Ciekawość fanów “Tyberiana” w pewnym stopniu została zaspokojona.
Tyberiusz Kowalczyk (MMA 3-1) w enigmatycznym wpisie na Facebooku zakomunikował, że “już niedługo” wróci do klatki KSW:
Kowalczyk powraca po pierwszej porażce w zawodowej karierze, którą zgotował mu Mariusz Pudzianowski w maju. Być może na horyzoncie pojawiła się możliwość walki już na gali KSW 41 w katowickim Spodku, która odbędzie się 23 grudnia. Pozostaje pytanie, z kim mógłby się zmierzyć były strong-man. Macie jakieś propozycje?
Pewnie jeżeli Popek wygra z Oświęcimskich to w 2018 dostanie Tyberiusza.
Z Jay Silvą napewno :))
W sumie zobaczyłbym Tyberiusza z Grabowskim w dole karty kwsu