To prawda. Quinton Jackson nawet kiedy wygrywa potrafi podać powód dla którego nie powinienem był brać udziału w walce. On i Ricardo Arona mają najwyraźniej coś więcej wspólnego niż jedna walka jaką stoczyli w Pride FC:
Człowieku, byłem strasznie chory. Przy wejściu do klatki nie mogłem nawet zawyć tak jak chciałem. To było ciężkie. Cieszę się że udało mi dotrwać do walki bo była blisko odwołania kilka dni temu. Zaraziłem się gorączką od mojego syna, wymiotowałem i potem musiałem zrzucać wagę. Ale nie chciałem zawieść moich fanów. Nie zawsze widzę się z nim osobiście ale Dana White był zawsze dla mnie gdy tego potrzebowałem. Nie mogłem mu tak po prostu powiedzieć że wycofuje się z walki. Gdybym to zrobił to pewnie nieźle by mi nawrzucał.
W środku cała wypowiedź Rampage`a z konferencji prasowej
mimo, ze lubie Lyoto, to wciaz licze na powrot wielkiego Rampage’a z czasow PRIDE ;]
Zdaje mi się że ‘Page był największy nie za czasów PRIDE a kiedy trenował pod okiem Ibarry.
‘Dana White był zawsze dla mnie gdy tego potrzebowałem’ – ciekawe, że jakoś o tym nie pamiętał kiedy wyskoczyła rola w A TEAM
A o tym, że jak Ramp pół miasta furgonetką rozjebał i White angażował się w jego obronę zapomniałeś? 😉
Sciema jakich malo:) Jakos nie widac po nich zadnej choroby!
“Nie zawsze widzę się z nim osobiście” powinno być : “Nie zawsze się zgadzamy”