Relacja i komplet rezultatów po przejściu.

W dniu wczorajszym w Oławie odbyła się pierwsza gala Hades Fighting. My również tam zagościliśmy, a owocem pracy jest skromna relacja i komplet wyników poniżej. Ten lokalny, dolnośląski event został umiejscowiony w tamtejszym klubie Epoka, co jednak nie przeszkadzało, aby prawie w całości wypełnić kibicami tę niedużą dyskotekę. Na oko wokół klatki mogło znajdować się w granicach 250-300 osób, które bezpośrednio po gali czekał koncert Buczera i afterparty. Naturalnie oprócz ciekawej rywalizacji sportowej do przyjścia do oławskiego klubu zachęcała także przyzwoita cena biletu – 30 zł. Do dyspozycji gości był bar. Fightcard nie błyszczał znanymi nazwiskami, ale na regionalnej imprezie nie brakowało emocji, połowa walk zakończyła się przez TKO. Naprawdę warto było się wybrać do Oławy, szczególnie, że tego typu eventy są bardzo ważne dla rozwoju i popularyzacji naszego ulubionego sportu. Im więcej kibiców, tym więcej gal i odwrotnie. Koło się zamyka. A to z kolei jakaś cegiełka do tego by zawodnicy występowali częściej i zarabiali więcej, rosła konkurencyjność i wysokość stawek, bo nie czarujmy się przeciętna gaża debiutantów czy zawodników z niskimi rekordami rzadko przekracza magiczną barierę pięciuset złotych. Ale koniec filozofii, czas na relację z walk…

Jak wspominałem wyżej organizatorzy zapewnili bardzo solidnie prezentującą się klatkę, w której zakontraktowali osiem pojedynków rozgrywanych, dzięki Bogu na dystansie dwóch pięciominutowych rund (plus ewentualna trzyminutowa dogrywka, jednak żadna z konfrontacji nie wymagała dodatkowych zmagań). Pierwotnie zakładano trzy rundy po pięć minut. Najbardziej cieszy fakt, że większość zawodników występujących na karcie walk to debiutanci – młodzi, perspektywiczni fighterzy, który po raz pierwszy mogli posmakować profesjonalnego MMA, klatki i rywalizacji bez ochraniaczy i kasków. I tutaj winszować organizatorom, że poszli tą drogą i dali szansę pokazania się młodym zawodnikom. Wszystkie pojedynki sędziował Jakub Boczek z klubu Rio Grappling Wrocław, a zawodnicy: opolanin Dawid Drobina oraz Adam Morawiec i Mateusz Dubiłowicz również z wrocławskiego Rio Grappling wystąpili w roli sędziów bocznych.

W walce wieczoru Rafał Zawidzki (MMA 4-1) reprezentujący MMA Ostrów Wlkp. błyskawicznie poradził sobie z nieco mniej doświadczonym Antonim Zabrockim (MMA 2-1) z bydgoskiego Viet Vo Dao. Zawodnicy wymienili się kilkoma low kick’ami i po minucie ostrowianin przeprowadził mocną akcję celnych kopnięć i ciosów, którą sprawił, że przeciwnik wylądował na macie. Uderzenia w parterze były już tylko formalnością nad niemającym okazji bronić się Zabrockim.

Siódmy pojedynek to starcie w wadze ciężkiej. Pochodzący z Pleszewa Bartosz Rogacki (MMA 2-0) w drugiej rundzie zdemolował uderzeniami debiutującego Piotra Kaczyńskiego (MMA 0-1), mimo że ten przeważał przez większą część pierwszej odsłony. Rogacki odzyskał inicjatywę, a po przerwie nie dał już szans rywalowi – pięknie uciekł z bocznej, sweep’ował i sam zdobył dosiad. Bartosz na co dzień trenujący w MMA Ostrów Wlkp. rozpoczął srogie bombardowanie, a sędziemu nie pozostało nic innego jak przerwać walkę. W wadze półśredniej zakontraktowany w ostatniej chwili bytomianin Mateusz Piórkowski (MMA 3-7) dość niespodziewanie przegrał z Jakubem Majochem (MMA 1-1). Pióro nabijał oczka obaleniami i uderzeniami z góry, wygrywał na punkty, jednak dał się zaskoczyć, a zawodnik Halnego Nowy Sącz ciosami zastopował dużo bardziej doświadczonego reprezentanta MMA JJ Bytom Team. Wydawało się, że sędzia zbyt wcześnie przerwał, ale cóż takie jest MMA. Szczęśliwy z zawodowego debiutu może być zwycięzca kategorii do 80 kg na Amatorskim Pucharze KSW – Patryk Grudniewski (MMA 1-0) z wrocławskiego Fighters Factory, który po rozgrywanej w szybkim tempie rywalizacji stójkowej wypunktował Michała Bujaka (MMA 0-1) ze Sparty Kuźnia Raciborska. Pierwsza na evencie walka w kategorii królewskiej pomiędzy Michałem Łopińskim (MMA 0-1) z Kutna, a Michałem Paternakiem (MMA 1-0) z Copacabany Kielce przebiegała pod znakiem braku tlenu w hali. Obaj zawodnicy od razu poszli na chaotyczne wymiany cepów i się wypompowali już w połowie pierwszej rundy. Lepiej celnymi prawymi sierpami i front kick’ami wyszedł na tym zawodnik z Kielc, wygrywając przez jednogłośną decyzję. Druga odsłona była nudna jak flaki z olejem, a zawodnicy zdecydowanie muszą popracować nad kondycją. W kategorii średniej ostrowianin Dawid Pawlak (MMA 1-0) był autorem pierwszego nokautu i potężnymi bombami z góry nie pozostawił złudzeń Tomaszowi Gałczyńskiemu (MMA 0-1). Wszystko trwało półtorej minuty.

