Nawet jara mnie te walka. Co do Santos, to fakt jej wybór, ale sądzę, że to duża strata dla UFC, bo byłaby super walka i sądzę, że mit super Rondy by prysł pod naporem gongów od Santosowej
chyba Santosowego – bo kobieta to nie jest 🙂
Nie dość, że czeka nas walka 2 lasek to jeszcze jedna z nich jest lesbijką 🙂
Zauwazylem ze Karolina Kowalkiewicz regularnie odwiedza MMArocks bo co tylko tutaj sie pojawi o damskim mma to od razu laduje to na jej fejsie:) Ale to bardzo cieszy… A co do Liz to pewnie bedzie ostro szukala parteru zeby sie nieco poprzytulac do Rondy:D Moze sie uda nawet wyciagnac pozycje polnoc poludnie:P
widzę rousey, którą na siłę robią, że jest fajna i ładna to mi się rzygać chce.
Szkoda troszkę Liz Carmouche, UFC z Daną na czele tak zapędzili się w promocji walki kobiet że promują ją wszędzie tylko poprzez Rondę. Olimpiady, medale, smutne wspomnienia itd. Nie mam nic do R. Rousey ale szef organizacji powinien się wykazać profesjonalizmem w postaci wyważonych odpowiedzi bez faworyzowania żadnej z zawodniczek.
Liz Carmouche sobie świetnie zdaje sprawę, że ona jest tutaj tłem dla gwiazdy Rondy, jednocześnie na tym baaardzo korzystając. Carmouche nigdy nie miała i bardzo możliwe, że już nigdy nie będzie miała takiej promocji, jestem pewien, że jest wdzięczna UFC za taką szanse i jest daleka od jakichkolwiek pretensji.
A wygrywając może wszystko zmienić.
E tam, mi akurat promocja Liz spodobała się na tyle że trzymam za nią kciuki. Zwłaszcza że ma mojego wymarzonego psa-białego bulteriera.
czytając tytuł wątku spodziewałem się artykułu a tu krótka historia, taka sytuacja
Nie wiedziałem, że Liz była marine. Najpierw Gina, teraz Ronda i jakoś ten wózek kobiecego MMA będzie ciągnięty.
Eeee tam, i tak wolałbym widzieć Rondę w kuchni 🙂
Ładnie pominięta Cyborg. Jej strata, mogła wybrać UFC.
http://www.youtube.com/user/PucziTheFace
Nawet jara mnie te walka. Co do Santos, to fakt jej wybór, ale sądzę, że to duża strata dla UFC, bo byłaby super walka i sądzę, że mit super Rondy by prysł pod naporem gongów od Santosowej
chyba Santosowego – bo kobieta to nie jest 🙂
Nie dość, że czeka nas walka 2 lasek to jeszcze jedna z nich jest lesbijką 🙂
Zauwazylem ze Karolina Kowalkiewicz regularnie odwiedza MMArocks bo co tylko tutaj sie pojawi o damskim mma to od razu laduje to na jej fejsie:) Ale to bardzo cieszy… A co do Liz to pewnie bedzie ostro szukala parteru zeby sie nieco poprzytulac do Rondy:D Moze sie uda nawet wyciagnac pozycje polnoc poludnie:P
widzę rousey, którą na siłę robią, że jest fajna i ładna to mi się rzygać chce.
Szkoda troszkę Liz Carmouche, UFC z Daną na czele tak zapędzili się w promocji walki kobiet że promują ją wszędzie tylko poprzez Rondę. Olimpiady, medale, smutne wspomnienia itd. Nie mam nic do R. Rousey ale szef organizacji powinien się wykazać profesjonalizmem w postaci wyważonych odpowiedzi bez faworyzowania żadnej z zawodniczek.
Liz Carmouche sobie świetnie zdaje sprawę, że ona jest tutaj tłem dla gwiazdy Rondy, jednocześnie na tym baaardzo korzystając. Carmouche nigdy nie miała i bardzo możliwe, że już nigdy nie będzie miała takiej promocji, jestem pewien, że jest wdzięczna UFC za taką szanse i jest daleka od jakichkolwiek pretensji.
A wygrywając może wszystko zmienić.
E tam, mi akurat promocja Liz spodobała się na tyle że trzymam za nią kciuki. Zwłaszcza że ma mojego wymarzonego psa-białego bulteriera.
czytając tytuł wątku spodziewałem się artykułu
a tu krótka historia, taka sytuacja