(fot. Dave Mandel/Sherdog.com)

Po porażce Rondy Rousey z Holly Holm, wielu ludzi zastanawiało się nad gameplanem tej pierwszej. Szarża na świetnie poruszającą się po macie bokserkę, nie wydaje się być czymś, co mogłoby zadziałać – zwłaszcza w konfrontacji z kilkukrotną mistrzynią świata w pięściarstwie. Innego zdania jest jednak trener Rondy Rousey Edmond Tarverdyan. Według niego taki właśnie był plan. Poniżej jego komentarz po walce dla ESPN:

Planem na tę walkę było wywieranie presji. Wiedzieliśmy, że Holly Holm będzie zachowywała dystans. Musieliśmy więc używać zmyłek by zbliżyć się do niej i wywierać prawidłową presję, byśmy mogli się znaleźć blisko siatki. Nie powiedziałbym, że w stójce była lepsza od Rondy, ale muszę tę walkę obejrzeć ponownie. Wiemy jednak, że to nie był pojedynek bokserski, wiemy że Ronda jest na tyle mądra, by  przenieść walkę tam, gdzie jest najlepsza i próbowała to robić. Holly zastopowała próbę balachy i udało się jej obronić kilka prób obaleń. Zrobiła kawał dobrej roboty.

Ronda przeprosiła mnie po walce, a ja jej powiedziałem, że nadal jest najlepsza na świecie i stoczyliśmy rozmowę na temat przyszłości po tym jak już odpocznie. Teraz potrzebuje odpoczynku. Nie jest łatwo zmagać się z tym z czym ona musi się teraz mierzyć. Ronda potrzebuje odpoczynku, a po tym jak już odpocznie, zastanowimy się nad tym, co jest najlepsze dla jej kariery.

Tomasz Chmura
Sztuki walki od 2004 roku. Pierwsza gala MMA - 2007. Instruktor Sportu, czarny pas w nunchaku jutsu. Pasy w Kenpo Jiu Jitsu i Sandzie.

6 KOMENTARZE

  1. Koleś ma fatalną passę, wszyscy jego czołowi zawodnicy rozgromieni, a ten dalej bajki opowiada. O.o Może Aśka (jak się zaleczy) pojedzie podszkolić Rondę, bo faktycznie nie szło patrzeć na tą stójkę.

  2. Typ niszczy, nadawałby się na naszego polityka, podobny poziom życia w innym świecie xd

  3. o jak wszyscy teraz ładnie srają na Ronde, a przed walką każdy co mu teraz z dupy leci, twierdził: ze balacha po rzucie przez biodro i to w pierwszej Rundzie, przed walką była waszym GURU a teraz jest muszlą klozetową na którą leci wasza kupa… albo jesteście prawdziwymi fanami albo srali-majtkami…pozdrawiam zawodników i fanów mma

  4. Nie licząc tego, że bezradna ronda wypychała uderzenia do przodu, czyli słabo technicznie, lipnie pracowała na nogach, była mniej eksplozywna i wolniejsza, oraz uderzała nieprecyzyjnie, w sumie oprócz tego to nie była gorsza od Holly.Idąc tym tokiem myślenia Holly jest lepszą zapaśniczką od rondy, bo ją obaliła 😀

  5. A mi się tam podoba stanowisko trenera Rondy… Taka postawa gwarantuje mi przynajmniej, że Pyskata dostanie kolejny, sromotny wpierdol, jeżeli dojdzie do rewanżu z Holm 😉 Wychodząc do tego starcia, Hondzina pewnie będzie miała wdrukowane w łeb przez trenera, że Holly się przyfarciło w pierwszym starciu i trzeba jej teraz udowodnić, że jej stójka jest faktycznie przereklamowana, a więc nie ma co zmieniać „game planu” (cudzysłów zamierzony), który był przecież dobry :DSwoją drogą gość jest mega zjebany i najprawdopodobniej także ślepy, skoro pierdoli takie dyrdymały. Czytając tego typu sery, trudno się później dziwić, że Pyza uwierzyła, że jest kuloodporna i pierdoliła kocopoły pokroju tych o walce z Floyd’em czy, że w sprzyjających okolicznościach, mogłaby pokonać Velasqueza w prawdziwej walce.Wg mnie, jeżeli Ronda chce wrócić w pełni sił do MMA i myśleć o powrocie na tron, to powinna:a) zmienić trenera (warunek konieczny)b) odbudować się psychicznie (psycholog sportowy + walka na odbudowanie, przed rewanżem)c) absolutnie nie brać ekspresowego rewanżu, na co będą ją cisnąć Łysy i zapewne trenerW przeciwnym razie zadziała „syndrom Barao”. Mark my words.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.