Tomasz Narkun pokonał Przemysława Mysialę na gali KSW 50 w Londynie! Mistrz poddał pretendenta za pomocą gilotyny już w pierwszej rundzie pojedynku. Pas kategorii półciężkiej zostaje u “Żyrafy”!
Zawodnicy spokojnie rozpoczęli walkę. Mysiala wyłapał nogę Narkuna, ale po chwili przyjął kilka mocnych uderzeń na szczękę. Przemysław przetrwał pierwszą szarzę mistrza i pojedynek w dalszym ciągu toczył się na środku klatki. Po jednej z wymian Narkunowi wypadł ochraniacz na zęby. Tomasz starał się zamykać pretendenta pod siatką, w końcu trafił Mysialę mocnym ciosem, po którym pretendent padł na deski! Narkun błyskawicznie doskoczył do swojego przeciwnika, zadał kilka uderzeń, a po chwili zapiął ciasną gilotynę, która zapewniła mu zwycięstwo na niecałą minutę przed końcem pierwszej rundy.
Dla Tomasza Narkuna jest to już czwarta udana obrona pasa mistrzowskiego KSW w wadze półciężkiej. “Żyrafa” jest mistrzem polskiej organizacji od 2015 roku.
Dokładnie. Narkun jest chujowy a jego stójka a raczej jej brak to porażka i aż dziw , że nikt faktycznie jeszcze nie znalazł na to sposobu… Oglądając Tomka mam wrażenie , że on w UFC to nawet by się do top20 nie załapał.
Hmmm jakoś po Mysiali nie widać było tego doświadczenia w klatce… Narkun wyjaśnił go w swoim stylu, bez urwania dupy ale i bez zaskoczenia. Niemniej jednak ja wciąż czekam aż ktoś utrze mu nosa bo jakoś nie przepadam za nim…