Quinton Jackson:

Walka to moja praca. Tak to traktuje. Nie prosiłem o walkę z Wanderleiem. Chciałem rewanżu z Forrestem. Ale ja nie wybieram sobie przeciwników. Walczę z tymi których dostanę a oni dali mi walkę z Wanderleiem.

Cały czas uważam że wygrałem tą walkę z Forrestem. Byłem mistrzem i zrobiłem w tej walce wystarczająco dużo żeby tym mistrzem pozostać. Nawet mimo że walka ta zapisana jest w moim rekordzie jako przegrana to czuje się w niej zwycięzcą.

Nie rozumiem jak ktoś mógł dać Forrestowi pierwszą rundę. Nie rozumiem w jaki sposób koleś wygrywa rundę w której był znokautowany. Sędziowie musieli trzymać w czymś swoje nosy lub coś takiego ale mimo tego czuje się zwycięzca tej walki.

Zapytany o to jak sobie radzi z presją która wisi nad nim po jego porażce oraz niedawnych problemach z prawem odpowiada:

Dlatego właśnie tęsknie za Japonią. Amerykanie muszą zrozumieć że czasami nie ma przegranych. Do walki wychodzi dwóch gości i jeden musi wygrać a drugi przegrać. Nie wszystkie walki mogą zakończyć się remisem ale jeśli obaj fighterzy dają z siebie wszystko i dobrze walczą to nie ma przegranych w tej walce. Fani z Japonii rozumieli to. Fani z Ameryki chcą być po twojej stronie w momencie kiedy wygrywasz. Nie martwi mnie to co o mnie myślą. Jestem fighterem i to jest moja praca

Source: Cagepotato

13 KOMENTARZE

  1. Tez tesknie za Japonia, 50 tysiecy ludzi i wszyscy wiedza co to jest balacha! Cisza i skupienie = maksymalny szacunek dla fighterow, a nie plastikowe lale (to akurat najmniej mi przeszkadza), banda przyglupów z piwem skandujacych USA i wydzierajacych morde do kamery zeby na 5 min byc w TV. Zalosne, no coz kazdy ma takie MCC na jakie zasluzyl 😉

  2. Dla japonczykow MMA jest religia dla amerykanow impreza i dobra rozrywka , dwie kompletnie rozne kultury i jakie kolwiek porownanie ich nie ma tu sensu

  3. rampage od porazki z forrestem zmienil sie i to widac , ja stawiam na niego i mam nadzieje ze wygra z wandem

  4. „Dla japonczykow MMA jest religia” nie przesadzajmy, nie przesadzajmy 🙂 Judo i Sumo owszem ale nie MMA.

  5. No jasne że Rampage nie chciał walki z Wandem, bo sie go boi… Po takim nokaucie jaki dostał w drugiej walce nie ma ch*** żeby sie nie bał 🙂

  6. Rampage bardziej zmienil sie po wypadku niz po walce z Forestem ,tylko szkoda ze musial kogos zabic zeby sie otrzasnac. Eses 71 za kazdym razem odnosze takie wrazenie podczas ogladania PRIDE

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.