Fightcard rozpoczęły pojedynki w limicie lekkim i tutaj z sukcesem na zawodowej scenie zadebiutowali dwaj bracia z nowego klubu War Dogs (MMA) Lubliniec. Podopieczni znanego z turnieju średniego KSW – Łukasza Christa (MMA 1-6) mają za sobą liczne sukcesy na scenie amatorskiej, teraz przyszła pora na pierwsze wpisy do Sherdoga. Galę otworzył młodziutki Bartosz Boduszek (MMA 1-0), który przez całość regulaminowego czasu dyktował warunki Piotrowi Wiśniewskiemu (MMA 0-1). Zawodnik z Lublińca efektownie obalał i zaznaczał przewagę uderzeniami z góry. Rundę drugą zakończył kombinacją sierpów i kolan. Drugi z braci – Tomasz Boduszek (MMA 1-0) również pokazał wystarczającą ilość argumentów nad Sylwesterem Madejem (MMA 0-1), aby sędziowie nie mieli problemów z jednogłośną decyzją. Tomek wielokrotnie punktował sprowadzeniami, okrężnymi ciosami w stójce i kolanami. Pierwsza runda momentami była pasywna, ale za to druga to już destrukcja. Poniżej komplet wyników:

Walka wieczoru:

93 kg.: Rafał Zawidzki pok. Antoniego Zabrockiego przez TKO (uderzenia w parterze), 1:28, runda 1.

Pozostałe:

Open.: Bartosz Rogacki pok. Piotra Kaczyńskiego przez TKO (uderzenia w parterze), 0:38, runda 2.
77 kg.: Jakub Majoch pok. Mateusza Piórkowskiego przez TKO (uderzenia w parterze), 3:01, runda 1.
77 kg.: Patryk Grudniewski pok. Michała Bujaka przez jednogłośną decyzję (2 x 20-17, 20-18), 5:00, runda 2.
Open.: Michał Paternak pok. Michała Łopińskiego przez jednogłośną decyzję (3 x 20-17), 5:00, runda 2.
84 kg.: Dawid Pawlak pok. Tomasza Gałczyńskiego przez TKO (uderzenia w parterze), 1:30, runda 1.
70 kg.: Tomasz Boduszek pok. Sylwestra Madeja przez jednogłośną decyzję (3 x 20-18), 5:00, runda 2.
70 kg.: Bartosz Boduszek pok. Piotra Wiśniewskiego przez jednogłośną decyzję (3 x 20-18), 5:00, runda 2.

Karol Dąbrowski
"Miłośnik" MMA. W roli publikującego na Rocksach od 2010 roku. Ogólnie rzecz ujmując Mieszane Sztuki Walki z regionu postsowieckiego. Tłumaczenia cyrylicy, kontrola dostaw gazu do Polski oraz pędzenie 90-cio procentowego bimbru. Na co dzień ponadnormatywny kołchoźnik, amator wódki, pierogów (niekoniecznie ruskich), kartofli, zsiadłego mleka i oddany fan Vyacheslava Datsika.

19 KOMENTARZE

  1. organizowanie tak małych gal bardzo mnie cieszy, oby tak dalej a może kiedyś z takiej początkującej organizacji wyrośnie coś,co będzie mogło ubiegać się o transmisję w ogólnopolskiej telewizji. Ale właśnie uświadomiłem sobie, że niebardzo jest gdzie – publiczna tv odpadnie ze względu na "brutalność" dyscypliny, polsat ma ksw, a tvn jako telewizja wyłącznie z programami mało inteligentymi i stroniąca od jakiegokolwiej sportu też odpada… Tak czy inaczej, powodzenia w organizacji następnej gali. A u braci Boduszków pewnie mega impreza rodzinna 🙂

  2. szkoda ze wczesniej o tym nie wiedziałem … informujcie wcześniej o takich nawet małych galach a całkiem mozliwe że więcej osób się wybierze 🙂 osobiście chciałbym zjawić się na gali własnie w Oławie 🙂

