rampage_jackson
(fot. Dave Mandel/Sherdog.com)

Quinton „Rampage” Jackson ponownie jest zawodnikiem Bellatora – taka wiadomość grzmotnęła dziś w mediach. Organizacja Scotta Cokera doszła do porozumienia z Jacksonem w ramach którego „Rampage” ma stoczyć jeszcze dwie walki w Bellatorze. To wszystko efekt toczonego od ponad roku sporu na linii UFC – Bellator. Przypomnijmy sobie tę historię:

„Rampage” rozstał się z UFC w 2013 roku. Miał wtedy na koncie trzy porażki z rzędu, kolejno z: Jonem Jonesem, Ryanem Baderem i Gloverem Teixeirą. Przygodę z organizacją Bellator rozpoczął w listopadzie 2013 od zwycięstwa przez nokaut z Joeyem Beltranem. Trzy miesiące później zastopował ciosami Christiana M’Pumbu, a jeszcze później wypunktował Muhammeda Lawala. Niedługo po tym jak Jackson pokonał „King MO”, nowym szefem Bellatora został Scott Coker, który zastąpił twórcę tej organizacji Bjorna Rebneya.

Jackson szybko jednak pożałował tego, że opuścił UFC i po jakimś czasie wydał oświadczenie, że już nie chce być w Bellatorze i chce wrócić na stare śmieci. UFC go zakontraktowało ponownie w grudniu 2014 roku i  zestawiło z Fabio Maldonado na kwiecień przyszłego roku. Bellator jednak zaskarżył ten ruch, argumentując to w następujący sposób:

Organizacja Bellator była zmuszona wejść dzisiaj na drogę sądową w celu uniemożliwienia Quintonowi Jacksonowi stoczenia 25 kwietnia walki zorganizowanej przez największego konkurenta Bellatora, organizację Ultimate Fighting Championship. Jackson stoczył tylko trzy z zakontraktowanych sześciu pojedynków i z tego też powodu nie może walczyć na galach innych organizacji niż Bellator.

Sąd przyznał Bellatorowi rację i efektem tej decyzji było odwołanie starcia z Maldonado. Wkrótce potem okazało się jednak, że decyzja sądu pierwszej instancji została cofnięta i pojedynek z Maldonado odbył się („Rampage” wygrał wtedy przez decyzję). Walka ta odbyła się 25 kwietnia 2015 i od tego czasu nie widzieliśmy Jacksona w oktagonie UFC. Jak jednak widać, zawiłości kontraktowe Quintona są bardziej skomplikowane niż mogłoby się wydawać i obecnie jest on ponownie zawodnikiem organizacji Bellator. Pytanie brzmi tylko: na jak długo?

Tomasz Chmura
Sztuki walki od 2004 roku. Pierwsza gala MMA - 2007. Instruktor Sportu, czarny pas w nunchaku jutsu. Pasy w Kenpo Jiu Jitsu i Sandzie.

38 KOMENTARZE

  1. w sumie to teraz bellator ma mocna dywizje lhw ,ramage ,davis , mcgeary,newton,vasssel,carmont i kng mo

  2. Czy jak Rampage przegra 2 walki teraz w Bellatorze to wróci do UFC? Albo jak zdobędzie pas to chyba będą jeszcze większe jaja:confused:

  3. Pasa nie zdobędzie,  zestawie go z Hardkor Kidem to dostanie spinning back shit i padnie płakać na mate.

  4. Przemek

    Czyli co? Janek znowu awans w rankingu? 😀 huehue

    Quinton już chyba jakiś czas temu zniknął z rankingów UFC, więc coś na rzeczy musiało być od dłuższego czasu.

  5. Widzę że poza UFC a raczej w Bellatorze i Rizin to jakaś zbieranina płaczących ciot, narkomanów, podstarzałych gwiazd, przechodzonych koksiarzy, sflaczałych nudziarzy, przeterminowanych zapaśników i olskulowych pierników. Gratuluję kierunku i życzę dalszego rozwoju.

  6. Nie będzie żadnego płaczu. Rampage zawalczy z Fedorem w Bellatorze i zgarnie mega wypłate. Ja tak obstawiam.

  7. Rampage był na topie dekadę temu. Aktualnie niech idzie gdzie chce. Wygrana z Maldonado nie czyni z niego zawodnika z topu dywizji.

  8. Rampage był na topie dekadę temu. Aktualnie niech idzie gdzie chce. Wygrana z Maldonado nie czyni z niego zawodnika z topu dywizji.

  9. skunx

    Widzę że poza UFC a raczej w Bellatorze i Rizin to jakaś zbieranina płaczących ciot, narkomanów, podstarzałych gwiazd, przechodzonych koksiarzy, sflaczałych nudziarzy, przeterminowanych zapaśników i olskulowych pierników. Gratuluję kierunku i życzę dalszego rozwoju.

    Oraz jest to zbieranina najlepszych lokalnych zawodników mma, którzy osiągają spore sukcesy na amerykańskich regionalnych galach mma, oraz choćby na szczeblu zapaśniczym. Ponadto jest to zbieranina najlepiej zapowiadających się debiutantów, którzy w Bellatorze otrzymują znakomitą okazję do wkroczenia w zawodowe mma. Do tego jest to zbieranina dobrze zapowiadających się zawodników, którzy jakiś czas temu zniknęli z światowej sceny mma. Można jeszcze zobaczyć zbieraninę niezweryfikowanych zawodników, którzy w Bellatorze otrzymują szansę toczenia walk na wyższym poziomie niż dotychczas.
    Pomijając zbieraninę płaczących ciot i podstarzałych gwiazd, to jest jeszcze znacznie większa zbieranina zawodników, o których UFC chętnie by się upomniała, ale regularnie przegrywa walkę o ich kontrakty, lub w ogóle udają, że ich by nie chcieli.

