Ronda Rousey nie rozmawiała z mediami przez cały okres przygotowań do UFC 207. Wreszcie w sobotnie popołudnie, Rowdy po przegranej z Amandą Nunes postanowiła przekazać swoją opinię na temat walki oraz swojej przyszłości w krótkim oświadczeniu dla ESPN.
Chcę podziękować wszystkim moim fanom, którzy byli ze mną nie tylko w najlepszych momentach, ale i w tych trudniejszych. Słowa nie mogą opisać tego jak wiele znaczy dla mnie wasza miłość oraz wsparcie.
Powrót nie tylko do walk, ale i do wygrywania był moim celem przez cały ostatni rok. Niestety, czasem nawet jak będziemy dobrze przygotowani i bardzo czegoś chcemy – nie wszystko wychodzi po naszej myśli. Jestem dumna z tego jak rozwinęły się kobiece dywizje w UFC oraz cieszy mnie widok tak dużej ilości świetnych zawodniczek, wliczając w to oczywiście Amandę.
Potrzebuję trochę czasu, aby przemyśleć swoją przyszłość. Dziękuję za wiarę we mnie oraz zrozumienie.
Przypomnijmy, 28-letnia Brazylijka, Amanda Nunes, potrzebowała tylko 48 sekund, aby znokautować byłą mistrzynię kategorii koguciej na UFC 207. Była to druga z rzędu przegrana Rousey, która na UFC 193 została znokautowana przez Holly Holm.
Pyza co ty pierdolisz huehuehue
Kilka milionów moze poprawić humor.
Ogarnij się honda, jedyne co z Ciebie może być to worek do obijania. Zero psychiki, totalne zero w stójce, po prostu nic. Szczęśliwego nowego roku z edmondo
Ronda to jest jednak niespotykany przypadek. Była największą dominatorką swojej kategorii wagowej, nikt nie dawał procenta szansy żeby ktokolwiek kiedykolwiek z nią wygrał, a po jednej przegranej stała się workiem do obijania. Ale komentarze pod tym newsem typu: ''Pyza co ty pierdolisz'' są bezpodstawne. Co tu Ronda dziwnego powiedziała ? Komentarze typu "co ty pierdolisz" są często używane pod newsami z wypowiedziami zawodników, w których nie ma nic dziwnego. Ci co tak komentują niech się zastanowią trochę.
Aha :fly:
To już koniec. Weź daj Travisowi zalać formę i daj se spokój Ronda.
Ona miała ogromne szczęście, że z taką stójką zdołała być dominatorem. Cała dywizja wraz z waszą kochną Misią to zielone warzywa. Na szczęście przyszła Holly oraz "Best fajter in diś diwision" i cały plan mistrza Endomonda Tavaredebadejana poszedł w pizdu:kis:.
Pyza odejdź… zapomnimy.
Ronda stara nie jest, jeśli zmieni trenerów to po jakimś czasie może coś jeszcze ugrać, nie porywając się oczywiście na mistrzów i tym podobnych.
Niech mocno przemyśli zmianę trenera bo bez tego to niech nawet nie myśli powracac.
kurwa ona dostała 3 miliony baksów za walkę! Za co!? Przecież każdy kto zna się trochę na mma wiedział jak to się zakończy.kobiece mma się rozwinęło, a Ronda została przy judo. W stójce to zarówno Asia jak i Karola zmuciły by Rondę, mimo różnicy wagi. Pozdro w nowy rok!!
Jeśli chce wracać to niech zmieni sztab trenerski, bo inaczej chuj z tego będzie .
Lets gou czemp.
Lets gou czemp.
Zbyt sztywna była i wchodziła w zasięg takiej strikerki, która się stójki nie obawia, a tak jest u Rondy. Wygrywała póki jej judo było skuteczne. Na Holly nie zadziałało, Amandę również. Pasa mieć nie będzie już raczej, więc czy będzie miało to sens dla jej nazwiska obijać się nie o szczyt…? Wątpię.
Zbyt sztywna była i wchodziła w zasięg takiej strikerki, która się stójki nie obawia, a tak jest u Rondy. Wygrywała póki jej judo było skuteczne. Na Holly nie zadziałało, Amandę również. Pasa mieć nie będzie już raczej, więc czy będzie miało to sens dla jej nazwiska obijać się nie o szczyt…? Wątpię.
Dominowała póki nie zmierzyła się z przeciwniczkami umiejącymi walczyć w stójce.
Dominowała póki nie zmierzyła się z przeciwniczkami umiejącymi walczyć w stójce.
