Moim zdaniem glowna przyczyna jego horoby psychicznej , byly sterydy .
Ale nie majac dowodow Mousasi nie powinien otym mowic.
hm, raczej nie potrzebne słowa wypowiadane publicznie.
o w morde… 4 min tylko o tym że Filho jest na koksie :/
Też nie odbieram tego za dobrze, rozumiem, że go nie lubi. Jeśli już musiał coś powiedzieć to mógł skończyć na tym że będzie z nim walczył tylko tam gdzie jest komisja. Ostro chłopak pojechał.
Ale tajemnicą poliszynela jest, że w zawodowym sporcie koks jest obecny.
Nieprofesjonalne jest takie zachownie ale nie da sie ukryć że można podejrzewać Filho o branie saa choć znając życie Gerard też nie jest święty.
A co go to palanta obchodzi! Już go nie lubię 🙁
O Lesnarze, o Lashleyu, o Kongo…. Ja już nic nie mówie. Pełno tego jest w sportach walki. Dlatego zostawiam to komisjom.
Gegard niepotrzebnie kontynuował temat. Może być faktycznie rozdrażniony słowami Filho ale sugerując że przyczyną niepowodzeń niektórych zawodników z byłego Pride’a są kontrole antydopingowe fanów sobie nie przysporzy, zwłaszcza wśród zawodników UFC, jeśli kiedyś tam trafi.
Zresztą, moim zdaniem profesjonalny sportowiec powinien być ostatnią osobą która zarzuca innym stosowanie niedozwolonych substancji, bo to zalatuje trochę hipokryzją.
Waga cięzka, lightheavyweight. No nie oszukujmy sie. Każdy chłop wyglądający jak Lesnar czy Kongo miał przygode z saa. Dlatego zostawiam to komisjom i nie dociekam kto i czy wogóle brał sterydy.
Ja domyslnie przyjmuje, ze kazdy bierze – na pewno jestem blizej prawdy niz ci, co uwazaja za czystego kazdego kto nie zostal zlapany.
A Mousasi moze mowic co chce, byleby potem udowadnial swoja wartosc w klatce albo ringu (w tym ostatnim moze zreszta przez dluzszy czas nie powalczyc, bo podobno Dream przygotowuje heksagon – no, chyba ze heksagonalny ring :-p)
Trochę pierdzielicie panowie, a przynajmniej niektórzy z was. Jeśli zawodnik bierze sterydy i walczy z kimś kto ich nie bierze, to tworzy fałszywą przewagę, przekreśla trud czystego fightera i naraża go na niebezpieczeństwo – przecież to oczywiste. Sterydy są obecne w sportach walki – fakt, ale wciąż zasługuje to na potepienie. Myślę, że jest dużo racji w tym co Gerard mówi o zawodnikach którzy wymiatali w Japonii, a miękną w USA. Gerard jakoś nie mięknie
Gegard k.rwa
Z tą przewagą,którą dają koksy to nie jest tak do końca.W sportach walki są plusy i minusy brania,dużo większe niż w innych dyscyplinach bardziej wymiernych.Na plus napewno siła,agresja,pewność siebie.Na minus nieproporcjonalna siła mięśni do siły przyczepów,wiązadeł,większe ryzyko kontuzji,ryzyko kupna podróbek i wstrzyknięcia jakiegoś syfu,huśtawki formy fizycznej i psychicznej,gorsza wytrzymałość .W sumie to nigdy nie wiadomo jaki będzie efekt końcowy.Jak dla mnie to powinni to zalegalizować bo i tak większość bierze i lepiej żeby to już brali pod kontrolą lekarza sportowego jeśli chcą.Ponadtto jeśli chodzi o uczciwość to odżywki dostępne w sklepach też jakby nie patrzeć sztucznie podwyższają formę.Np,żeby dostarczyć tyle kreatyny ile znajduje sie w łyżce odżywki trzebaby zjeść 10 kilo wołowiny.Dalibyście radę 🙂 i czy to uczciwe?Ktoś powie,że tak bo to legalne ale to też jest sztuczne i ludzie sobie wymyślili.że jedno jest be a drugie cacy.