    Ale i tak cioty i koksiarze są ważniejsi w wyznaczeniu kierunku rozwoju. Bo przecież tylko ich widać w komentarzach.

  10. skunx

    Widzę że poza UFC a raczej w Bellatorze i Rizin to jakaś zbieranina płaczących ciot, narkomanów, podstarzałych gwiazd, przechodzonych koksiarzy, sflaczałych nudziarzy, przeterminowanych zapaśników i olskulowych pierników. Gratuluję kierunku i życzę dalszego rozwoju.

    Oraz jest to zbieranina najlepszych lokalnych zawodników mma, którzy osiągają spore sukcesy na amerykańskich regionalnych galach mma, oraz choćby na szczeblu zapaśniczym. Ponadto jest to zbieranina najlepiej zapowiadających się debiutantów, którzy w Bellatorze otrzymują znakomitą okazję do wkroczenia w zawodowe mma. Do tego jest to zbieranina dobrze zapowiadających się zawodników, którzy jakiś czas temu zniknęli z światowej sceny mma. Można jeszcze zobaczyć zbieraninę niezweryfikowanych zawodników, którzy w Bellatorze otrzymują szansę toczenia walk na wyższym poziomie niż dotychczas.
    Pomijając zbieraninę płaczących ciot i podstarzałych gwiazd, to jest jeszcze znacznie większa zbieranina zawodników, o których UFC chętnie by się upomniała, ale regularnie przegrywa walkę o ich kontrakty, lub w ogóle udają, że ich by nie chcieli.

    Ale i tak cioty i koksiarze są ważniejsi w wyznaczeniu kierunku rozwoju. Bo przecież tylko ich widać w komentarzach.

  11. Waga półciężka w Bellatorze jest teraz w miarę interesująca przynajmniej, Rampage wcale nie będzie miał łatwego życia.

  12. Waga półciężka w Bellatorze jest teraz w miarę interesująca przynajmniej, Rampage wcale nie będzie miał łatwego życia.

  13. Kserokopiak

    Rampage był na topie dekadę temu. Aktualnie niech idzie gdzie chce. Wygrana z Maldonado nie czyni z niego zawodnika z topu dywizji.

    Z topu nie, ale naszego Jana i pół dywizji robi jak chce.

  14. Kserokopiak

    Rampage był na topie dekadę temu. Aktualnie niech idzie gdzie chce. Wygrana z Maldonado nie czyni z niego zawodnika z topu dywizji.

    Z topu nie, ale naszego Jana i pół dywizji robi jak chce.

  15. Wewiur

    Oraz jest to zbieranina najlepszych lokalnych zawodników mma, którzy osiągają spore sukcesy na amerykańskich regionalnych galach mma, oraz choćby na szczeblu zapaśniczym. Ponadto jest to zbieranina najlepiej zapowiadających się debiutantów, którzy w Bellatorze otrzymują znakomitą okazję do wkroczenia w zawodowe mma. Do tego jest to zbieranina dobrze zapowiadających się zawodników, którzy jakiś czas temu zniknęli z światowej sceny mma. Można jeszcze zobaczyć zbieraninę niezweryfikowanych zawodników, którzy w Bellatorze otrzymują szansę toczenia walk na wyższym poziomie niż dotychczas.
    Pomijając zbieraninę płaczących ciot i podstarzałych gwiazd, to jest jeszcze znacznie większa zbieranina zawodników, o których UFC chętnie by się upomniała, ale regularnie przegrywa walkę o ich kontrakty, lub w ogóle udają, że ich by nie chcieli.

    Ale i tak cioty i koksiarze są ważniejsi w wyznaczeniu kierunku rozwoju. Bo przecież tylko ich widać w komentarzach.

    Pełna zgoda ale wiesz… czasem trzeba pohejtować.

  16. Wewiur

    Oraz jest to zbieranina najlepszych lokalnych zawodników mma, którzy osiągają spore sukcesy na amerykańskich regionalnych galach mma, oraz choćby na szczeblu zapaśniczym. Ponadto jest to zbieranina najlepiej zapowiadających się debiutantów, którzy w Bellatorze otrzymują znakomitą okazję do wkroczenia w zawodowe mma. Do tego jest to zbieranina dobrze zapowiadających się zawodników, którzy jakiś czas temu zniknęli z światowej sceny mma. Można jeszcze zobaczyć zbieraninę niezweryfikowanych zawodników, którzy w Bellatorze otrzymują szansę toczenia walk na wyższym poziomie niż dotychczas.
    Pomijając zbieraninę płaczących ciot i podstarzałych gwiazd, to jest jeszcze znacznie większa zbieranina zawodników, o których UFC chętnie by się upomniała, ale regularnie przegrywa walkę o ich kontrakty, lub w ogóle udają, że ich by nie chcieli.

    Ale i tak cioty i koksiarze są ważniejsi w wyznaczeniu kierunku rozwoju. Bo przecież tylko ich widać w komentarzach.

    Pełna zgoda ale wiesz… czasem trzeba pohejtować.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.