To ja was, kurwie, ratuję przed okiem Saurona, a Wy jeszcze mówicie, że źle?
Jakub Bijan
To ja was, kurwie, ratuję przed okiem Saurona, a Wy jeszcze mówicie, że źle?
Przed czym? Od Paru gp jednym z bardziej zainteresowanych odbiorców owym "tworem" jest redaktor naczelny. To chyba najlepsza rekomendacja.
Może i frajerzy, a może nie do końca :beer:
Jakub Bijan
To ja was, kurwie, ratuję przed okiem Saurona, a Wy jeszcze mówicie, że źle?
To się nazywa życie na krawędzi! 😆
Jakub Bijan
okiem Saurona,
Pewnie przed Chmurą :crazy:, powiem inaczej mówi Cohones to frajery ale grupę wrzuca, jechać :chuck:
MysticBęben
Za moich czasów to się nazywało wf
Ewentualnie gimnastyka korekcyjna
Tylko jak dziś wygląda WF w szkołach. W programie ponoć nie ma nawet przewrotu w przód. Później dzieci wyglądają jak krzyżówka garbatego z kulawym. I najważniejsze: po raz kolejny sektor prywatny musi naprawiać to, co zepsuł sektor publiczny.
Laikike1
Od Paru gp jednym z bardziej zainteresowanych odbiorców owym "tworem" jest redaktor naczelny.
I widzisz. Gdybyś słuchał, to byś wiedział. Ta GP to najlepszy odcinek. Macie kobietę, która leje miod na uszy mówiąc, że
a) jak była vege to była mniej szczęśliwa niż teraz, kiedy je mięso
b) że białko z krowy jednak rocks i nie ma ze boli.
KROWA > wszystko. I to jest w tej GP + to, że Pani potwierdza, że vege to stan umysłu. #love
respect
To się nazywa życie na krawędzi! 😆
Oglądałeś film "Przełęcz ocalonych"? Mniej więcej to samo robię tutaj.
Jakub Bijan
Oglądałeś film "Przełęcz ocalonych"? Mniej więcej to samo robię tutaj.
Podobno zajebisty. Potwierdzasz? Zabieramy się za niego z Żoną od 2 tygodni.
Laikike1
Podobno zajebisty. Potwierdzasz? Zabieramy się za niego z Żoną od 2 tygodni.
8/10
jak zawsze nie przeslucham
Bojkotuje tego pana i jego projekty. Nie nabijam odsluchan:fingers:
Laikike1
Przed czym? Od Paru gp jednym z bardziej zainteresowanych odbiorców owym "tworem" jest redaktor naczelny. To chyba najlepsza rekomendacja.
Może i frajerzy, a może nie do końca :beer:
Frajerzy ale lekko 😆
A ja się wyłamię i – jak zwykle – z chęcią przesłucham. Dobrze, że nie ma antylajków na Cohones, bo bym się spod nich nie odkopał 😆
Swoją drogą – wczoraj w drodze do pracy naszła mnie taka myśl, że dawno grupy nie słuchałem i pewnie wyszło już z 5 nowych odcinków, tylko Piotrek się wkurwił na Cohones i nie wrzuca :tongue:
Jakub Bijan
Tylko jak dziś wygląda WF w szkołach. W programie ponoć nie ma nawet przewrotu w przód. Później dzieci wyglądają jak krzyżówka garbatego z kulawym. I najważniejsze: po raz kolejny sektor prywatny musi naprawiać to, co zepsuł sektor publiczny.
Nie wiem, jak jest teraz, ale postępująca od wielu lat degradacja WF w szkołach to nie jest wina tylko sektora publicznego. Duża część "zasług" leży po stronie rodziców. W moich czasach niepojęte było, żeby wymigiwać się od wuefu – dziś, przy aprobacie mamy i taty, dzieciaki gremialnie z gimnastyki się zwalniają… żeby pograć na tablecie, bo mają okienko. Program się zepsuł – a dla kogo, de facto, miałby być dobry?
Crossfit dla dzieciaków to przegięcie w drugą stronę – w tym wieku wskazana jest lekka ogólnorozwojówka i przede wszystkim zabawa: bieganie, skakanie, kopanie futbolówki.
A jeśli, załóżmy, crossfit dziecięcy właśnie takie aktywności bierze na warsztat – to po co nazywać to "crossfitem"? Dla klikalności i fajnego angielskiego słowa? 😉
Grupy nie przesłucham, z prostego powodu, totalnie nie interesuje mnie temat na jaki będzie toczona rozmowa i sam gość. Mam natomiast pytanie : dlaczego Grupa Początkująca ukazuje się na łamach mmarocks regularnie skoro spora część odcinków dotyczy crossfiterów, dietetyków i innych ludzi niezwiązanymi bezpośrednio ze sportami walki ? Jak są zawodnicy MMA, czy osoby związane ze sztukami walki np. Irena Preiss, to rozumiem, jestem za tym żeby było na portalu i chętnie przesłucham. Natomiast nie rozumiem wyżej wspomnianych epizodów, może jeszcze zaczniecie skoki narciarskie i szachy promować ?
allan77
Grupy nie przesłucham, z prostego powodu, totalnie nie interesuje mnie temat na jaki będzie toczona rozmowa i sam gość. Mam natomiast pytanie : dlaczego Grupa Początkująca ukazuje się na łamach mmarocks regularnie skoro spora część odcinków dotyczy crossfiterów, dietetyków i innych ludzi niezwiązanymi bezpośrednio ze sportami walki ? Jak są zawodnicy MMA, czy osoby związane ze sztukami walki np. Irena Preiss, to rozumiem, jestem za tym żeby było na portalu i chętnie przesłucham. Natomiast nie rozumiem wyżej wspomnianych epizodów, może jeszcze zaczniecie skoki narciarskie i szachy promować ?
