Stephen Thompson od samego początku walki zaczął wywierać presję w stójce na swoim rywalu. Masvidal niskimi kopnięciami starał się spowolnić przeciwnika. Jorge miał problemy ze skróceniem dystansu do Thompsona, który często korzystał z wysokich kopnięć, kontrolując rywala. Wonderboy z każdą upływającą minutą czuł się bardziej swobodnie w oktagonie. Stephen dobrze trafiał nie tylko kopnięciami – były pretendent trafił Masvidala kilka razy szybkim prawym prostym. Jorge cały czas starał się obijać nogi przeciwnika.

Thompson drugą rundę rozpoczął podobnie. Amerykanin naruszył przeciwnika lewym sierpowym, który posłał Masvidala chwilowo na deski. Jorge bezradnie starał się odpowiadać na ciosy przeciwnika, jednakże często jego próby nie kończyły się sukcesem, kiedy to Stephen stosował świetne uniki. Reprezentant ATT w końcu zaczął przeć jeszcze bardziej do przodu, po czym trafił Wonderboya mocnym lewym sierpowym, jednakże to właśnie Thompson kontrolował przez te 5 minut przebieg walki.

Jorge chciał powtórzyć trafienie lewym sierpowym w trzeciej części walki, lecz Thompson dobrze unikał ataków rywala. Ostatecznie Stephen wygrał pojedynek przez jednogłośną decyzję sedziowską (30-26, 30-27, 30-27).

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.