Kolejne dwie ciekawe walki dodano do karty gali Slugfest 13, która już 9 grudnia zawita kolejny raz do Wrześni. W limicie kategorii półśredniej, w oktagonie, spotkają się ze sobą Tomasz Terlikowski i Mariusz Jankowski. W kategorii lekkiej zmierzą się Jakub Wieczorek Przemek Baran. 

Jak czytamy w informacji prasowej:

Tomek to kolejny z rutyniarzy na naszych galach. Jest z nami od samego początku. Walczył już nawet u nas w walce wieczoru. We Wrześni wejdzie do naszej klatki po raz szósty. Znany jest nie tylko z bardzo dynamicznej walki w stójce ale również z umiejętnego podsycania emocji przed swoją walką. W ostatnim pojedynku potrzebował tylko 10 sekund, by znokautować przeciwnika. Teraz zapowiada, że powalczy dłużej, choć gdy poczuje krew – pójdzie za ciosem.

Mariusz zaczynał karierę w MMA kiedy wielu zawodników nie miało jeszcze pojęcia o tym sporcie. W zawodowych ringach i klatkach pojawia się od 2009 roku. U nas zawalczy po ogromnej przerwie, która trwała aż pięć lat. Ma niesłychany głód walki i równie wielki głód zwycięstwa. Najbliższa okazja, by go zaspokoić będzie już 9 grudnia na Slugfest 13.

Natomiast o walce Kuby i Przemka możemy przeczytać następujące informacje:

Kuba to zawodnik, którego na Slugfeście chcieliśmy mieć od dawna. Udało się to rok temu i od razu wskoczył do naszej walki wieczoru. Pojedynek nie poszedł jednak po jego myśli. Świetny rywal i zbyt niska kategoria wagowa zrobiły swoje. Teraz wraca do limitu 70 kg, w którym czuje się najlepiej. W którym już trzykrotnie nie dawał rywalom szans. To plus niemal równo roczna przerwa od startów i związany z tym głód walki muszą zaowocować świetnym pojedynkiem.

Przemek to – pomimo młodego wieku – mocno doświadczony fighter. Zawodowo bije się już ponad pięć lat. Przez ten czas, w ringach i klatkach ma zmienne, sportowe szczęście. Z dwóch ostatnich walk jedną zdecydowanie wygrał, w drugiej musiał przełknąć gorycz porażki. 9 grudnia, we wrzesińskiej hali WOSR, będzie mieć okazję, by przechylić ten bilans na swoją stronę. Takiej okazji żaden fighter nie przepuści.

W walce wieczoru trzynastej edycji Slugfest zmierzą się ze sobą Jurand Lisiecki i Kamil Lamprycht.

1 KOMENTARZ

  1. Hehe… ale pamiętaj, że sam tego nie robię 🙂 Bez Łukasza Bosackiego i Vahagna Petrosyana to mogę sobie pokrzyczeć… ale przy goleniu co najwyżej 🙂

    Tak, czy owak – dzięki!

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.