Jakub Bijan
Na Crossa z BJJ? Czooo?
Jak małe kaczątko płacze na bjj to może coś mniej stresującego.
W życiu nie widziałem tego serialu, ale scena przecudowna :DC:
TYTUS
Jak małe kaczątko płacze na bjj to może coś mniej stresującego.
Żebyś Ty się nie popłakał zaraz :chuck:
kaczka41
Żebyś Ty się nie popłakał zaraz :chuck:
Sztorm cię nie porwał ?
TYTUS
Sztorm cię nie porwał ?
Czarna chmura była, ale się zmyła. Już tak nie wieje.
EOT
Ja tam frajerem się nie czuje, więc te wpis Piotra mnie nie uraził ale GP i tak nie odsłuchałem z prostego powodu. Gość mnie w ogóle nie interesuje tak jak ma to miejsce z dietetykami. Czekam na kogoś kto rozkurwi głośniki mojego laptopa. Nie wiem, może trener Andrzej dałby się namówić na rozmowę?
Tylko egzi…
Tylko egzi…
Taran
Tylko egzi…
:dobry:
Taran
Tylko egzi…
:dobry:
kaczka41
:dobry:
Odblokowali?
kaczka41
:dobry:
Odblokowali?
Ej, coś przegapiłem? Jest jakaś kosa PP vs. Cohones?
Ej, coś przegapiłem? Jest jakaś kosa PP vs. Cohones?
CrossFit dla dzieci w formie o ktorej mowi Magda to genialna sprawa , z mojego doswiadczenia wiem , ze dzieci duzo szybciej robia rozne zeczy/cwiczenia , kiedy maja zajecia w forme rywalizacji , albo robia cos na czas , wtedy wycikaja z siebie 100%
Dalej mam koszmary , jak sobie przypominam lekcje wychowania fizycznego w podstawowce , kiedy wiedzialem ze bedziemy biegac na 5km , albo co gorsza skakac przez plotki , czego ja nie wymyslalem zeby omijac takie zajecia.
Chcac zaoszczedzic tego samego mojemu snowi , a biorac pod uwage ze jest moim , to poczatki bedzie mial ciezkie . Tak wiec w wieku 3.5roku zapisalem go na pilke nozna , bralem po uwage przede wszystkim , koordynacje ruchowa , gre w zspole no I ogolny rozwoj .Oczywiscie jest najslabszy I najwolniejszy w druzynie , za to ma niezla technike I nie da rady go zajechac , progress zachodzi bardzo powoli , ale zachodzi a dzieciak ma caly czas fun , co jest przeciez najwazniejsze.
Rok pozniej zapisalem go na "American Ninja" , calkie przypadkowo , bo okazalo sie ze moj sasiad bral udzial w programie I prowadzi zajecia dla dzieci.
Oczywiscie dalej jest najslabszym I najwolniejszym dzieciakiem , ale uwielbia to robic , no I oczywiscie po kazdych zajeciach (raz w tygoniu) przybiega I krzyczy ,tato jestem ninja , uwielbiam ten moment , pierwszy raz poplakalem sie ze smiechu.
Nie patrze na swoje dziecko przez rozowe okolary , tylko staram sie dostrzegac zeczy , na ktorymi mozemy popracowac , zeby dziecku bylo lzej w przyszlosci , Im mniej bedzie zeczy ktore go hamuja/stresuja , tym dalej bedzie wstanie zajsc. Dlatego uwazam , ze powinnismy stwarzac dzieciom , jak najwiecej sytuacji na nowe doswadczenia a to wszystko zaowocuje w przyszlosci.
I jeszcze jedno spostrzezenie , mimo tego ze moj syn jest zawsze na samym koncu ,on nigdy nie czuje sie , ze jest gorszy , zawsze ma mega frajde I rogala na buzi.
Kiedys myslalem ze jest to naturalne , ze jak jestesmy najslabsi to poprostu to czujemy , zamykamy sie w sobie , albo sie poddajemy a tu nic bardziej mylnego.
Jezeli my rodzice nie stwarzamy presji dziecku , to ono jest wolne od wszelkiej samokrytyki , dzieki czemu nie poddaje sie , robi to co lubi , a w przyszlosci z takiego "brzytkiego kaczatka ,moze stac sie Labedziem"
CrossFit dla dzieci w formie o ktorej mowi Magda to genialna sprawa , z mojego doswiadczenia wiem , ze dzieci duzo szybciej robia rozne zeczy/cwiczenia , kiedy maja zajecia w forme rywalizacji , albo robia cos na czas , wtedy wycikaja z siebie 100%
Dalej mam koszmary , jak sobie przypominam lekcje wychowania fizycznego w podstawowce , kiedy wiedzialem ze bedziemy biegac na 5km , albo co gorsza skakac przez plotki , czego ja nie wymyslalem zeby omijac takie zajecia.
Chcac zaoszczedzic tego samego mojemu snowi , a biorac pod uwage ze jest moim , to poczatki bedzie mial ciezkie . Tak wiec w wieku 3.5roku zapisalem go na pilke nozna , bralem po uwage przede wszystkim , koordynacje ruchowa , gre w zspole no I ogolny rozwoj .Oczywiscie jest najslabszy I najwolniejszy w druzynie , za to ma niezla technike I nie da rady go zajechac , progress zachodzi bardzo powoli , ale zachodzi a dzieciak ma caly czas fun , co jest przeciez najwazniejsze.
