Do przedziwnej sytuacji doszło na gali SFL w walce Asha Roka vs. Hanna Kamf.

Zawodniczka złapała mocne duszenie gilotynowe, które widocznie było zapięte na szyi rywalki. Sędzia nie reagował na całą sytuację, a Asha Roka z całej siły próbowała poddać przeciwniczkę. W pewnym momencie Kamf odpłynęła, czego nie zauważył arbiter. Nawet komentatorzy krzyczeli o tym, że Hanna leży już nieprzytomna, kiedy to nagle do klatki wbiegł… jeden z trenerów zawodniczki znajdujący się w jej narożniku, po czym sam przerwał pojedynek.

4 KOMENTARZE

  1. Usnęłą, a tego czegoś później, nazwałym obudzeniem się, tylko jakimiś drgawkami bo nadal cała sztywna była z nogami. Masakra…

  2. Jak żartujecie sobie z czyjejś krzywdy, to naprawdę współczuje osobom w waszym otoczeniu.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.