Tony Ferguson jest w tym momencie zawodnikiem z najdłuższą serią wygranych w kategorii lekkiej UFC. Jednakże, w ostatnim starciu jego przeciwnik Lando Vannata był bliski przerwania streak’u “El Cucuy”. Lando trafiał Fergusona mocnymi ciosami, które prawie zakończyły walkę. Tony zdołał powrócić po kłopotach z pierwszej rundy i poddać Vannatę w drugiej części pojedynku. W wywiadzie z Arielem Helwanim wyjaśnił dlaczego tak łatwo dawał się trafiać swojemu rywalowi.
Chciałem z nim boksować, używałem tylko prawej ręki zamiast korzystać ze wszystkich ciosów w moim arsenale. Za bardzo skupiłem się na ciosach prostych. Nie chciałem zbytnio porozbijać dzieciaka. To młody chłopak. Wszedłem do oktagonu i nie traktowałem go jak Edsona Barbozę czy Khabiba. Przygotowywałem się na zwykłego zawodnika UFC, a on był inny, ma ciekawy styl.
Nie mogę odebrać mu zasług, trenował ciężko razem ze wszystkimi w Jackson-Wink. Przygotowanie się na walkę z krótkim wyprzedzeniem zawsze jest dziwne. Takie walki naprawdę są ciężkie. Nie przygotowywałem się na walkę w stójce, trenowałem poddania z dołu, chciałem być gotowy na zapasy Khabiba.
Ferguson powrócił do walki po ciężkiej pierwszej rundzie i poddał Vannatę swoim firmowym duszeniem D’arce. W tym momencie Tony ma 3 wygrane przez tę metodę. Ferguson, mimo bycia w dużych kłopotach na początku walki wyznał, iż nie martwił się przebiegiem pojedynku.
W drugiej rundzie dawałem mu lekcję. Nawet mnie nie dotknął. Wkurzył mnie. Chciałem go odprawić bez wysiłku, a ten mnie zaskoczył. Poślizgnąłem się kilka razy. Oczywiście nie próbuję się teraz usprawiedliwiać, ale reklama Metro PCS naprawdę sprawia problemy. Nienawidzę jej. Jest strasznie śliska.
a, to trochę głupie, powinni ją stamtąd zabrać. Kocham tę firmę, ale muszą naprawić tę reklamę. Poślizgnąłem się kilka razy przez co przyjąłem ciosy, których nie powinienem otrzymać.
Amerykanin wypowiedział się również na temat swojej następnej walki z Rafaelem dos Anjosem.
Chcę przetestować swoje umiejętności z kimś, kto już miał pas. Myślę, że są na moim poziomie. Wygrałem TUF’a w kategorii półśredniej. W lekkiej jestem w świetnej formie. Nie mam nic do udowodnienia fanom. Chcę być najlepszy. Chcę być najcięższą walką dla tych wszystkich gości. Ostatnio pas cały czas zmienia właściciela, ze mną tak nie będzie.
Patrzę na starcie z Rafaelem jak na walkę o tytuł. Nie zamierzam oszczędzać też Khabiba. Nie obchodzi mnie kto ma pas, wszyscy są świetnymi zawodnikami, ale nie zmarnuję swojej szansy. To będzie świetna okazja dla fanów, aby zobaczyli co potrafię. Muszę wywrzeć na nim presję. Przetestuje jego przygotowanie fizyczne, jego cardio, jego serce do walki. Tak właśnie trzeba z nim walczyć. Będę musiał bić mocno i precyzyjnie. Tak pokonam Rafaela.
Walka Brazylijczyka i Amerykanina odbędzie się 5 listopada na gali UFC Fight Night 98 w Meksyku.
Bylem ciekawy ile el chujchuji przeczytam w 11 komentarzach. Nie zawiedliście.
Kurwa Tony, lubię Cię, dajesz zajebiste walki ale dla własnego dobra, nie udzielaj wywiadów. Co za pierdolenie.
czyli w razie przegranej z RDA powie że to wporzo chłop i nie chciał go zbić ( i jak to mówią w mma uderzył ktoś cie w policzek nadstaw drugi 🙂 )