Wanderlei w wywiadzie dla Tatame niespodziewanie zaprosił do wspólnych treningów w swoim nowo otwartym klubie w Las Vegas dwóch odwiecznych wrogów z czasów pamiętnej rywalizacji pomiędzy Chute Boxe a Brazilian Top Team. Z wypowiedzi Wanda, niestety dostępny jest tylko ten fragment:
Każdy jest zawodowcem. Miałem swoją rywalizację z Aroną ale do tak naprawdę to nic się nie stało. To przeszło, dało nam i fanom kawałek niezłej rywalizacji w MMA. Gdyby zdecydowali się tu przyjechać to załatwiłbym im walkę nawet jutro. Kto nie chciałby mieć u siebie Arony i Paulo?
Paulo Filho na propozycję zareagował pozytywnie:
To byłby dla mnie honor. Jestem bardzo zadowolony z tego zaproszenia, powiedz mu żeby czekał na mnie. Cokolwiek będzie ode mnie potrzebował to będę tam żeby mu pomóc.
A Ricardo Arona negatywnie:
Jest to dla mnie zaskoczenie i dla wszystkich którzy obserwowali nasze walki dawno temu. Nic do niego nie mam, teraz jesteśmy profesjonalistami, ale na dzisiaj to nie jest coś czego potrzebuje. Na razie nie skorzystam z zaproszenia ale doceniam je. Po prostu nie potrzebuje tego teraz. W przyszłości wszystko może się zdarzyć, może jutro będziemy mieli jakąś umowę…To się może kiedyś stać. Tego że będziemy dzisiaj tak dobrze o sobie mówić też nikt się nie spodziewał. Doceniam to ale to nie jest na razie mój cel.
…ale , że zaprasza ich gdzie ? Na treningi na plejaku 3ce, w UFC 2009 Undisputed ? 🙂
No tak 🙂 Zaprasza ich do siebie do nowo otwartego gymu. Zaraz poprawie 😀
Jeszcze powinien zaprosic Rampage i bedzie trenowac w gronie przyjaciol 😉
grzejnik – hahah 🙂
No wedł mnie to Arona zareagował dość sucho, neutralnie, ale negatywną reakcją bym tego nie nazwał.
Wand potrzebuje wsparcia bo Rich też trenuje z dawnym wrogiem – bigmacowym skrytożercą Andersonem 😛
wand stara się ustawić swój gym na rynku też, ma mocny team do sparingów i jak widać cały czas go wzmacnia, z rampagem mogli by sie po bawić w tą grę co ramp z tikim grają 🙂