(fot. Taro Irei / Sherdog.com)
Wyniki i relacja po kliknięciu.
Srebrny medalista Igrzysk Olimpijskich w Atenach w 2004 roku, Hiroshi Izumi (3-1) wygrał swoją trzecią walkę z rzędu pokonując niejednogłośnie na punkty brytyjskiego obieżyświata Jamesa Zikica (18-7-2). Zikic, wygrawszy pierwszą rundę dzięki swoim umiejętnościom bokserskim, zaprzestał ataku w następnych dwóch i pozwolił Izumiemu na skrócenie dystansu, klinczowanie i, w końcu, obalenia. W oczach dwóch sędziów wystarczyło to na urwanie Zikciowi przynajmniej jednej z tych rund bowiem punktowali oni 30-29.
Brian Cobb (17-6), również niejednogłośnie, pokonał powracającego po 10-miesięcznej przerwie spowodowanej wypadkiem samochodowym Kazunoriego Yokotę (11-4-3). Cobb okazał się lepszym zapaśnikiem ale nie był na tyle dobry by regularnie utrzymywać pozycję co pozwalało Yokocie na przetoczenia. Choć Amerykanin przegrywał stójkę udało mu się w trzeciej rundzie zajść za plecy Yokoty i poważnie zagrozić duszeniem, którego jednak nie potrafił dokończyć. Ostatecznie Cobb walczył na tyle aktywnie by nadrobić stratę jednego punktu, która została mu przyznana za nie zrobienie wymaganego limitu wagi i dwóch sędziów wskazało na niego po pierwotnym wypunktowaniu remisu.
Jeden z najbardziej atletycznie predysponowanych fighterów w MMA Maximo Blanco (7-2-1, 1 NC) zanotował kolejny ciężki nokaut na swojej liście tym razem odprawiając doświadczonego Kiumę Kunioku (34-24-9) pod koniec pierwszej rundy. Blanco wydawał się walczyć w bardzo spokojnym tempie choć Kunioku w żaden sposób nie był w stanie mu zagrozić. W piątej minucie walki Wenezuelczyk trafił rywala prawym podbródkowym, który posłał go na deski, poprawił kilkoma soccer kickami i gdy Kunioku pozbierał się na tyle by wstać na nogi dokończył dzieła kolejnym potężnym podbródkowym, który zakończył walkę.
W turnieju wagi lekkiej do finału awansowali po przekonujących zwycięstwach Keita Nakamura (20-4-2) i Yasubey Enomoto (6-1). Ten pierwszy szybko uporał się z Takuyą Wadą (20-9-10, 1 NC) łapiąc go w krucyfiks i zmuszając do odklepania do uderzeniach natomiast Enomoto po profesorsku rozpracował w stójce mocno bijącego Taisuke Okuno (10-5-2), szczególnie efektywnie atakując na korpus Japończyka przez bardzo jednostronne 15 minut.
Finał Nakamura – Enomoto planowany jest na gale 30 grudnia, również wtedy zobaczymy półfinały turnieju wagi piórkowej w których zmierzą się zwycięzcy z tej gali Manabu Inoue (11-5-1) z Shunichim Shimizu (18-6-9) oraz Akithoshi Tamura (15-9-2) z Taiyo Nakaharą (11-6). Za faworyta uchodzi weteran WEC Tamura, który jednak miał dość ciężką przeprawę z Shoko Sato (9-4) ale walczy z Nakaharą, który niezasłużenie pokonał Shintaro Ishiwatariego (9-4-3) w walce gdzie ujrzeliśmy jedną z najlepszych rund roku w pierwszych pięciu minutach.
Walka wieczoru:
205 lbs.: Hiroshi Izumi pokonał Jamesa Zikica przez niejednogłośną decyzję (29-30, 30-29, 30-29)
Pozostałe:
155 lbs.: Brian Cobb pokonał Kazunoriego Yokotę przez niejednogłośną decyzję (29-30, 28-28, 28-28)*
155 lbs.: Maximo Blanco pokonał Kiumę Kunioku przez KO (prawy podbródkowy), 1 runda, 4:26.
205 lbs.: Yoshiki Takahashi pokonał Chang Seoba Lee przez poddanie (dźwignia na rękę), 1 runda, 2:28.