Rok pozniej zapisalem go na "American Ninja" , calkie przypadkowo , bo okazalo sie ze moj sasiad bral udzial w programie I prowadzi zajecia dla dzieci.
Oczywiscie dalej jest najslabszym I najwolniejszym dzieciakiem , ale uwielbia to robic , no I oczywiscie po kazdych zajeciach (raz w tygoniu) przybiega I krzyczy ,tato jestem ninja , uwielbiam ten moment , pierwszy raz poplakalem sie ze smiechu.
Nie patrze na swoje dziecko przez rozowe okolary , tylko staram sie dostrzegac zeczy , na ktorymi mozemy popracowac , zeby dziecku bylo lzej w przyszlosci , Im mniej bedzie zeczy ktore go hamuja/stresuja , tym dalej bedzie wstanie zajsc. Dlatego uwazam , ze powinnismy stwarzac dzieciom , jak najwiecej sytuacji na nowe doswadczenia a to wszystko zaowocuje w przyszlosci.
I jeszcze jedno spostrzezenie , mimo tego ze moj syn jest zawsze na samym koncu ,on nigdy nie czuje sie , ze jest gorszy , zawsze ma mega frajde I rogala na buzi.
Kiedys myslalem ze jest to naturalne , ze jak jestesmy najslabsi to poprostu to czujemy , zamykamy sie w sobie , albo sie poddajemy a tu nic bardziej mylnego.
Jezeli my rodzice nie stwarzamy presji dziecku , to ono jest wolne od wszelkiej samokrytyki , dzieki czemu nie poddaje sie , robi to co lubi , a w przyszlosci z takiego "brzytkiego kaczatka ,moze stac sie Labedziem"
grzejnik78
brzytkiego kaczatka ,moze stac sie Labedziem"
Wszystko byle nie kaczka.
grzejnik78
brzytkiego kaczatka ,moze stac sie Labedziem"
Wszystko byle nie kaczka.
allan77
Grupy nie przesłucham, z prostego powodu, totalnie nie interesuje mnie temat na jaki będzie toczona rozmowa i sam gość. Mam natomiast pytanie : dlaczego Grupa Początkująca ukazuje się na łamach mmarocks regularnie skoro spora część odcinków dotyczy crossfiterów, dietetyków i innych ludzi niezwiązanymi bezpośrednio ze sportami walki ? Jak są zawodnicy MMA, czy osoby związane ze sztukami walki np. Irena Preiss, to rozumiem, jestem za tym żeby było na portalu i chętnie przesłucham. Natomiast nie rozumiem wyżej wspomnianych epizodów, może jeszcze zaczniecie skoki narciarskie i szachy promować ?
Albo po prostu możesz nie słuchać zamiast tak narzekać 🙂 Rozmowa może być ciekawa przecież niezależnie od tego z jakiego sportu pochodzi rozmówca, nie bardzo rozumiem jaki tu masz problem.
allan77
Grupy nie przesłucham, z prostego powodu, totalnie nie interesuje mnie temat na jaki będzie toczona rozmowa i sam gość. Mam natomiast pytanie : dlaczego Grupa Początkująca ukazuje się na łamach mmarocks regularnie skoro spora część odcinków dotyczy crossfiterów, dietetyków i innych ludzi niezwiązanymi bezpośrednio ze sportami walki ? Jak są zawodnicy MMA, czy osoby związane ze sztukami walki np. Irena Preiss, to rozumiem, jestem za tym żeby było na portalu i chętnie przesłucham. Natomiast nie rozumiem wyżej wspomnianych epizodów, może jeszcze zaczniecie skoki narciarskie i szachy promować ?
Albo po prostu możesz nie słuchać zamiast tak narzekać 🙂 Rozmowa może być ciekawa przecież niezależnie od tego z jakiego sportu pochodzi rozmówca, nie bardzo rozumiem jaki tu masz problem.
grzejnik78
CrossFit dla dzieci w formie o ktorej mowi Magda to genialna sprawa , z mojego doswiadczenia wiem , ze dzieci duzo szybciej robia rozne zeczy/cwiczenia , kiedy maja zajecia w forme rywalizacji , albo robia cos na czas , wtedy wycikaja z siebie 100%
Dalej mam koszmary , jak sobie przypominam lekcje wychowania fizycznego w podstawowce , kiedy wiedzialem ze bedziemy biegac na 5km , albo co gorsza skakac przez plotki , czego ja nie wymyslalem zeby omijac takie zajecia.
Chcac zaoszczedzic tego samego mojemu snowi , a biorac pod uwage ze jest moim , to poczatki bedzie mial ciezkie . Tak wiec w wieku 3.5roku zapisalem go na pilke nozna , bralem po uwage przede wszystkim , koordynacje ruchowa , gre w zspole no I ogolny rozwoj .Oczywiscie jest najslabszy I najwolniejszy w druzynie , za to ma niezla technike I nie da rady go zajechac , progress zachodzi bardzo powoli , ale zachodzi a dzieciak ma caly czas fun , co jest przeciez najwazniejsze.
Rok pozniej zapisalem go na "American Ninja" , calkie przypadkowo , bo okazalo sie ze moj sasiad bral udzial w programie I prowadzi zajecia dla dzieci.
