Nie tak dawno temu prezydent UFC opowiedział mediom o problemach zdrowotnych mistrza wagi średniej, Roberta Whittakera. Zainfekowany gronkowcem „The Reaper” musiał wycofać się z pojedynku z Luke’em Rockholdem na UFC 221 i zdaniem Dany White’a czekać go miała dłuższa przerwa od MMA. Ostatnio jednak Whittaker spotkał się z fanami i przy okazji powiedział, że jego powrót do oktagonu największej organizacji MMA na świecie, to nie jest wcale taka odległa kwestia.

Wszyscy wiedzą, że lubię walczyć kontuzjowany. Połowę swoich walk stoczyłem z kontuzjami. Tuż przed infekcją naciągnąłem ścięgno w udzie. Mieliśmy jednak jakoś temu zaradzić i walczyć. Potem jednak dopadła mnie ta naprawdę ciężka infekcja i przy pomocy antybiotyków wykluczyła mnie z gry. Pod koniec leczenia infekcji dopadła mnie jeszcze ospa wietrzna. Teraz mam blizny na całej twarzy. Absolutna masakra. Każdy, kto kiedyś to przeżył wie o czym mówię.

W miejsce mistrza do walki z Rockholdem wszedł Yoel Romero. Stawką będzie tymczasowy pas mistrzowski. Whittaker przyznaje, że takie zestawienie bardzo mu się podoba.

Kiedy się o nim dowiedziałem, byłem zachwycony. Numer jeden w tej kategorii spotka się z numerem dwa. Kiedy to usłyszałem powiedziałem „o Boże tak!”. Jako fan tego sportu chętnie zapłaciłbym za obejrzenie tego. To coś co inni na pewno chcą zobaczyć.

W nie mogło zabraknąć pytania, kiedy Robert planuje wrócić do oktagonu UFC. Okazuje się, że jest szansa by zobaczyć go jeszcze w pierwszej połowie tego roku.

Teraz skupiam się na tym, żeby wyzdrowieć, niech na razie Romero i Rockhold się pobiją. Wszystko idzie w dobrą stronę, Planuję powrót w połowie roku. Zobaczymy jak to będzie.

Starcie Yoela Romero i Luke’a Rockholda będzie walką wieczoru UFC 221 w Perth.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.