Źle weszła w tą walkę. Rdza ringowa była widoczna. Po pierwszych ciosach wszystko się posypało. Szkoda, że uwierzyła w swoją wielkość, że przestała trzymać się tego co najlepsze czyli judo, że w kolejnych walkach niesiona mediowym hajpem chciała przemielić rywalkę w stójce…Jeśli wróci w co nie wierzę to koniecznie musi zmienić sztab. Zapomnieć o Hollywood, o wizytach w talk-show itd.
Nie bądżmy tacy surowi, z najgorszego dołka mozna sie odbic, pierwsza kwestia dopoki nie zmieni trenera a raczej calego sztabu nie mamy o czym mowic, wyobrazcie sobie co mogla by zdobyc gdyby zadzwonila do Holy Holm i potrenowaly razem w JW . Najlepszy przykladem byl Gustafsson ktory po porazce z Davisem polecial do Alliance i osiagnal zyciowa forme. Zycze Rondzie dobrze bo przykro bylo patrzec w sobotni poranek … Mimo ze nie jestem jej fanem
Tylko zmiana trenera nic więcej nie uratuje pyzy.
Masakra o co jej chodzi przecież już dawno powinna go zmienić…
https://www.youtube.com/watch?v=lycbe3kP5wg
Dominatorka bo miała tylko grappling a jej stojka to na poziomie beginners level. Ta jej garda ala wczesny Irokez lub Silva z Weidmannem blagala o to by ktos Ronde sponiewieral i tak się stało. Co mnie boli to że na jej żałosnym pojedynku zbije fortune w talkshowach mówiąc jak jest jej źle i że urodzi małe gigantki. Miesha Tate miała więcej dumy by zrezygnowac honorowo po przegranej walce. Czas na Ronde
troche szkoda dziewczyny… konkretny łomot dwa razy pod rzad moze troszeczke zniechecic do treningow :/ nie wiem kto sprawil, ze uwierzyla w swoja "dobra stojke" ale to byl duzy blad… brak strategii to recepta na przegrana!
Ten gość stoi za tym dramatem Tęczatęczowa mistrzyni do mnie nie przemawia :kis::kis:
Ten gość stoi za tym dramatem Tęczatęczowa mistrzyni do mnie nie przemawia :kis::kis:
He bardzo ciekawe do jakich wniosków dojdzie i jakie decyzje podejmie. W swojej książce znacząco podkreślała fakt wprowadzania zmian w życiu jeśli jest taka potrzeba by zrobić progres w czymkolwiek, nawet jeśli są to trudne decyzje a na razie w kwestii sztabu trenerskiego tego nie widać..
He bardzo ciekawe do jakich wniosków dojdzie i jakie decyzje podejmie. W swojej książce znacząco podkreślała fakt wprowadzania zmian w życiu jeśli jest taka potrzeba by zrobić progres w czymkolwiek, nawet jeśli są to trudne decyzje a na razie w kwestii sztabu trenerskiego tego nie widać..
O czym ona gada ??? Jaka miłość i wsparcie ??? Miłość i wsparcie to ja rezerwuję dla syna i żony – ona jest tylko "małpą" dostarczającą dość prymitywnej rozrywki dla pospólstwa, czeszącą na tym zresztą grubą kasę, rozpieszczoną celebrytką – większość z tych hamburgerów, którzy siedzą na widowni na kolejnych galach UFC, żyje 10 poziomów poniżej jej standardów życia – jaka więc miłość, co najwyżej trochę radochy jak wygra, albo sporo mściwej satysfakcji, jak ktoś jej ryło oklepie (ale za 3 mln $ to i tak się opłaca)
Zawsze #TeamRonda .
Zawsze #TeamRonda .
nic sie nie stao ej pyza nic sie nie stao 😉
nic sie nie stao ej pyza nic sie nie stao 😉
Wątpię, by pomogła jej zmiana trenera czy – jak ktoś wyżej wspominał – treningi z H. Holm.Podejrzewam, że Ronda po prostu nie ma talentu do stójki i pewnego poziomu po prostu nie przeskoczy. Co więcej, przyjrzyjcie się, jaka ona robi się przerażona, gdy dostaje silniejszy coś. Od razu robi wielkie oczy, wykrzywia twarz/otwiera buzię w grymasie niedowierzania. Ona nie umiej przyjmować ciosów, od razu wpada w panikę. Nikt już tego nie zmieni. Swoje lata ona już ma.
Za to dostała, że dzięki niej kobiece MMA się rozwinęło. Niech idzie w pokoju. Dość już Pyza została poniżona.
Za to dostała, że dzięki niej kobiece MMA się rozwinęło. Niech idzie w pokoju. Dość już Pyza została poniżona.