Oczywiscie dalej jest najslabszym I najwolniejszym dzieciakiem , ale uwielbia to robic , no I oczywiscie po kazdych zajeciach (raz w tygoniu) przybiega I krzyczy ,tato jestem ninja , uwielbiam ten moment , pierwszy raz poplakalem sie ze smiechu.
Nie patrze na swoje dziecko przez rozowe okolary , tylko staram sie dostrzegac zeczy , na ktorymi mozemy popracowac , zeby dziecku bylo lzej w przyszlosci , Im mniej bedzie zeczy ktore go hamuja/stresuja , tym dalej bedzie wstanie zajsc. Dlatego uwazam , ze powinnismy stwarzac dzieciom , jak najwiecej sytuacji na nowe doswadczenia a to wszystko zaowocuje w przyszlosci.
I jeszcze jedno spostrzezenie , mimo tego ze moj syn jest zawsze na samym koncu ,on nigdy nie czuje sie , ze jest gorszy , zawsze ma mega frajde I rogala na buzi.
Kiedys myslalem ze jest to naturalne , ze jak jestesmy najslabsi to poprostu to czujemy , zamykamy sie w sobie , albo sie poddajemy a tu nic bardziej mylnego.
Jezeli my rodzice nie stwarzamy presji dziecku , to ono jest wolne od wszelkiej samokrytyki , dzieki czemu nie poddaje sie , robi to co lubi , a w przyszlosci z takiego "brzytkiego kaczatka ,moze stac sie Labedziem"
Nie sluchalem gp, ale madrze gadasz o rywalizacji. Jest to zdecydowanie najwazniejszy czynnik w drodze do sukcesu w kazdej dziedzinie. Nie tylko w sporcie.
grzejnik78
CrossFit dla dzieci w formie o ktorej mowi Magda to genialna sprawa , z mojego doswiadczenia wiem , ze dzieci duzo szybciej robia rozne zeczy/cwiczenia , kiedy maja zajecia w forme rywalizacji , albo robia cos na czas , wtedy wycikaja z siebie 100%
Dalej mam koszmary , jak sobie przypominam lekcje wychowania fizycznego w podstawowce , kiedy wiedzialem ze bedziemy biegac na 5km , albo co gorsza skakac przez plotki , czego ja nie wymyslalem zeby omijac takie zajecia.
Chcac zaoszczedzic tego samego mojemu snowi , a biorac pod uwage ze jest moim , to poczatki bedzie mial ciezkie . Tak wiec w wieku 3.5roku zapisalem go na pilke nozna , bralem po uwage przede wszystkim , koordynacje ruchowa , gre w zspole no I ogolny rozwoj .Oczywiscie jest najslabszy I najwolniejszy w druzynie , za to ma niezla technike I nie da rady go zajechac , progress zachodzi bardzo powoli , ale zachodzi a dzieciak ma caly czas fun , co jest przeciez najwazniejsze.
Rok pozniej zapisalem go na "American Ninja" , calkie przypadkowo , bo okazalo sie ze moj sasiad bral udzial w programie I prowadzi zajecia dla dzieci.
Oczywiscie dalej jest najslabszym I najwolniejszym dzieciakiem , ale uwielbia to robic , no I oczywiscie po kazdych zajeciach (raz w tygoniu) przybiega I krzyczy ,tato jestem ninja , uwielbiam ten moment , pierwszy raz poplakalem sie ze smiechu.
Nie patrze na swoje dziecko przez rozowe okolary , tylko staram sie dostrzegac zeczy , na ktorymi mozemy popracowac , zeby dziecku bylo lzej w przyszlosci , Im mniej bedzie zeczy ktore go hamuja/stresuja , tym dalej bedzie wstanie zajsc. Dlatego uwazam , ze powinnismy stwarzac dzieciom , jak najwiecej sytuacji na nowe doswadczenia a to wszystko zaowocuje w przyszlosci.
I jeszcze jedno spostrzezenie , mimo tego ze moj syn jest zawsze na samym koncu ,on nigdy nie czuje sie , ze jest gorszy , zawsze ma mega frajde I rogala na buzi.
Kiedys myslalem ze jest to naturalne , ze jak jestesmy najslabsi to poprostu to czujemy , zamykamy sie w sobie , albo sie poddajemy a tu nic bardziej mylnego.
Jezeli my rodzice nie stwarzamy presji dziecku , to ono jest wolne od wszelkiej samokrytyki , dzieki czemu nie poddaje sie , robi to co lubi , a w przyszlosci z takiego "brzytkiego kaczatka ,moze stac sie Labedziem"
Nie sluchalem gp, ale madrze gadasz o rywalizacji. Jest to zdecydowanie najwazniejszy czynnik w drodze do sukcesu w kazdej dziedzinie. Nie tylko w sporcie.
defthomas
Albo po prostu możesz nie słuchać zamiast tak narzekać 🙂 Rozmowa może być ciekawa przecież niezależnie od tego z jakiego sportu pochodzi rozmówca, nie bardzo rozumiem jaki tu masz problem.
Ja nie narzekam tylko się spytałem, dlaczego na portalu który jest nastawiony na sporty pojawiają się treści z tym niezwiązane, ale nie mam z tym żadnego problemu, możecie wrzucać tutaj na co tylko macie ochotę.
Żeby była jasność to co napisałem to nie był żaden atak na Was. :beer:
defthomas
Albo po prostu możesz nie słuchać zamiast tak narzekać 🙂 Rozmowa może być ciekawa przecież niezależnie od tego z jakiego sportu pochodzi rozmówca, nie bardzo rozumiem jaki tu masz problem.
