Scott Askham po dwóch wygranych w KSW zmierzy się ponownie z Michałem Materlą. Stawką tego pojedynku będzie pas mistrzowski kategorii średniej organizacji. Anglik w wywiadzie dla MMAjunkie.com wypowiedział się na temat tego starcia oraz potencjalnego powrotu do największej organizacji MMA, UFC.

Nie będę gadał źle o UFC – nadal są najwięksi, ale ludzie zapominają o innych organizacjach. Dostałem naprawdę świetne okazje po odejściu z UFC. Jestem im wdzięczny, ale teraz jestem w dobrym miejscu w swojej karierze.

KSW, szczególnie w USA, nie jest znane, a powinno być. Robią świetne gale. Walki tam to najlepsze doświadczenie jakie miałem w swojej karierze.

Tutaj jednak chodzi głównie o pieniądze. Pójdę tam gdzie dadzą największe zarobki. Jeśli UFC da mi najlepszą wypłatę, podpiszę z nimi kontrakt. Jeśli jednak skończę swoją karierę w KSW, również będę szczęśliwy.

Tak Askham wypowiedział się na temat drugiej walki z Materlą:

Mam plan taki jak zawsze – będę chciał zrobić mu krzywdę. Kopnięciem, ciosami… Jestem strikerem. Zawsze powtarzam – mówię dokładnie co zrobię w walce i zadaniem mojego rywala jest poradzenie sobie z tym.

Wygrałem dwie ostatnie walki przez kopnięcia na wątrobe – chciałbym zdobyć hat-trick. Oczywiście nie zapominajmy, że rywale wiedzą co ich czeka. Nie znaczy to jednak, że potrafią to zatrzymać.

KSW 49 odbędzie się 18 maja.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.