Wszyscy, którzy się zastanawiają, czy nie mogła sobie znaleźć normalnego trenera, który się zna, chyba zapominają kim jest ta głupia cipa. Normalny dobry trener, powiedziałby jej, że ma chujową stójkę i się skupiła na grapplingu. Na co ona by się obraziła i przez rok dissowała takiego trenera i jego dzieci na twitterze. Ona potrzebowała takiego fleta, który będzie ją utwierdzał w przekonaniu jaka to jest boska i zajebista. Dlatego te dwa wpierdole z rzędu to taki fajny budzik, że już prawie gałęzi w lesie szukała. Jej by się psycholog przydał i to dobry, który by z nią codziennie pracował.Nie wierzę też, że została "workiem treningowym", bo po porażce siadła jej psychika. Psychika owszem jej siadła, ale gdyby Amanda ją spotkała wtedy zamiast Holy, to pyza dostałaby taki sam wpierdol. Po prostu ta jej wydmuchana dominacja przypadła na okres ogólnej chujowości całej dywizji (ktoś widział, żeby w męskim mma kończyć rzuty judo prosto do balachy? To się zdarza jak judoka spotyka amatora tylko). Poziom poszedł trochę do przodu, to i wielka dominatorka została zweryfikowana.
:awesome:
:awesome:
Albo emerytura albo zmiana sztabu trenerskiego, innej opcji nie ma.
Albo emerytura albo zmiana sztabu trenerskiego, innej opcji nie ma.
jak czytam komentarze co nie których osób to mam wrażenie że piszą dzieci w wieku 10 lat , można nie lubić Rondy za jej styl bycia ale głowa mi pęka jak czytam opinie na jej temat ''jakby była najgorszym rodzajem człowieka'' ja tu widze zazdrosnych ludzi którzy nigdy nieosiągna takiego sukcesu jak Ronda (jest bogata i przeszła do historii w MMA ). Wracając do tematu uważam że ma szanse na spektakularny powrót tylko potrzebne są 2 rzeczy ; zmiana sztabu trenerskiego i dobry psycholog
Gdyby chodziło tu jedynie o zazdrość, to każdy mistrz, który odnosiłby sukcesy przez dłuższy czas, byłby hejtowany. A tak oczywiście nie jest.Fala krytyki spadała na Rousey przez jej pyszałkowatość i nieumiejętność radzenia sobie z porażkami. Jeżeli obrażasz przeciwniczki, nie podajesz im rąk, wmawiasz ludziom, że dasz radę pokonać mistrzów z męskiej dywizji – i to tych cięższych o kilkadziesiąt kilo – a nawet ignorujesz wyciągniętą dłoń przeciwniczki, z którą przed chwilą wygrałaś, a która próbuje pomóc Ci wstać…to nie dziw się, że ludzie Cię nie lubią lub będą cieszyć się z Twojej porażki. Jak się zgrywa wielkiego cwaniaka/cwaniarę i się robi taki blamaże jak walki z Holm i Nunes, to wychodzi się na dwa razy większego durnia, niż gdyby nie kozaczyło się aż tak bardzo. Tyczy się to nie tylko sportu.
Nie pamiętam który, ale na pewno któryś z zawodników dobrze to zanalizował, mówiąc, że ona całą swoją wartość jako człowiek zbudowała na tym, jaką jest zawodniczką. Jeśli ktoś nie widzi życia poza oktagonem, a siebie jako człowieka ocenia tylko przez pryzmat bycia niepokonanym w swoim fachu, to bardzo łatwo spaść z mentalnego szczytu w mentalną przepaść po tak spektakularnej porażce.
Nie pamiętam który, ale na pewno któryś z zawodników dobrze to zanalizował, mówiąc, że ona całą swoją wartość jako człowiek zbudowała na tym, jaką jest zawodniczką. Jeśli ktoś nie widzi życia poza oktagonem, a siebie jako człowieka ocenia tylko przez pryzmat bycia niepokonanym w swoim fachu, to bardzo łatwo spaść z mentalnego szczytu w mentalną przepaść po tak spektakularnej porażce.
blazini, to był prawie na pewno Chael Sonnen. Mówił o tym w programie Sports Center w stacji ESPN podczas omawiania wyników UFC 207.
Na moje oko, to era Rundy już minęła. Podobnie jak era wielu innych zawodników którzy w danym okresie czasu dominowali. Przykładów takich zawodników jest wiele. Niestety człowiek jest tylko człowiekiem i nie utrzyma najwyższej formy przez całe życie.
Na moje oko, to era Rundy już minęła. Podobnie jak era wielu innych zawodników którzy w danym okresie czasu dominowali. Przykładów takich zawodników jest wiele. Niestety człowiek jest tylko człowiekiem i nie utrzyma najwyższej formy przez całe życie.