Alex Oliveira zapewnia, że sprawi ból Piotrowi Hallmannowi.
Brazylijczyk w przyszłą sobotę stoczy swoją trzecią walkę w UFC od czasu debiutu, który miał miejsce na marcowej gali UFC Fight Night 62. “Kowboj” twierdzi, że po raz pierwszy od czasu związania się z największą organizacją świata będzie miał pełny obóz przygotowawczy do pojedynku.
W rozmowie z Portal do Vale Tudo Oliveira mówi, że jest dla niego wielką ulgą to, że w końcu może być kompletnie przygotowany do starcia. Brazylijczyk uważa, że jest teraz lepszy niż kiedykolwiek:
Obóz źle się zaczął, bo już na samym początku doznałem kontuzji, jednak szczęśliwie nie było to nic groźnego i mogłem kontynuować przygotowania. Miałem czas by się przygotować – brakowało mi tego w ostatnich pojedynkach, gdzie zawsze wchodziłem w zastępstwie. Teraz mogę być zrelaksowany w trakcie walki, nie spieszyć się i realizować założenia taktyczne. Hallmann będzie cierpiał.
Pomimo braku wystarczającej ilości czasu na treningi przed trzema ostatnimi walkami, “Kowboj” dał radę pokonać decyzją Joego Merrita i poddać K.J. Noonsa w pierwszej rundzie. Przegrał jedynie debiutancką walkę z Gilbertem Burnsem. Co ciekawe, wygrywał ją na punkty do momentu odklepania balachy w trzeciej odsłonie.
Występy Oliveiry zagwarantowały mu miejsce na głównej karcie brazylijskiej gali UFC Fight Night 77, gdzie skrzyżuje rękawice z Piotrem Hallmannem.
Spoko. Trinaldo też miał wygrać. Jedziesz z nim Płetwal :boss:
On juz swoje wycierpial. Teraz pora na ciebie, falszywy kowboju 😆
Pletwal urwij mu leb
Piotrek go podda ładną dźwignią, i wtedy zobaczymy co powie.
Aż się murzyn spultał – zajebisty trening :rofl:
ale mnie ta kopia Cerronego wkurwia
jak mozna tak bezzczelnie kogoś kopiować?
"Obóz źle się zaczął, bo już na samym początku doznałem kontuzji, jednak szczęśliwie nie było to nic groźnego i mogłem kontynuować przygotowania."
jak przegra juz widze ten placz "przegralem bo bylem kontuzjowany"
jak on w walce z Merittem moze z dwa ciosy zadał i ciągle klinczował, gdzie to cierpienie?
Po prostu też jest kowbojem chłopak, co się czepiacie 😉
A Piotrka czeka ciężki bój. Czuję, że cięższy niż z chociażby Trinaldo, a i cięższy niż z Tibau. Oby udało się ograć Alexa.
Przebijam