Ja nie narzekam tylko się spytałem, dlaczego na portalu który jest nastawiony na sporty pojawiają się treści z tym niezwiązane, ale nie mam z tym żadnego problemu, możecie wrzucać tutaj na co tylko macie ochotę.
Żeby była jasność to co napisałem to nie był żaden atak na Was. :beer:
lugasek
Nie sluchalem gp, ale madrze gadasz o rywalizacji. Jest to zdecydowanie najwazniejszy czynnik w drodze do sukcesu w kazdej dziedzinie. Nie tylko w sporcie.
Na przykladzie dzIeci mozemy zauwazyc ze rywalizacje mamy w genach , rodzimy sie z nia , jest to cos , co nas napedza I dodaje motywacji , ale czy jest to najwazniejszy czynnik w drodze do sukcesu , ciezko powiedziec. Bo kiedy rywalizacja przeradza sie w obsesje ,a miedzy rywalizacja a obsesja jest bardzo cienka linia (Ronda) , moze stac sie czynnikiem ktory zachamuje nasza kariere a nawet zakonczy. Ale bez dwoch zadan , rywalizacja odgrywa kluczowa role w naszym zyciu.
lugasek
Nie sluchalem gp, ale madrze gadasz o rywalizacji. Jest to zdecydowanie najwazniejszy czynnik w drodze do sukcesu w kazdej dziedzinie. Nie tylko w sporcie.
Na przykladzie dzIeci mozemy zauwazyc ze rywalizacje mamy w genach , rodzimy sie z nia , jest to cos , co nas napedza I dodaje motywacji , ale czy jest to najwazniejszy czynnik w drodze do sukcesu , ciezko powiedziec. Bo kiedy rywalizacja przeradza sie w obsesje ,a miedzy rywalizacja a obsesja jest bardzo cienka linia (Ronda) , moze stac sie czynnikiem ktory zachamuje nasza kariere a nawet zakonczy. Ale bez dwoch zadan , rywalizacja odgrywa kluczowa role w naszym zyciu.
allan77
Ja nie narzekam tylko się spytałem, dlaczego na portalu który jest nastawiony na sporty pojawiają się treści z tym niezwiązane, ale nie mam z tym żadnego problemu, możecie wrzucać tutaj na co tylko macie ochotę.
Rozmowy są po prostu ciekawe a GP jest częścią MMARocks od samego początku.
allan77
Ja nie narzekam tylko się spytałem, dlaczego na portalu który jest nastawiony na sporty pojawiają się treści z tym niezwiązane, ale nie mam z tym żadnego problemu, możecie wrzucać tutaj na co tylko macie ochotę.
Rozmowy są po prostu ciekawe a GP jest częścią MMARocks od samego początku.
defthomas
Rozmowy są po prostu ciekawe a GP jest częścią MMARocks od samego początku.
Z tym że początkowo stricte był to podcast związany z MMA z tego co pamiętam. Nieważne, czekam na gościa związanego ze sztukami walki, wtedy bardzo chętnie odsłucham.
defthomas
Rozmowy są po prostu ciekawe a GP jest częścią MMARocks od samego początku.
Z tym że początkowo stricte był to podcast związany z MMA z tego co pamiętam. Nieważne, czekam na gościa związanego ze sztukami walki, wtedy bardzo chętnie odsłucham.
grzejnik78
Na przykladzie dzeci mozemy zauwazyc ze rywalizacje mamy w genach , rodzimy sie z nia , jest to cos , co nas napedza I dodaje motywacji , ale czy jest to najwazniejszy czynnik w drodze do sukcesu , ciezko powiedziec. Bo kiedy rywalizacja przeradza sie w obsesje ,a miedzy rywalizacja a obsesja jest bardzo cienka linia (Ronda) , moze stac sie czynnikiem ktory zachamuje nasza kariere a nawet zakonczy. Ale bez dwoch zadan , rywalizacja odgrywa kluczowa role w naszym zyciu.
Z ta Ronda to kiepski przyklad. Ale ogolnie wiadomo, ze nie mozna popadac ze skrajnosci w skrajnosc.
grzejnik78
Na przykladzie dzeci mozemy zauwazyc ze rywalizacje mamy w genach , rodzimy sie z nia , jest to cos , co nas napedza I dodaje motywacji , ale czy jest to najwazniejszy czynnik w drodze do sukcesu , ciezko powiedziec. Bo kiedy rywalizacja przeradza sie w obsesje ,a miedzy rywalizacja a obsesja jest bardzo cienka linia (Ronda) , moze stac sie czynnikiem ktory zachamuje nasza kariere a nawet zakonczy. Ale bez dwoch zadan , rywalizacja odgrywa kluczowa role w naszym zyciu.
Z ta Ronda to kiepski przyklad. Ale ogolnie wiadomo, ze nie mozna popadac ze skrajnosci w skrajnosc.
defthomas
Rozmowy są po prostu ciekawe a GP jest częścią MMARocks od samego początku.
Moim zdaniem @allan77 ma rację i trochę ślepo bronisz Szefie GP. Bo w zasadzie nijak ma się to do Mmarocks. Piotrek się przebranżowił i taka jest prawda.
Dobrze, że Piotrek nie zaczął zajmować się jogą bo mielibyśmy tu podcasty z joginami i pewnie tłumaczyłbyś to tak samo.
