Podczas jedynej walki MMA na gali Sportów Walki w Jaworznie (16 października 2010) debiutant przed walką Mateusz Strzelczyk (1-0) z klubu AFC Częstochowa pokonał przez decyzję bardziej doświadczonego Marka Chwalibogowskiego (5-3) z Emers Team Katowice. Marek do tej pory zajmował 10 miejsce w naszym rankingu wagi 77 kg.

15 KOMENTARZE

  1. Mateusz wyraźnie bał się konfrontacji z Markiem unikał walki ale dobrze atakowała z kontry. Marek dwa razy próbował sprowadzić walkę do parteru co mu się nie udało i oddał dominujące pozycje przeciwnikowi stąd taki wynik.

  2. unikanie wymian to był plan taktyczny na tą walkę. natomiast nastawienie było na kontry i unikanie sprowadzeń;) Mati WAR!!! i gratulacje równiez dla Marka;)

  3. tak jak pisze z wyglądało to jak by się bał ale może po prostu taki ma wyraz twarzy bo kontrował ładnie i do tego ma strasznie twardą szczękę bo myślałem, że kolano w głowę w klinczu zakończy walkę.

  4. W moim rodzinnym mieście walka i mnie tam nie było. Dobrze, że mam blisko do Katowic 🙂

  5. ten Mateusz to jakis przyjaciel strony? bo nie bardzo rozumiem dlaczego jest o nim osobny artykul…

  6. zazdrość? 🙂

    po prostu chłopak debiutant wygrał z dużo bardziej doświadczonym zawodnikiem więc chyba nic w tym dziwnego, że dostał za to osobny art, poza tym wskoczy do rankingu, bo pokonał zawodnika rankingowego

  7. bear grylls:
    A poza tym byla to jedyna walka MMA, wiec jak inaczej nalezalo o niej napisac?

  8. należało ją olać, bo w sumie i tak wszyscy się jarają UFC K-1 VALETUDO a nie jakimś tam Polskim MMA

  9. Filmik z walki niestety tylko 1 runda httpv://youtube.com/watch?v=adVxdBDcChE

  10. a Mateusz nawet jakby sie bał to chyba nie dziwne startujac w debiucie przeciwko doswiadczonemu rywalowi? i nie liczy sie kto unikal walki kto nie liczy sie wygrana 🙂 pozdro all

    Gratulacje 🙂

  11. przyłączam się do gratulacji , debiutantowi w rywalizacji z doświadczonym przeciwnikiem, który stoczył wcześniej już 7 walk zawodowych,a ta była jego 8, jest niezmiernie ciężko -ktoś może powiedzieć ,że nie ciąży na nim żadna presja wyniku ,ale w rzeczywistości debiut zawsze jest najtrudniejszy ,nigdy nie wiadomo jak zareaguje się na stres i emocje związane z występem przed większą publicznością .Do tego dochodzi chęć dobrego rozpoczęcia kariery;)

  12. może przesadziłem z tym najtrudniejszy , w każdym razie często to wielka niewiadoma dla zawodnika i trenera:P

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.