Piotr Jeleniewski Przy Siatce zdj. Sebastian Rudnicki

Zapraszam na pierwszy z wielu, mam nadzieję, felietonów trenera Piotra Jeleniewskiego. Teksty będą pojawiać się na łamach portalu MMARocks.pl w cyklu „Przy siatce”.

„Emocje”

18 września 2010, Atlas Arena, Łódź

Ktoś odsłania kotarę, na białe kimono Maćka Górskiego spływa czerwień światła, słychać „Janosika”. Wychodzimy. Nagle uderza we mnie coś, co trudno opisać, fala ludzkich emocji. Euforia, podniecenie, radość. Przeszywa mnie dreszcz. Staram się być skupiony na swojej pracy, ale emocje całej hali wdzierają mi się do głowy. Nigdy nie zapomnę tej chwili… Pierwszy raz przeżyłem coś takiego.

Sześć lat później.

10 kwietnia 2016, Zagreb Arena, Zagrzeb

Ktoś odsłania kotarę, Janek wchodzi na hale. Ledwie słychać muzykę. Zagłuszają ją krzyki i gwizdy. Z tłumu wystają nieprzychylne gesty. Błachowicz podnosi w górę zaciśniętą pięść, idzie w kierunku oktagonu. Spoglądam w lewo i widzę grupę polskich kibiców. Trzymają polską flagę i krzyczą do nas. Nigdy nie zapomnę tej chwili. Przeszywa mnie dreszcz…

Emocje są po obu stronach, nie tylko na widowni. Siedząc w narożniku, tak samo przeżywamy walkę naszego zawodnika, kolegi. Czasem bardziej, bo znamy go osobiście, jego życie, dziewczynę, ukrywaną kontuzję i problemy. Musimy je zagłuszyć, mamy do wykonania pracę. Wiele razy widziałem kolegę koło mnie ściskającego worek lodu tak mocno, że nic nie zostawało z kostek.

Ten moment, kiedy cutman mówi Ci: „jest rozcięty, wchodzi tylko jeden z was”. Szybko przekazujesz swoje uwagi, kolega wbiega do klatki, a Ty patrzysz, jak adrenalina zamyka naczynia. Gdybyś mógł poszedłbyś tam za niego… ale to jego walka. Kiedy schodzimy z walki, emocje wciąż buzują. Cały czas mam obraz Marcina stojącego w stroju, który jeszcze godzinę wcześniej był biały. Teraz cały umazany krwią i z wystającymi nad jego włosami w równych odstępach niebieskimi nićmi. Schodząc korytarzem, widzieliśmy jego przeciwnika, którego oko i policzek wydawały się dodatkiem do jego głowy. Badali go lekarze (został później przewieziony do szpitala). Wzajemnie pokazaliśmy sobie gest dłonią, zgoła odmienny niż ten, którym witała Janka publiczność. Szacunek.

Otóż mamy emocje. Miesiące pracy zamykają się w jednej chwili, jeden z nich wyjdzie przegrany. Oceny, opinie, posty – wszyscy mają do nich prawo, ale czy znacie całą prawdę? Czy znacie nasze emocje? Nie zapominajcie o nich, wydając sądy, jest wiele rzeczy, których nie widać nawet z pierwszego rzędu…

PS Chciałbym serdecznie podziękować grupie polskich kibiców walczących z nami w Zagrzebiu. To było bardzo ważne dla nas. Widok Was i tej flagi na zawsze zostanie w mojej głowie. Dziękuję, że byliście z nami!

PJ

20160409_213355

Autor powyższego zdjęcia to Michał Jabłoński, który wraz z grupą naszych czytelników był na gali UFC w Chorwacji kibicować Polakom.

1 KOMENTARZ

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.