Przed grudniową galą KSW 41 w katowickim Spodku jej bohaterowie nie szczędzą sobie docinków. Po dzisiejszej konferencji prasowej Tomasz Oświeciński nie tylko przekonywał, że podchodzi do sprawy poważnie i trenuje dwa razy dziennie, ale też wytknął swojemu rywalowi, że ten sam robi z siebie pośmiewisko.
Żeby mu synaps nie wyjebało przy tworzeniu zdania 😉