No fakt, że Gegard musiałby być zajebistym hipokrytom, gdyby korzystał z dopingu sam
kurwa nie porownujcie odzywek do koksow….
Jeśli ktoś uprawiając sport bierze jakiś nielegalny wspomagacz ten jest oszustem . Proszę nie wyskakujcie z tekstem typu “każdy bierze balbalablalbala” bo to bez sensu. Naprawdę mmafan nie rozumiem twoich wypowiedzi : “A co go to palanta obchodzi! Już go nie lubię 🙁 ” Jak to co go to obchodzi! On jest zawodnikiem walczy i spotyka się w walce z innymi zawodnikami. Nawet nie musi walczyć z kimś kto koksuje żeby ta osoba hamowała rozwój jego kariery bo podnosi poziom i tym samym stwarza dla niego zagrożenie w postaci konkurencji a takich ludzi jest więcej. Druga twoja wypowiedź też do mnie nie przemawia. Niby dałeś tu medyczne porównania i jakieś bilanse które miały być niby argumentem służącym do obrony twojej tezy ,ale Chreste Panie oni nie biorą “mietka”. Rozejrzyjcie się dookoła, może też kiedyś spotkał was przypadek, że “udało” wam się zetknąc z sytuacjami, że ludzie na zawodach ( jeszcze lepiej, że amatorskich) walili przed walkami w szatni po nosie. To chyba nie o to chodzi, żeby wygrać bo się jechało na dopalaczu a ktoś nie jechał i nie o to chodzi żeby jeździć na zawody bo kogoś na nich nie będzie i będzie można “kozaczyć” przy piwku że się wygrało. Walczysz nie po to żeby zostać mistrzem, walczysz po to żeby zostać najlepszym. Przynajmniej takie jest moje odczucie i może dlatego mam taki negatywny stosunek do brania koksów na zawody. Co do wypowiedzi ROBa i grzejnika to zgadzam się że czasami lepiej jest przemilczeć sprawę, ale to on jest kim jest i to jego ta sprawa dotyczy dlatego pewnie nam łatwo o tym mówić a mu puszczają nerwy.
pozdro all
btw przypomnijcie sobie bad blood przed walką Seana z Bj-em. Doskonale tego drugiego rozumiem.
Widac Mousasi poczul sie dotkniety wypowiedziami Filho ze “nie ma jego sily” i po prostu mocno zripostowal. Moze troche niepotrzebnie ale ja wyznaje zasade ze winny jest ten kto zaczyna 🙂
Do mmafan:
W drugim komentarzu uderzyłeś w sedno sprawy. W określonych dyscyplinach koks powinien być całkowicie dozwolony. Ten sam problem jest np. w kolarstwie. Słynny narciarz Bode Miller postulował wprost, że doping powinien być dozwolony. Walka z dopingiem to hipokryzja, a kontrole antydopingowe to zabawa w ciuciebabkę. Wyeliminowanie dopingu to utopia. Paradoks polega na tym, że dopiero właśnie całkowita wolność w dopingu stwarza równe szanse. Jak jest zakaz, to niektórzy go respektują, a inni nie, i ci inni mają przewagę, dopóki ich nie złapią. Niestety, mało kto to rozumie. W praktyce wszystko samo by się wyregulowało i okazałoby się, czy opłaca się koksować czy nie. Niestety, w dzisiejszym świecie, to niewyobrażalne.
taaaa.
a ta nagle spuchnieta morda Musashiego to od witaminy c 😛
komedia 😛
Panowie, gdyby koksy były dozwolone to, chcąc nie chcąc, każdy musiałby je brać, żeby dotrzymać kroku pozostałym. Chcecie sportu w którym typowanie przed walką polegałoby na ocenie mieszanek które zaaplikowali sobie obaj zawodnicy? Pomyślta. Najlepszymi kibicami byliby aptekarze i panowie z wiaderkami w bagażniku, czyli najpewniej nie Wy
Moim zdaniem glowna przyczyna jego horoby psychicznej , byly sterydy .