  3. miesiac temu – wtedy na rocksach nie bywałem codziennie i widocznie mi umknęło – sorka w takim razie

    ale w stosunku do nazwijmy większych gal gdzie jakaś informacja jest praktycznie codziennie to jednak niezbyt proporcjonalnie – i jak tu nie mówić o monopolu na rynku MMA skoro dużą gale promuje się wpisami co chwile a małą 2 razy – miesiac przed galą i dzień po gali – o KSW 20 już było kilka wpisów a jeszcze będzie pewnie o zmianie w karcie walk (o ile będzie) o ważeniu, typowanie, wyniki, pewnie jeszcze jakieś wywiady z zawodnikami trening medialny itp. skoro ktoś wchodzi na rocksów codziennie i co chwile widzi coś o ksw nie dziwcie się ze to zapamięta a zapomni o mniejszej gali więc sami pomagacie ksw w promocji a potem narzekacie że ma monopol 😛

  4. ciekaw jestem ile informacji prasowych do MMARocks wysłali organizatorzy gali w Oławie…

    Mam przeświadczenie, bliskie pewności, że jedną. Miesiąc temu. I ta właśnie się ukazała.

  5. mi się wydawało ze to redakcja zabiega o informacje żeby mieć o czym powiadomić czytelnika i być bardziej szczegółową od innych redakcji branżowych chcąc zyskać czytelników pragnących kompletnych informacji ale jeśli jest tak jak piszesz to widocznie byłem w błędzie …

  6. A o czym mieliśmy informować przy okazji tej gali. Organizator przysłał nam rozpiskę i plakat, to ją opublikowaliśmy. Inna sprawa, że post o gali wzbudził niesamowite zainteresowanie w postaci dwóch komentarzy. Zwróć może pretensje do tych wszystkich osób, które piszą trzysta komentarzy o walce Waluś vs Wiśniewski, a żadnego o Patryku Grudniewskim.

    Jakby mmarocks kierowało się względami wyłącznie biznesowymi to wystarczy, że pisalibyśmy o UFC, Strikeforce, KSW i MMA Attack. Reszta właściwie nie robi nam żadnej różnicy w statystykach, a mimo to regularnie od wielu lat wspieramy wszystkie średnie, mniejsze i najmniejsze polskie gale. Robienie nam w tym temacie zarzutów uważam za wyjątkowo podłe.

  7. ale ja nie mam żadnych pretensji a nawet mówie że wynika to z mojej niewiedzy czy też z powodu tego ze nie śledziłem wszystkiego na bierząco – ja nie mam nic do mmarocks -jakbym miał najprawdopodobniej bym was nie odwiedzał nic nie komentował nie polubiał was na facebooku itp po prostu wydawało mi się że to redakcja np wypytuje organizatora o jakieś szczegóły o gali,zmianach w karcie walk, zawodnikach, ważeniu itp. jesli tak nie jest to zwracam honor

    a pretensje do komentujacych Waluś vs. Wiśniewski jak najbardziej zwróciłem że tylko pokazują jakie jest tym zainteresowanie no ale to już inny temat.

    jeśli uraziłem swoimi komentarzami redakcje to przepraszam

  8. Jeśli Tjo piszesz, że Michał Pasternak cepował to znaczy, że nie znasz się na boksie 😀

  9. A poza tym to jeśli zawodnik kategorii półciężkiej bije się z kategorią ciężka to nie można się dziwić, że po wygranej 1 rundzie, w 2 nie forsuje tępa tylko stara się bezpiecznie dowieźć zwycięstwo do końca. Dodam, że Michał prawie całą walkę przewalczył z kontuzją prawej ręki

  10. I wygrał 😀 , a te cepy to może widziałeś w sytuacjach kiedy Michał wsadzał swojemu przeciwnikowi łokcie na twarz

  11. Golda można edytować komentarze a nie walić 3 jeden pod drugim:)

    Fajnie że znowu jakaś mała gala wyskoczyła wiecie coś czy może będzie gdzieś na śląsku jakaś gala organizowana bo dawno nic nie było.

  12. polubiał was na facebooku

    jeden pod drógim

    Nie jestem jakimś językowym purystą, ale Panowie, to aż kłuje w oczy.

  13. Venom, to nie do końca tak. Trzysta komentarzy o Walusiu i Wiśniewskim bo zasięg większy. To są skutki tego że na KSW startują jacyś dziwni ludzie, a wartościowi zawodnicy biją się za przeproszeniem w pierdziszewach jakiś, bez urazy. To jak userzy mają ich znać ? Nie każdy śledzi wszystkie mniejsze zawody. To są skutki wyższości zarabiania kasy nad wartościami sportowymi. Lepiej zatrudnić takiego Wiśniewskiego bo ma znany pysk niż takiego niemedialnego Gamrota np. Ważne że słupki z oglądalnością i zestawienia z reklamodawcami się zgadzają, a reszta pies. Ludzie łykną, że to napewno najwyższa półka. To tak jak z tym gównem,  miliony much nie mogą się mylić przecież.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.