar czekać na starcie o pas, zdecydował się na szybszy powrót do oktagonu. Brazylijczyk zmierzy się z innym weteranem MMA, Jorge Masvidalem.
Maia (24-6 MMA) zwyciężył swoje 6 ostatnich walk, w tym pokonując takich rywali jak Carlos Condit Gunnar Nelson czy Matt Brown. Brazylijczyk dominował przeciwników swoim BJJ, poddając rywali przy czym przyjmując bardzo mało ciosów.
Masvidal (32-11 MMA) to weteran sztuk walki. 32-letni zawodnik większość swoich pojedynków kończył decyzjami, jednakże w ostatnim czasie wziął się on za kończenie rywali przed czasem – nokautował m.in. Jake’a Ellenbergera oraz Donalda Cerrone.
UFC 211 odbędzie się 13 maja w Dallas. Tam też zawalczy Joanna Jędrzejczyk z Jessicą Andrade czy Stipe Miocic z Juniorem dos Santosem.
Masvidal moim zdaniem wygra przesz KO a wtedy bd to oznaczalo koniec Mai, UFC dobrze wie ,ze to bardzo prawdopodobna opcja po tym jak Jorge zmienil nastawienie psychiczne i jeszcze ten hype po walce z Cowboyem , Maia wygra nic sie nie dzieje , Masvidal wygra maja spokoj z gosciem ktory nie zareklamuje walki( nie oszukujmy sie , malo ludzi takich jak my co chca ogladac Brazola bez jakichs klotni czy jaj na konferencjach) a Masvidal wpusci(ł) troche swiezosci do WW
Już tak nie przesadzajcie. Okej walka o pas mu się należy ale bez jaj żeby siedzieć na dupie non stop i czekać a i nie jest to przeciwnik pokroju Lawlera czy innego mega kota po którym na pewno by nie wygrał.
Stawiam że Masvidal podłączy Maie w stójce i dobije w parterze.