Ale nie majac dowodow Mousasi nie powinien otym mowic.
hm, raczej nie potrzebne słowa wypowiadane publicznie.
o w morde… 4 min tylko o tym że Filho jest na koksie :/
Też nie odbieram tego za dobrze, rozumiem, że go nie lubi. Jeśli już musiał coś powiedzieć to mógł skończyć na tym że będzie z nim walczył tylko tam gdzie jest komisja. Ostro chłopak pojechał.
Ale tajemnicą poliszynela jest, że w zawodowym sporcie koks jest obecny.
Nieprofesjonalne jest takie zachownie ale nie da sie ukryć że można podejrzewać Filho o branie saa choć znając życie Gerard też nie jest święty.
A co go to palanta obchodzi! Już go nie lubię 🙁
O Lesnarze, o Lashleyu, o Kongo…. Ja już nic nie mówie. Pełno tego jest w sportach walki. Dlatego zostawiam to komisjom.
Gegard niepotrzebnie kontynuował temat. Może być faktycznie rozdrażniony słowami Filho ale sugerując że przyczyną niepowodzeń niektórych zawodników z byłego Pride’a są kontrole antydopingowe fanów sobie nie przysporzy, zwłaszcza wśród zawodników UFC, jeśli kiedyś tam trafi.
Zresztą, moim zdaniem profesjonalny sportowiec powinien być ostatnią osobą która zarzuca innym stosowanie niedozwolonych substancji, bo to zalatuje trochę hipokryzją.
Waga cięzka, lightheavyweight. No nie oszukujmy sie. Każdy chłop wyglądający jak Lesnar czy Kongo miał przygode z saa. Dlatego zostawiam to komisjom i nie dociekam kto i czy wogóle brał sterydy.
Ja domyslnie przyjmuje, ze kazdy bierze – na pewno jestem blizej prawdy niz ci, co uwazaja za czystego kazdego kto nie zostal zlapany.
A Mousasi moze mowic co chce, byleby potem udowadnial swoja wartosc w klatce albo ringu (w tym ostatnim moze zreszta przez dluzszy czas nie powalczyc, bo podobno Dream przygotowuje heksagon – no, chyba ze heksagonalny ring :-p)
Trochę pierdzielicie panowie, a przynajmniej niektórzy z was. Jeśli zawodnik bierze sterydy i walczy z kimś kto ich nie bierze, to tworzy fałszywą przewagę, przekreśla trud czystego fightera i naraża go na niebezpieczeństwo – przecież to oczywiste. Sterydy są obecne w sportach walki – fakt, ale wciąż zasługuje to na potepienie. Myślę, że jest dużo racji w tym co Gerard mówi o zawodnikach którzy wymiatali w Japonii, a miękną w USA. Gerard jakoś nie mięknie
Gegard k.rwa
Z tą przewagą,którą dają koksy to nie jest tak do końca.W sportach walki są plusy i minusy brania,dużo większe niż w innych dyscyplinach bardziej wymiernych.Na plus napewno siła,agresja,pewność siebie.Na minus nieproporcjonalna siła mięśni do siły przyczepów,wiązadeł,większe ryzyko kontuzji,ryzyko kupna podróbek i wstrzyknięcia jakiegoś syfu,huśtawki formy fizycznej i psychicznej,gorsza wytrzymałość .W sumie to nigdy nie wiadomo jaki będzie efekt końcowy.Jak dla mnie to powinni to zalegalizować bo i tak większość bierze i lepiej żeby to już brali pod kontrolą lekarza sportowego jeśli chcą.Ponadtto jeśli chodzi o uczciwość to odżywki dostępne w sklepach też jakby nie patrzeć sztucznie podwyższają formę.Np,żeby dostarczyć tyle kreatyny ile znajduje sie w łyżce odżywki trzebaby zjeść 10 kilo wołowiny.Dalibyście radę 🙂 i czy to uczciwe?Ktoś powie,że tak bo to legalne ale to też jest sztuczne i ludzie sobie wymyślili.że jedno jest be a drugie cacy.