Półfinały Welterweight Grand Prix 2010
170 lbs.: Keita Nakamura pokonał Takuyę Wadę przez poddanie (uderzenia w parterze), 1 runda, 3:30.
170 lbs.: Yasubey Enomoto pokonał Taisukego Okuno przez jednogłośną decyzję (30-25, 30-25, 30-27)
Ćwierćfinały Asia Bantamweight Tournament 2010
135 lbs.: Taiyo Nakahara pokonał Shintaro Ishiwatariego przez niejednogłośną decyzję (19-20, 19-19, 20-20)**
135 lbs.: Akitoshi Tamura pokonał Shoko Sato przez niejednogłośną decyzję (19-20, 19-18, 20-19)
135 lbs.: Shunichi Shimizu pokonał Wataru Takahashiego przez jednogłośną decyzję (20-19, 20-18, 20-18)
135 lbs.: Manabu Inoue pokonał Jae Hyuna So przez jednogłośną decyzję (20-19, 20-18, 20-18)
*- obydwaj sędziowie, którzy punktowali remis wskazali na Cobba. Cobb ponadto został ukarany odjęciem punktu ponieważ nie zrobił wagi.
**- obydwaj sędziowie, którzy punktowali remis wskazali na Nakaharę.
135 lbs.: Taiyo Nakahara pokonał Shintaro Ishiwatari przez decyzje (moim zdaniem wałek)
zdecydowanie.
Enomoto ładnie obija Okuno, myslalem ze juz go wykonczy
Slap shot ?
30-25 Enomoto wygrał ;D
możecie podać stronkę z transmisja ?
http://www.veemi.com/watch?v=mmatv15 albo sopcast
dzięki wielkie !
sweet! Chang Seob Lee chyba musi pomyśleć o strechingu barków 🙂
Piekne KO 😉
Ładny podbródkowy.
dajcie jakiegoś streama bo ten na veemi.com nie działa
Sopcast Channel – 24267
Zikic to nie zbyt dużo dla Izumiego?
Zobaczymy, ale mysle ze Zikic go posklada
O, urywki z walki Zikicia z Kociao na KSW
Fakt, iż jest się znacznie niższym od zawodnika wagi niżej powinien dać Izumiemu dużo do myślenia.
Bez komentarza co do decyzji …
pfffffffffffffff
))))) skosnookie sa pol slepe )
hello Japan…
brawa dla sędziów, czy dla nich liczą się tylko ostatnie sekundy walki? a reszta bez znaczenia?
co za matoły!!!!!! co za przekręty skośnookie
Nie wiem jaki macie problem, Izumi wygrał 2 i 3 rundę dla mnie. Zikic nagle przestał uderzać.
Do MMAROCKS mieszkam w Japonii konkretnie w Osace nie jest problem dla mnie dojazd do Tokio pociagiem 2 godzinki z hakiem mowie o shinkansen takze na kolejnych galach o ile uda mi sie byc moge porobic fotki itd na ta gale niestety nie udalo mi sie dotrzec
Moim zdaniem Zikic wygrał na pewno 2 pierwsze
Sengoku, kolejny raz udowadnia, że na ich galach wygrywa ulubieniec a nie gość, mimo , że przebieg walki na to nie wskazuje. dziwię się, że ta organizacja jeszcze funkcjonuje.
To wytłumacz czemu Yokota nie wygrał z Cobbem skoro przekęcanie gaijinów ma być na takim porządku dziennym.
Bo Izumi jest budowany na gwiazde organizacji?
Gomi też był i co się stało z Golyaevem?
Obejrzałem walkę jeszcze raz, naprawdę działo się tak mało, że nie mam problemów z punktowaniem jej 30-29 z, jak mniemam, ostatnią rudną dla Izumiego bo tam jakieś marne punkty za effective grappling można przyznać. W sumie teraz moja karta wyglądałaby 10-10, 10-9 Zikic, 10-9 Izumi i must dla Michihiro Omigawy.
Jeśli chcecie sobie obejrzeć jak SRC okrada kogoś ze zwycięstwa polecam walkę Ishiwatari – Nakahara. Jest przy okazji znacznie bardziej emocjonująca.