Mistrz wagi lekkiej UFC, Rafael dos Anjos stracił możliwość zarobienia sporej sumy pieniędzy kiedy wycofał się z powodu kontuzji z walki z McGregorem na gali UFC 196.
Brazylijczyk próbował ratować sytuację lobbując za kolejną dużą walką, na przykład z Robbie Lawlerem lub Natem Diazem podczas UFC 200, ale jak poinformowano w programie UFC Tonight, ta propozycja została odrzucona.
Dos Anjos na walkę z mistrzem wagi półśredniej Lawlerem, był oczywiście gotów zmienić wagę na wyższą. W przypadku walki z Diazem, doszło by do niej prawdopodobnie w wadze lekkiej i byłby to rewanż za wygraną przez Brazylijczyka walkę z 2014 roku. Jak się jednak okazało, UFC ma inne plany dla mistrza wagi lekkiej.
RDA spoko gościu, jest mistrzem w lekkiej, na co mu "wypady" do innych kategorii ? No dobra, Nate walczy w 155, ale on jako mistrz powinien walczyć z najlepszymi pretendentami. Takie jest moje zdanie
A moze tak z Fergusonem walka?
Dos Anjos to pionek…nikt sie nim nie interesuje.Marketingowo to wrzód na dupie ufc.Obecnie jedynie Mighty Mouse jest w gorszej pozycji jesli chodzi o mistrzów ale dywizja musza jest bezbarwna co innego lekka w której jest najwiekszy talent a nawet i tam Dos Anjos nikogo nie interesuje.Ferguson/Khabib vs RDA to nastepna walka mam nadzieje