No fakt, że Gegard musiałby być zajebistym hipokrytom, gdyby korzystał z dopingu sam
kurwa nie porownujcie odzywek do koksow….
Jeśli ktoś uprawiając sport bierze jakiś nielegalny wspomagacz ten jest oszustem . Proszę nie wyskakujcie z tekstem typu “każdy bierze balbalablalbala” bo to bez sensu. Naprawdę mmafan nie rozumiem twoich wypowiedzi : “A co go to palanta obchodzi! Już go nie lubię 🙁 ” Jak to co go to obchodzi! On jest zawodnikiem walczy i spotyka się w walce z innymi zawodnikami. Nawet nie musi walczyć z kimś kto koksuje żeby ta osoba hamowała rozwój jego kariery bo podnosi poziom i tym samym stwarza dla niego zagrożenie w postaci konkurencji a takich ludzi jest więcej. Druga twoja wypowiedź też do mnie nie przemawia. Niby dałeś tu medyczne porównania i jakieś bilanse które miały być niby argumentem służącym do obrony twojej tezy ,ale Chreste Panie oni nie biorą “mietka”. Rozejrzyjcie się dookoła, może też kiedyś spotkał was przypadek, że “udało” wam się zetknąc z sytuacjami, że ludzie na zawodach ( jeszcze lepiej, że amatorskich) walili przed walkami w szatni po nosie. To chyba nie o to chodzi, żeby wygrać bo się jechało na dopalaczu a ktoś nie jechał i nie o to chodzi żeby jeździć na zawody bo kogoś na nich nie będzie i będzie można “kozaczyć” przy piwku że się wygrało. Walczysz nie po to żeby zostać mistrzem, walczysz po to żeby zostać najlepszym. Przynajmniej takie jest moje odczucie i może dlatego mam taki negatywny stosunek do brania koksów na zawody. Co do wypowiedzi ROBa i grzejnika to zgadzam się że czasami lepiej jest przemilczeć sprawę, ale to on jest kim jest i to jego ta sprawa dotyczy dlatego pewnie nam łatwo o tym mówić a mu puszczają nerwy.
pozdro all
btw przypomnijcie sobie bad blood przed walką Seana z Bj-em. Doskonale tego drugiego rozumiem.
Widac Mousasi poczul sie dotkniety wypowiedziami Filho ze “nie ma jego sily” i po prostu mocno zripostowal. Moze troche niepotrzebnie ale ja wyznaje zasade ze winny jest ten kto zaczyna 🙂
Do mmafan:
W drugim komentarzu uderzyłeś w sedno sprawy. W określonych dyscyplinach koks powinien być całkowicie dozwolony. Ten sam problem jest np. w kolarstwie. Słynny narciarz Bode Miller postulował wprost, że doping powinien być dozwolony. Walka z dopingiem to hipokryzja, a kontrole antydopingowe to zabawa w ciuciebabkę. Wyeliminowanie dopingu to utopia. Paradoks polega na tym, że dopiero właśnie całkowita wolność w dopingu stwarza równe szanse. Jak jest zakaz, to niektórzy go respektują, a inni nie, i ci inni mają przewagę, dopóki ich nie złapią. Niestety, mało kto to rozumie. W praktyce wszystko samo by się wyregulowało i okazałoby się, czy opłaca się koksować czy nie. Niestety, w dzisiejszym świecie, to niewyobrażalne.
taaaa.
a ta nagle spuchnieta morda Musashiego to od witaminy c 😛
komedia 😛
Panowie, gdyby koksy były dozwolone to, chcąc nie chcąc, każdy musiałby je brać, żeby dotrzymać kroku pozostałym. Chcecie sportu w którym typowanie przed walką polegałoby na ocenie mieszanek które zaaplikowali sobie obaj zawodnicy? Pomyślta. Najlepszymi kibicami byliby aptekarze i panowie z wiaderkami w bagażniku, czyli najpewniej nie Wy