Quinton Jackson w rozmowie z Fighters Only opowiada o przygotowaniach do UFC 123 gdzie zmierzy się z Lyoto Machidą oraz dorzuca trochę opinii na temat krytykowanego ostatnio teamu Grega Jacksona.

Dużo więcej video newsów na niewidocznej na głównej MMArocks, podstronie:

16 KOMENTARZE

  1. Haha ten nudny Machida poskłada „rempejdża” jak kartkę papieru !

  2. Głośno się zrobiło wokół teamu Grega Jacksona, ale z drugiej strony ja nie rozumiem kilku rzeczy. Każdy sport w tym MMA rozwija się – bez dwóch zdań ! Trening ( camp’y, sparing-partnerzy, metody treningowe ) odżywianie ( dieta ) oraz niewątpliwie elementy taktyki, która odgrywa znaczącą rolę. Podczas pierwszych gal UFC ( 1,2,3..) można było również zaobserwować taktykę, w mniejszym bądź większym stopniu – ale była. Strategię walki układa się pod przeciwnika dla zawodnika. On ma wygrać walkę, wielokrotnie walczy się tak, jak pozwala przeciwnik. Więc w czym problem ? GSP moim zdaniem nie leży tylko i wyłącznie na przeciwniku, tylko jest cały czas aktywny „z góry”. Nie rozumiem tej „nagonki”, że niby za dużo taktyki, myślenia a za mało akcji ?

  3. @Octagon: w pełni się z Tobą zgadzam. Zwróć uwagę jednak, że walki prowadzone taktycznie są atrakcyjnie jedynie dla ograniczonego grona hardcorowców. To taka gratka dla smakoszy MMA. My możemy się tym delektować, ale dla przeciętnego fana najlepsza walka jest jak dwóch gości wchodzi do klatki i rozpoczyna się krwawa jatka. Nie ma się co dziwić nagonce – im więcej bijatyki, tym więcej fanów, a co za tym idzie pieniędzy.
    Ja osobiście lubię walki zarówno GSP, jak i Rampage’a – ale są one po prostu prowadzone w innym stylu.

  4. @DeXx – pozwolę sobie zacytować : „..dla przeciętnego fana najlepsza walka jest jak dwóch gości wchodzi do klatki i rozpoczyna się krwawa jatka.” Otóż ja również nie mam nic przeciwko. Walka pomiędzy Bj Penn’em vs. Joe Stevenson’em może tylko i wyłącznie potwierdzić to o czym piszę. Miła dla oka 😉 Stymże cały czas powtarzam, że przy obecnym wyszkoleniu zawodników w najlepszej lidze świata ( jaką bez wątpienia uważam UFC ) większość ciężaru odpowiadającego za efektywność walk spoczywa na barkach Joe Silvy – match makerze UFC, a nie na camp’ach, czy gym’ie. Ciężko, aby każdy zawodnik wychodził z założenia W.Silvy, że „..albo ja znokautuje mojego przeciwnika, albo sam padnę znokautowany na deski.” Skoro walczę z tego typu zawodnikiem będąc „parterowcem” to wiadomym jest, że chcę przenieść walkę do parteru minimalizując zagrożenie. Przypomniała mi się sytuacja D.White’a, oraz jego reakcja na próbę ingerowania w walkę Seth’a Patruzelliego z Kimbo :

    httpv://youtube.com/watch?v=ufWMFLjvDTQ Z tego wychodzi, że aby mieć gwarancję widowiskowej walki, trzeba będzie w nią ingerować..

  5. Z tym co napisałeś powyżej również się zgadzam, ale odbiegliśmy tu trochę od tematu. Jasnym jest, że nie każdy zawodnik wyjdzie machając cepami jak wiatrakiem. I bardzo dobrze, że tak nie jest, ale nie dziwi mnie również, że casualowy widz marudzi, kiedy widzi inne (taktyczne) starcie, bo tego po prostu nie rozumie.
    Pozdro.

  6. Oczywiście, płacąc za bilet na galę UFC $ ja również chciałbym, aby każda walka kończyła się przez KO/TKO lub submission, ale tak często nie jest. Więc zataczając szerokie koło wracamy do punktu wyjścia. Wychodzi z tego, że Dana jest populistą, który swoje frustracje wylewa bezpodstawnie 😉

  7. gdzie tu macie opcje edytuj?

    (ten pierwszy link jednak dziala. Prosze o skasowanie tego i powyzszego posta

  8. ale bania co to ma byc:D?? koles wypadl z ringu i wrocil z krzeszlem hahahah

  9. linkownik ta walka była już wrzucona
    chciałbym żeby Ramapage rozwalił Machidę,ale pewnie przegra

  10. Hahahha końcówka zajebista 😀

    Czy mi się wydaje czy Rampage przypakował?

  11. Uwielbiam tego kolesia, oby się tylko nie opił red bulli i nie wsiadł do ciężarówki bo będzie dym.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.