Hitowa walka lubelskiej sceny MMA odbędzie się 4 czerwca w stolicy Województwa Lubelskiego – Lublinie, podczas limitowanej edycji Lubelskiej Gali Sportów Walki, Thunderstrike Fight League.

Dwóch weteranów Thunderstrike Fight League reprezentujących Lubelszczyznę, skrzyżuje rękawice w klatce. Były mistrz kategorii lekkiej Hubert Szymajda (8-4) (TFL 5-2), zmierzy się z Łukaszem Bieńkiem (6-6) (TFL 4-1), który po niezwykłym pojedynku z Grzegorzem Szulakowskim oddał pas na rzecz reprezentanta Namysłowa. Historia zatacza koło i już 4 czerwca poznamy nowego pretendenta do pasa mistrzowskiego – Thunderstrike Fight League. Przypomnijmy że obecnie tytuł posiada reprezentant Cross Fight Radom – Marcin Skrzek występujący również pod banderą Babilon MMA.

To będzie walka wzbudzająca wielkie sportowe emocje na Lubelszczyźnie i nie tylko. Super, że obejrzy to na żywo jakaś część kibiców. Obaj zrobią wszystko żeby dostać szansę walki o pas. Na następnej gali Marcin Skrzek będzie bronił swojego trofeum albo będzie musiał go zwakować. My nie zatrzymujemy zawodników i jesteśmy trampoliną do ich rozwoju, ale wymagamy szacunku z ich strony. Wchodzimy na nowy medialny etap dzięki transmisji w TVP Sport, nasza ciężka praca została doceniona. Jest to szansa dla nas oraz wojowników, których promujemy od wielu lat. Na gali w Lublinie ogłosimy sporo nowości i duży powrót – mówi organizator Thunderstrike Fight League.

Wiedziałem, że kiedyś do tej walki dojdzie. Thunderstrike Fight League to organizacja, w której wygrałem wszystko. Przegrałem tylko walkę o pas, którą miałem wygraną. Z Hubertem znamy się bardzo dobrze, kiedyś walczyliśmy na zawodach amatorskich. Jeżeli myśli, że będę wykorzystywał tylko zapasy to jest w dużym błędzie. Maupa przygotuj się na nowe myczki – komentuje reprezentant Herkules Łęczna – Łukasz Bieniek.

Popularny Maupa reprezentujący FIGHT GYM Lublin nie zamierza złożyć broni.

Jestem po dwóch przegranych z rzędu ale nie wybieram rywali i nie szukam łatwych walk na odbudowę. Wiem, o co walczę i wchodzę do klatki żeby wygrywać. Obaj mamy po dwanaście zawodowych walk na koncie, znamy smak zwycięstw i porażek. To będzie sportowa wojna na którą jestem gotowy – zapowiada Hubert Szymajda.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.