Ale mi to aż tak bardzo nie przeszkadza, po prostu nie słucham tego co mnie nie interesuje. Ale rozumiem podejście kolegów wyżej.
defthomas
Rozmowy są po prostu ciekawe a GP jest częścią MMARocks od samego początku.
Moim zdaniem @allan77 ma rację i trochę ślepo bronisz Szefie GP. Bo w zasadzie nijak ma się to do Mmarocks. Piotrek się przebranżowił i taka jest prawda.
Dobrze, że Piotrek nie zaczął zajmować się jogą bo mielibyśmy tu podcasty z joginami i pewnie tłumaczyłbyś to tak samo.
Ale mi to aż tak bardzo nie przeszkadza, po prostu nie słucham tego co mnie nie interesuje. Ale rozumiem podejście kolegów wyżej.
Szkoda , że kaczki nie ma może by małego z bjj na crossa dla dzieciczków przerzucił
Na Crossa z BJJ? Czooo?
Za moich czasów to się nazywało wf
Ewentualnie gimnastyka korekcyjna
Cohones za frajerów ma ale grupę wrzuca, jebać
On nie wrzuca dla Cohones tylko dla Mmarocks!
:werdum:
Eeeee synek :crazy:
O grupa!
#nikogo
Dlaczego komentarz @Gienek został usunięty?
Mój też. Twój zaraz też.
#dobrazmiana.
Za dużo użytkowników chyba zostało.
To ja was, kurwie, ratuję przed okiem Saurona, a Wy jeszcze mówicie, że źle?
Przed czym? Od Paru gp jednym z bardziej zainteresowanych odbiorców owym "tworem" jest redaktor naczelny. To chyba najlepsza rekomendacja.
Może i frajerzy, a może nie do końca :beer:
To się nazywa życie na krawędzi! 😆
Pewnie przed Chmurą :crazy:, powiem inaczej mówi Cohones to frajery ale grupę wrzuca, jechać :chuck:
Tylko jak dziś wygląda WF w szkołach. W programie ponoć nie ma nawet przewrotu w przód. Później dzieci wyglądają jak krzyżówka garbatego z kulawym. I najważniejsze: po raz kolejny sektor prywatny musi naprawiać to, co zepsuł sektor publiczny.
I widzisz. Gdybyś słuchał, to byś wiedział. Ta GP to najlepszy odcinek. Macie kobietę, która leje miod na uszy mówiąc, że
a) jak była vege to była mniej szczęśliwa niż teraz, kiedy je mięso
b) że białko z krowy jednak rocks i nie ma ze boli.
KROWA > wszystko. I to jest w tej GP + to, że Pani potwierdza, że vege to stan umysłu. #love
Oglądałeś film "Przełęcz ocalonych"? Mniej więcej to samo robię tutaj.
Podobno zajebisty. Potwierdzasz? Zabieramy się za niego z Żoną od 2 tygodni.
8/10
jak zawsze nie przeslucham
Bojkotuje tego pana i jego projekty. Nie nabijam odsluchan:fingers:
Frajerzy ale lekko 😆
A ja się wyłamię i – jak zwykle – z chęcią przesłucham. Dobrze, że nie ma antylajków na Cohones, bo bym się spod nich nie odkopał 😆
Swoją drogą – wczoraj w drodze do pracy naszła mnie taka myśl, że dawno grupy nie słuchałem i pewnie wyszło już z 5 nowych odcinków, tylko Piotrek się wkurwił na Cohones i nie wrzuca :tongue:
Nie wiem, jak jest teraz, ale postępująca od wielu lat degradacja WF w szkołach to nie jest wina tylko sektora publicznego. Duża część "zasług" leży po stronie rodziców. W moich czasach niepojęte było, żeby wymigiwać się od wuefu – dziś, przy aprobacie mamy i taty, dzieciaki gremialnie z gimnastyki się zwalniają… żeby pograć na tablecie, bo mają okienko. Program się zepsuł – a dla kogo, de facto, miałby być dobry?
Crossfit dla dzieciaków to przegięcie w drugą stronę – w tym wieku wskazana jest lekka ogólnorozwojówka i przede wszystkim zabawa: bieganie, skakanie, kopanie futbolówki.
A jeśli, załóżmy, crossfit dziecięcy właśnie takie aktywności bierze na warsztat – to po co nazywać to "crossfitem"? Dla klikalności i fajnego angielskiego słowa? 😉
Grupy nie przesłucham, z prostego powodu, totalnie nie interesuje mnie temat na jaki będzie toczona rozmowa i sam gość. Mam natomiast pytanie : dlaczego Grupa Początkująca ukazuje się na łamach mmarocks regularnie skoro spora część odcinków dotyczy crossfiterów, dietetyków i innych ludzi niezwiązanymi bezpośrednio ze sportami walki ? Jak są zawodnicy MMA, czy osoby związane ze sztukami walki np. Irena Preiss, to rozumiem, jestem za tym żeby było na portalu i chętnie przesłucham. Natomiast nie rozumiem wyżej wspomnianych epizodów, może jeszcze zaczniecie skoki narciarskie i szachy promować ?
Jak małe kaczątko płacze na bjj to może coś mniej stresującego.
W życiu nie widziałem tego serialu, ale scena przecudowna :DC:
Żebyś Ty się nie popłakał zaraz :chuck:
Sztorm cię nie porwał ?
Czarna chmura była, ale się zmyła. Już tak nie wieje.
