Roman Szymański na gali KSW 48 w Lublinie zmierzy się z przebojowym Salahdine Parnasse, który szybko stał się dla fanów z Polski jednym z zawodników, którego walki po prostu trzeba oglądać. Stawką pojedynku Polaka z Francuzem będzie tymczasowy pas mistrzowski kategorii piórkowej KSW. Tak o starciu z Parnasse wypowiedział się Szymański w wywiadzie dla PolsatSport.pl

27 kwietnia czeka mnie jedno z największych wyzwań w mojej karierze. Pojedynek będzie o tymczasowy pas w kategorii do 66 kg i stało się to szybciej, niż ktokolwiek zakładał. Sam bym sobie lepszego scenariusza nie napisał. Jestem w KSW od dwóch lat z przerwą na kontuzję, a teraz zaledwie po trzech miesiącach mam walkę mistrzowską.

Już jakiś czas temu, gdy tylko dowiedziałem się o tej walce. Ostatnie dwa miesiące były wycięte z życia na rzecz treningów. Przygotowanie siłowe już kończymy, ale moc pozostała mi po poprzednich przygotowaniach. Zaczęliśmy wytrzymałość, głównie technika, za chwilę dojdą sparingi. Przygotowania są bardzo rozłożyste, bo Parnasse jest wojownikiem niemal kompletnym. Walka na tak długim dystansie może znaleźć się na każdej płaszczyźnie.

Przygotowuję się głównie z Łukaszem Rajewskim, który z Parnassem przegrał. Wyciągnął dużo wniosków także z przebiegu walki. Ale też z innymi chłopakami, między innymi z Borysem Mańkowskim. Mam za mało czasu, żeby gdzieś ruszyć się z Poznania.

2 KOMENTARZE

  1. Dostał od Wrzoska a walczy o pas tymczasowy, moze najperw trzeba byłoby wygrać z Wrzoskiem aby walczyć o pas??

  2. A co z Gamerem zwakował pas czy jak ?? bo wątpie ze bedzie mu sie chciało zbijać do 66 :>

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.