Zapraszam do lektury kolejnego z felietonów, byłego już trenera, Piotra Jeleniewskiego. Jest to kontynuacja cyklu „Przy siatce”, który regularnie będzie pojawiać się na łamach MMARocks.pl.
Igła
Kilka dni temu miałem okazję obejrzeć film dokumentalny „Icarus”, opowiadający kulisy afery dopingowej w Rosji, w którą zamieszany był ośrodek i ludzie mający dopingowi przeciwdziałać. Polecam – poruszający.
W czerwcu media doniosły, za niemiecką stacją telewizyjną ARD, o podobnej aferze w Brazylii, procederze trwającym od lat. Czy więc komisje, które pierwotnie miały przeciwdziałać, a faktycznie wspierały proceder – nie są dowodem słabości systemu? W wyżej wymienionym dokumencie, jeden z twórców i założycieli WADA, wyraża taką wątpliwość.
Zanim miałem okazję pracować z zawodnikami objętymi kontrolą antydopingową, jako trener miałem również styczność z sytuacją, gdzie zawodnik z którym pracowałem, dosłownie zderzył się z dopingiem po drugiej stronie klatki. Był jak na swoją kategorię wagową bardzo silnym zawodnikiem. Jego przeciwnik zbijał około 8-10kg na wadze, a następnego dnia na walce był odbudowany i nawodniony w sposób dla mnie i nie tylko, szokujący – wszystko w mięśniach, waga z powrotem. Zapewne było to kosztem kondycji, ale potworna przewaga fizyczna wystarczyła by walkę skończył przed czasem.
Było to dla mnie trudne trenerskie doświadczenie oraz porażka, za którą ponoszę odpowiedzialność. Często też do niej wracam myślami. Mając okazję osobiście przyglądać się pracy komisji, z jednej strony miałem nadzieję, że więcej mnie taka historia nie spotka. Z drugiej jednak doświadczenie i intuicja podpowiadała mi, że mimo kontroli – ta gra też nie jest czysta. Zresztą zanieczyszczone odżywki, leki na potencje, wcześniej TRT itp. dawały do myślenia.
Po obejrzeniu wspomnianego filmu i poczytaniu w temacie m.in. o krótkich protokołach, procedurach przykrywających – mam wrażenie, że intuicja się nie myliła. Czy to dobrze czy źle? Taka jest rzeczywistość, presja wyniku ze strony widzów i jednoczesne potępianie niedozwolonych metod wspomagania, to nie jedyny paradoks naszej rzeczywistości, w której prawda jest pojęciem jakże często pustym i w gruncie rzeczy nieistotnym.
PJ