Martwi mnie podejscie Ramp’a… Nie widac w nim checi walki :/
Rampage polegnie, no chyba ze znów bedzie miał jakiś przebłysk.
lubię Rampage’a
ale od dawna jestem fanem Lyoto
Quinton polegnie w tej walce. Z dobrym nastawieniem czy bez.
Ale fakt. Jakiś taki podłamany. Albo wyczilowany. NIe pamiętam, kiedy był w takiej formie psychicznej.
no… mało w nim optymizmu i woli walki…
swoją drogą rzeczywiście chłopak robi to już ładnych parę lat… jeszcze gdy w Pride walczył z shogunem ( http://hungry4sport.com/Multimedia/Show/s/491/ ), wszyscy nazywali pojedynek walką weterana z nowicjuszem…. teraz to już właściwie emeryt…
1st round TKO by Machida. Rampage OUT of UFC (chyba, że jeszcze dzięki swojej filmowej karierze dostanie jeszcze jedną szansę).
Bez kitu, Ramp sprawia wrażenie jakby stracił kompletnie ochotę na walczenie. Eech, szkoda. Moim zdaniem jakby nie do końca wykorzystany potencjał i troche rozmieniony na drobne talent, choć faktycznie troche lat już walczy, więc może czas na sportową emeryturkę? Gdzieś ogladałem wywiad z nim, facet mówił, że nawet nie ogląda walk, nie sprawia mu to przyjemności, nie interesuje się tym, a że potrafi się bić, to to robi bo to jego sposób na zarabianie kasy i tyle. Nie wiem, może sobie jaja robił, to by było w sumie nawet do niego podobne, ale mi zawsze się wydawało, że żeby walczyć na poziomie Pride czy UFC to trzeba naprawde to kochać. Siuśkopijek prawdopodobnie z nim pojedzie, no ale zawsze pozostanie nam w sercach jako najlepszy specjalista od slamów na planecie. Kurwa, jaki tekst zapodałem, jakby gość co najmniej umierał, haha
Martwi mnie podejscie Ramp’a… Nie widac w nim checi walki :/
Rampage polegnie, no chyba ze znów bedzie miał jakiś przebłysk.
lubię Rampage’a
ale od dawna jestem fanem Lyoto
Quinton polegnie w tej walce. Z dobrym nastawieniem czy bez.
Ale fakt. Jakiś taki podłamany. Albo wyczilowany. NIe pamiętam, kiedy był w takiej formie psychicznej.
no… mało w nim optymizmu i woli walki…
swoją drogą rzeczywiście chłopak robi to już ładnych parę lat… jeszcze gdy w Pride walczył z shogunem ( http://hungry4sport.com/Multimedia/Show/s/491/ ), wszyscy nazywali pojedynek walką weterana z nowicjuszem…. teraz to już właściwie emeryt…
1st round TKO by Machida. Rampage OUT of UFC (chyba, że jeszcze dzięki swojej filmowej karierze dostanie jeszcze jedną szansę).
Bez kitu, Ramp sprawia wrażenie jakby stracił kompletnie ochotę na walczenie. Eech, szkoda. Moim zdaniem jakby nie do końca wykorzystany potencjał i troche rozmieniony na drobne talent, choć faktycznie troche lat już walczy, więc może czas na sportową emeryturkę? Gdzieś ogladałem wywiad z nim, facet mówił, że nawet nie ogląda walk, nie sprawia mu to przyjemności, nie interesuje się tym, a że potrafi się bić, to to robi bo to jego sposób na zarabianie kasy i tyle. Nie wiem, może sobie jaja robił, to by było w sumie nawet do niego podobne, ale mi zawsze się wydawało, że żeby walczyć na poziomie Pride czy UFC to trzeba naprawde to kochać. Siuśkopijek prawdopodobnie z nim pojedzie, no ale zawsze pozostanie nam w sercach jako najlepszy specjalista od slamów na planecie. Kurwa, jaki tekst zapodałem, jakby gość co najmniej umierał, haha