W czwartkowy poranek poinformowaliśmy o internetowej zbiórce, którą założył Adrian Bartosiński (7-0), aby zapłacić odstępne za rozwiązanie kontraktu z organizacją Fight Exclusive Night. Na prośbę redakcji MMARocks.pl do całej sprawy odniósł się prezes FEN, Paweł Jóźwiak.

Zobacz również: Zawodnik MMA zbiera 30 tys. złotych na rozwiązanie kontraktu z FEN, aby wziąć udział w programie „Tylko Jeden”

Adrian Bartosiński całkiem niedawno podpisał kontrakt z naszą federacją. Niedawno, bo mówimy o naszej ostatniej gali, która 12 października odbyła się we Wrocławiu. Wcześniej przez kilka miesięcy wraz ze swoim menadżerem bardzo chcieli, abym w końcu dał mu szansę, by mógł pokazać się szerszej publiczności podczas naszej gali, co było największym wyzwaniem w jego karierze. Oczywistym jest, że skoro mamy kontrakt z zawodnikiem, to poza tym, że coś mu dajemy – możliwość zawalczenia na naszej gali, pokazaniu się na antenach Polsatu, pozyskanie nowych sponsorów itp. to mamy również swoje oczekiwania. Nie chcemy, aby chłopak, który u nas wygrał pierwszą walkę i w którego zainwestowaliśmy, teraz brał udział w programie, którego nagrodą jest walka na gali naszej konkurencji. To chyba oczywiste. Dorosły człowiek sam kieruje swoim życiem. Sam dokonuje wyborów. Jeżeli w październiku dorosły człowiek podejmuje decyzję, że chce walczyć dla FEN i jest to jest wielkie marzenie, to nie może w grudniu oczekiwać, że my przystaniemy teraz na to wszystko, co przez ten czas się zmieniło w jego życiu. Stąd propozycja kwoty wykupu, którą Bartosiński może wpłacić, aby rozwiązać kontrakt. Tak samo funkcjonują największe kluby piłkarskie na świecie i jest to powszechna praktyka w sporcie.

Kontrakt jest ważny do 30 października 2020 roku. Albo Adrian musi poczekać aż wygaśnie, albo musi wpłacić kwotę, którą wspólnie ustaliliśmy.

Wszystko wskazuje więc na to, że umowa FEN z Adrianem Bartosińskim jasno wskazuje na termin ważności kontraktu, w związku z czym zgodnie ze słowami Jóźwiaka – albo Adrian poczeka do 30 października 2020 roku na wygaśnięcie umowy, albo musi zapłacić 30 tysięcy złotych, które widnieją na internetowej zbiórce.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.