EOT
Ja tam frajerem się nie czuje, więc te wpis Piotra mnie nie uraził ale GP i tak nie odsłuchałem z prostego powodu. Gość mnie w ogóle nie interesuje tak jak ma to miejsce z dietetykami. Czekam na kogoś kto rozkurwi głośniki mojego laptopa. Nie wiem, może trener Andrzej dałby się namówić na rozmowę?
Tylko egzi…
Tylko egzi…
:dobry:
:dobry:
Odblokowali?
Odblokowali?
Ej, coś przegapiłem? Jest jakaś kosa PP vs. Cohones?
Ej, coś przegapiłem? Jest jakaś kosa PP vs. Cohones?
CrossFit dla dzieci w formie o ktorej mowi Magda to genialna sprawa , z mojego doswiadczenia wiem , ze dzieci duzo szybciej robia rozne zeczy/cwiczenia , kiedy maja zajecia w forme rywalizacji , albo robia cos na czas , wtedy wycikaja z siebie 100%
Dalej mam koszmary , jak sobie przypominam lekcje wychowania fizycznego w podstawowce , kiedy wiedzialem ze bedziemy biegac na 5km , albo co gorsza skakac przez plotki , czego ja nie wymyslalem zeby omijac takie zajecia.
Chcac zaoszczedzic tego samego mojemu snowi , a biorac pod uwage ze jest moim , to poczatki bedzie mial ciezkie . Tak wiec w wieku 3.5roku zapisalem go na pilke nozna , bralem po uwage przede wszystkim , koordynacje ruchowa , gre w zspole no I ogolny rozwoj .Oczywiscie jest najslabszy I najwolniejszy w druzynie , za to ma niezla technike I nie da rady go zajechac , progress zachodzi bardzo powoli , ale zachodzi a dzieciak ma caly czas fun , co jest przeciez najwazniejsze.
Rok pozniej zapisalem go na "American Ninja" , calkie przypadkowo , bo okazalo sie ze moj sasiad bral udzial w programie I prowadzi zajecia dla dzieci.
Oczywiscie dalej jest najslabszym I najwolniejszym dzieciakiem , ale uwielbia to robic , no I oczywiscie po kazdych zajeciach (raz w tygoniu) przybiega I krzyczy ,tato jestem ninja , uwielbiam ten moment , pierwszy raz poplakalem sie ze smiechu.
Nie patrze na swoje dziecko przez rozowe okolary , tylko staram sie dostrzegac zeczy , na ktorymi mozemy popracowac , zeby dziecku bylo lzej w przyszlosci , Im mniej bedzie zeczy ktore go hamuja/stresuja , tym dalej bedzie wstanie zajsc. Dlatego uwazam , ze powinnismy stwarzac dzieciom , jak najwiecej sytuacji na nowe doswadczenia a to wszystko zaowocuje w przyszlosci.
I jeszcze jedno spostrzezenie , mimo tego ze moj syn jest zawsze na samym koncu ,on nigdy nie czuje sie , ze jest gorszy , zawsze ma mega frajde I rogala na buzi.
Kiedys myslalem ze jest to naturalne , ze jak jestesmy najslabsi to poprostu to czujemy , zamykamy sie w sobie , albo sie poddajemy a tu nic bardziej mylnego.
Jezeli my rodzice nie stwarzamy presji dziecku , to ono jest wolne od wszelkiej samokrytyki , dzieki czemu nie poddaje sie , robi to co lubi , a w przyszlosci z takiego "brzytkiego kaczatka ,moze stac sie Labedziem"
CrossFit dla dzieci w formie o ktorej mowi Magda to genialna sprawa , z mojego doswiadczenia wiem , ze dzieci duzo szybciej robia rozne zeczy/cwiczenia , kiedy maja zajecia w forme rywalizacji , albo robia cos na czas , wtedy wycikaja z siebie 100%
Dalej mam koszmary , jak sobie przypominam lekcje wychowania fizycznego w podstawowce , kiedy wiedzialem ze bedziemy biegac na 5km , albo co gorsza skakac przez plotki , czego ja nie wymyslalem zeby omijac takie zajecia.
Chcac zaoszczedzic tego samego mojemu snowi , a biorac pod uwage ze jest moim , to poczatki bedzie mial ciezkie . Tak wiec w wieku 3.5roku zapisalem go na pilke nozna , bralem po uwage przede wszystkim , koordynacje ruchowa , gre w zspole no I ogolny rozwoj .Oczywiscie jest najslabszy I najwolniejszy w druzynie , za to ma niezla technike I nie da rady go zajechac , progress zachodzi bardzo powoli , ale zachodzi a dzieciak ma caly czas fun , co jest przeciez najwazniejsze.
Rok pozniej zapisalem go na "American Ninja" , calkie przypadkowo , bo okazalo sie ze moj sasiad bral udzial w programie I prowadzi zajecia dla dzieci.
Oczywiscie dalej jest najslabszym I najwolniejszym dzieciakiem , ale uwielbia to robic , no I oczywiscie po kazdych zajeciach (raz w tygoniu) przybiega I krzyczy ,tato jestem ninja , uwielbiam ten moment , pierwszy raz poplakalem sie ze smiechu.
Nie patrze na swoje dziecko przez rozowe okolary , tylko staram sie dostrzegac zeczy , na ktorymi mozemy popracowac , zeby dziecku bylo lzej w przyszlosci , Im mniej bedzie zeczy ktore go hamuja/stresuja , tym dalej bedzie wstanie zajsc. Dlatego uwazam , ze powinnismy stwarzac dzieciom , jak najwiecej sytuacji na nowe doswadczenia a to wszystko zaowocuje w przyszlosci.
