ksw 50 roberto soldić

Roberto Soldić z kolejnym zwycięstwem w KSW! Chorwat pokonał Michała Pietrzaka przez jednogłośną decyzję na gali KSW 50 w Londynie.

Soldić trafił niskim kopnięciem w pierwszych sekundach, po chwili poprawił kopnięciem na tułów. Chorwat zaraz potem zaatakował tą samą techniką. Pietrzak przechwycił jedno z kopnięć Roberto i spróbował obalić rywala. Soldić nie dał się sprowadzić na plecy, jednak walka przeniosła się do klinczu. Chorwat popisał się dobrymi defensywnymi zapasami i zawodnicy powrócili na środek klatki. Soldić trafił kilkoma mocnymi uderzeniami w stójce, rozcinając przy tym Polaka. Michał ponownie starał się zrobić pożytek ze swoich zapasów, ale nie udało mu się skontrolować mistrza w parterze. Roberto regularnie trafiał kopnięciami na tułów z lewej nogi. Po jednym z middle kicków, Michał ponownie ruszył do ofensywy zapaśniczej, na chwilę sprowadzając Soldicia na ziemię. Chorwat szybko się podniósł, jednak ostatnie sekundy pierwszej rundy spędził przyciśnięty plecami do siatki.

Soldić od razu po starcie kolejnej odsłony wystrzelił kopnięciem na korpus. Michał aktywnie pracował w stójce, wchodząc z Roberto w wyrównany pojedynek kickbokserski. U Polaka pojawiły się oznaki zmęczenia, Chorwat widząc to, podkręcił tempo i trafił silną kombinacją. Pietrzak starał się powstrzymywać Chorwata lewym prostym. Soldić trafił bardzo mocnym lewym sierpowym, po którym Pietrzak znalazł się w tarapatach, jednak udało mu się przetrwać atak ze strony Soldicia. Michał próbował ratować się sprowadzeniem walki do parteru, ale jego próby obaleń były już zbyt wolne dla Roberto, który coraz częściej punktował Polaka w stójce.

Roberto Soldić konsekwentnie rozbijał zmęczonego Michała Pietrzaka. Polak jednak nie miał zamiaru odpuszczać i nieustannie odpowiadał na presję ze strony mistrza wagi półśredniej. Tempo pojedynku zwolniło, Roberto ostrożnie prowadził pojedynek w stójce, nie pozwalając Pietrzakowi na przejście do odważniejszej ofensywy. Chorwat nie forsował tempa, nie ryzykował odważniejszych wymian z wciąż aktywnie walczącym Polakiem. Michał nie dawał za wygraną i w ostaniej minucie pojedynku ruszył zdecydowanie do ataku na Soldicia.  Nie udało mu się już przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść i sędziowie punktowi jednogłośnie wskazali przewagę Roberto Soldicia w tym pojedynku.

1 KOMENTARZ

  1. Hmm dziwna dyspozycja Soldic'a w tej walce. Jedyne co go usprawiedliwia to fakt – o czym sam wspomniał w wywiadzie z Borkiem – że późna zmiana rywala trochę zmąciła mu gameplan na walkę co w sumie jest jak najbardziej zrozumiałe. Co natomiast rzuciło się w oczy mocno podczas starcia to charakter i serce do walki Pietrzaka. Ciekaw jestem jakby wypadł z Chorwatem po pełnym obozie przygotowawczym. Nie znałem gościa wcześniej ale zrobił na mnie spore wrażenie.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.