Latające kolano w wykonaniu Paula Daleya na gali Bellator 170 było nie tylko efektowne, ale i brutalne. Brennan Ward, przeciwnik Anglika, po uderzeniu leżał przez chwilę nieprzytomny. Po chwili został on wyniesiony na noszach przez pracowników organizacji. Gdy udał się do szpitala, lekarze musieli nie tylko zbadać zawodnika, ale i zszyć ogromne rozcięcie na łuku brwiowym Amerykanina.
Warto zaznaczyć, że obaj zawodnicy znają się od dawna. Daley pomagał nawet Wardowi w przygotowaniach Amerykanina do walki z Saadem Awadem. Anglik siedział w trakcie walki z dziewczyną Brennana na trybunach, kibicując Wardowi. Paul na konferencji prasowej wyznał, że nie czuł się komfortowo z tak okrutnym nokautem, jednakże tak to czasem wygląda w MMA.