I jeszcze jedno spostrzezenie , mimo tego ze moj syn jest zawsze na samym koncu ,on nigdy nie czuje sie , ze jest gorszy , zawsze ma mega frajde I rogala na buzi.
Kiedys myslalem ze jest to naturalne , ze jak jestesmy najslabsi to poprostu to czujemy , zamykamy sie w sobie , albo sie poddajemy a tu nic bardziej mylnego.
Jezeli my rodzice nie stwarzamy presji dziecku , to ono jest wolne od wszelkiej samokrytyki , dzieki czemu nie poddaje sie , robi to co lubi , a w przyszlosci z takiego "brzytkiego kaczatka ,moze stac sie Labedziem"
Wszystko byle nie kaczka.
Wszystko byle nie kaczka.
Albo po prostu możesz nie słuchać zamiast tak narzekać 🙂 Rozmowa może być ciekawa przecież niezależnie od tego z jakiego sportu pochodzi rozmówca, nie bardzo rozumiem jaki tu masz problem.
Albo po prostu możesz nie słuchać zamiast tak narzekać 🙂 Rozmowa może być ciekawa przecież niezależnie od tego z jakiego sportu pochodzi rozmówca, nie bardzo rozumiem jaki tu masz problem.
Nie sluchalem gp, ale madrze gadasz o rywalizacji. Jest to zdecydowanie najwazniejszy czynnik w drodze do sukcesu w kazdej dziedzinie. Nie tylko w sporcie.
Nie sluchalem gp, ale madrze gadasz o rywalizacji. Jest to zdecydowanie najwazniejszy czynnik w drodze do sukcesu w kazdej dziedzinie. Nie tylko w sporcie.
Ja nie narzekam tylko się spytałem, dlaczego na portalu który jest nastawiony na sporty pojawiają się treści z tym niezwiązane, ale nie mam z tym żadnego problemu, możecie wrzucać tutaj na co tylko macie ochotę.
Żeby była jasność to co napisałem to nie był żaden atak na Was. :beer:
Ja nie narzekam tylko się spytałem, dlaczego na portalu który jest nastawiony na sporty pojawiają się treści z tym niezwiązane, ale nie mam z tym żadnego problemu, możecie wrzucać tutaj na co tylko macie ochotę.
Żeby była jasność to co napisałem to nie był żaden atak na Was. :beer:
Na przykladzie dzIeci mozemy zauwazyc ze rywalizacje mamy w genach , rodzimy sie z nia , jest to cos , co nas napedza I dodaje motywacji , ale czy jest to najwazniejszy czynnik w drodze do sukcesu , ciezko powiedziec. Bo kiedy rywalizacja przeradza sie w obsesje ,a miedzy rywalizacja a obsesja jest bardzo cienka linia (Ronda) , moze stac sie czynnikiem ktory zachamuje nasza kariere a nawet zakonczy. Ale bez dwoch zadan , rywalizacja odgrywa kluczowa role w naszym zyciu.
Na przykladzie dzIeci mozemy zauwazyc ze rywalizacje mamy w genach , rodzimy sie z nia , jest to cos , co nas napedza I dodaje motywacji , ale czy jest to najwazniejszy czynnik w drodze do sukcesu , ciezko powiedziec. Bo kiedy rywalizacja przeradza sie w obsesje ,a miedzy rywalizacja a obsesja jest bardzo cienka linia (Ronda) , moze stac sie czynnikiem ktory zachamuje nasza kariere a nawet zakonczy. Ale bez dwoch zadan , rywalizacja odgrywa kluczowa role w naszym zyciu.
Rozmowy są po prostu ciekawe a GP jest częścią MMARocks od samego początku.
Rozmowy są po prostu ciekawe a GP jest częścią MMARocks od samego początku.
Z tym że początkowo stricte był to podcast związany z MMA z tego co pamiętam. Nieważne, czekam na gościa związanego ze sztukami walki, wtedy bardzo chętnie odsłucham.
Z tym że początkowo stricte był to podcast związany z MMA z tego co pamiętam. Nieważne, czekam na gościa związanego ze sztukami walki, wtedy bardzo chętnie odsłucham.
Z ta Ronda to kiepski przyklad. Ale ogolnie wiadomo, ze nie mozna popadac ze skrajnosci w skrajnosc.
Z ta Ronda to kiepski przyklad. Ale ogolnie wiadomo, ze nie mozna popadac ze skrajnosci w skrajnosc.
Moim zdaniem @allan77 ma rację i trochę ślepo bronisz Szefie GP. Bo w zasadzie nijak ma się to do Mmarocks. Piotrek się przebranżowił i taka jest prawda.
Dobrze, że Piotrek nie zaczął zajmować się jogą bo mielibyśmy tu podcasty z joginami i pewnie tłumaczyłbyś to tak samo.
Ale mi to aż tak bardzo nie przeszkadza, po prostu nie słucham tego co mnie nie interesuje. Ale rozumiem podejście kolegów wyżej.
Moim zdaniem @allan77 ma rację i trochę ślepo bronisz Szefie GP. Bo w zasadzie nijak ma się to do Mmarocks. Piotrek się przebranżowił i taka jest prawda.
Dobrze, że Piotrek nie zaczął zajmować się jogą bo mielibyśmy tu podcasty z joginami i pewnie tłumaczyłbyś to tak samo.
Ale mi to aż tak bardzo nie przeszkadza, po prostu nie słucham tego co mnie nie interesuje. Ale rozumiem podejście kolegów wyżej.