(Foto Dolly Clew / Cage Warriors) Spekulacje o przejściu Paula Daleya do największej organizacji na świecie muszą na jakiś czas ustać, podpisał on bowiem kontrakt na trzy walki z BAMMA, który wejdzie w życie najprawdopodobniej tuż po jego nadchodzącej walce w Rosji.
Jak podaje MMAFighting.com, „Semtex” podpisał z BAMMA roczny kontrakt na trzy walki, który zacznie obowiązywać po jego walce na „Legends 2”. Organizacja wykorzystała w ten sposób jego problemy z Bellatorem, w którym nie wystąpi ze względu na jego problemy prawne, związane z otrzymaniem wizy do USA, o czym pisaliśmy tutaj. Zawodnik twierdzi ponadto, że Bellator FC nie oferuje mu możliwości walk, domagając się części jego wynagrodzeń za pojedynki gdzie indziej.
Daley od czasu zwolnienia z UFC zabiega o powrót do octagonu. Jednak uzyskany od tego czasu rekord 10-3, publiczne nawoływanie do zainteresowania się jego osobą oraz wsparcie mediów nie dały wciąż oczekiwanego skutku.
Jak wspomina Daley w notce prasowej od BAMMA, jego obecnym celem jest stworzenie własnej marki w branży MMA, co zamierza osiągnąć przez wygrywanie walk efektownymi nokautami.
cos średnio zrozumiałe jest to zdanie…
O matko, po prostu jeden ogonek za dużo.
Szkoda, że Dana jest do niego tak uprzedzony. Ja z chęcią zobaczyłbym go w UFC. Niestety jednym głupim wyskokiem przekreślił swoją przyszłość.
Długo nie był bez pracy.
nawet bez ogonka jakieś mocno zakrecone jest to zdanie 🙂 może musze iść się wyspać 😉
Chętnie zobaczyłbym Daleya w UFC. Nie nawiązałby walki ze ścisłą z czołówką czołówką, ale ze środkiem by powalczył.
Potrafi dać cholernie efektowne walki, jak i przeciętne, ale jak mawiają "tak krawiec kraje jak mu materiału staje" (czy coś takiego) i wszystko zależy od fightera stojącego naprzeciw.
Wyjdzie Semtex na tym dobrze, a i rywale się podpromować mają szansę z Europy. Ciekawe czy któraś organizacja z Polski bierzę go pod uwagę ? Do wyboru są dwie więc nie będę nazw wymieniał : )
Po tym co zrobił nigdy nie chciałbym zobaczyć tego zawodnika w UFC. Zasady to zasady. Można czasem je łamać, ale to był zwykły bandytyzm, a takich ludzi trzeba trzymać jak najdalej od sportu. A przynajmniej od organizacji na którą patrzy cały świat i która dba nie tylko o swój wizerunek, ale i całego MMA.
10 punktów dla Gryfindoru. Można się nie lubić, być wściekłym na przegraną ale za takie coś powinien trzymać się z dala od tej organizacji.
Było minęło,wyszło strasznie kulawo, co nie znaczy że nie cenię sobię Daleya jako zawodnika dającego dobre walki i po prostu ciekawy jestem zestawienia owego indywiduum z kilkoma fighterami UFC
Również cenię sobie Paula. Zawsze mnie fascynowała jego lewa ręka. Jednak niektóre rzeczy nie mogą mieć miejsca w sporcie. Czasy boksu i nawalanek podczas konferencji minęły. MMA jest sportem dla ludzi inteligentnych, który od lat walczy ze stereotypami "walki kogutów" i tego typu zachowania powinny być tępione. Jeżeli taki Daley nie umie się zachować po gongu i atakuje przeciwnika, to jaką mamy pewność, że któregoś dnia nie puści duszenia i zabije kogoś w ringu/oktagonie? A później będzie "żegnaj piękny sporcie – witaj czarny marketingu". Analogiczna sytuacja Saparbeka Safarova, którego też nie chcę już oglądać… Nigdzie. Są rzeczy, za które powinny być konsekwencje i uderzenie po gongu jest jedną z nich.
Jakby nie patrzeć, tym co zrobił przekreślił sobię drogę do wielkoformatowego MMA.
Jego kariera ma swoją górną granicę, którą notabene osiągnął już jakiś czas temu.
Zdajecie sobie sprawe, że w UFC walczyli (co więcej UFC i Dana White osobiście ich bronili) znacznie więksi zwyrole niż Daley?
Ku pamięci:
<iframe frameborder="0" width="480" height="270" src="http://www.dailymotion.com/embed/video/x654dt"></iframe>
Quinton Rampage Jackson Arrested!!! przez Nbiekn
Od strony sportowej i zachowania w oktagonie? Kto na przykład w nowożytnej historii organizacji zbliżył się do Daleya?
Tomek ale walki kogutów nadal są….
W oktagonie chyba nikt ale dla mnie ucieczka przed policją Jacksona jest czynnikiem znacznie bardziej dyskwalifikującym zawodnika niż sucker punch Daley'a.
Ramp ucikający przez pół miasta ciężarówką, na któej wymalowana była jego gęba
Madadi, Guillard, Alex E… Sucker punch Daley’a to nic.
Haha, tak faktycznie Rampage przegiął.. Tego się po nim nie spodziewałem.
Jestem tego samego zdania, że zakasował Daleya. Wszak ,każdy szanujący się fighter, tym bardziej tak rozpoznawalny jak Rampage powinien zajmować się godnym propagowaniem sportu jaki uprawia także poza oktagonem. Trochę mu nie wyszło….
A skoro już zahaczyliśmy o nieodpowiednie zachowania w oktagonie, to mam jednego faworyta. Jest nim Nick Diaz.
Nie zamierzam go tu wcale krytykować, bo jest on jednym z moich ulubionych zawodników. Dziwnie jest mi wypominać Diazowi stały element jego gry, który bardzo mi się podoba w jego wykonaniu i między innymi sprawia, że tak się go dobrze ogląda, czyli trash talk i język ciała podczas walki. Dla kibiców jest niezły fun, ale wyobrażam sobie jak to musi być deprymujące dla przeciwnika.
Mogę zrozumieć agresywne gesty , ale słowne jechanie przeciwnikowi podczas walki jest już chyba nie halo? I te zarzuty kieruję nie w stronę Nicka, bo mu na to pozwalają, nawet nie w stronę sędziów, bo wydaje mi się, że i oni mają ciche przyzwolenie na przymykanie oka na jego brudne gierki. Winę ponosi komisja regulująca zasady co jest dopuszczalne w tym sporcie a co nie.
Jeśli dobrze pamiętam dawniej rozmowa z przeciwnikiem była surowo zakazana ( pamiętne fu*k you Abbota do Ferrozo czy odwrotnie podczas klinczu na UFC 11 ) i Diaz podczas walki z Robbym Rawlerem kilkukrotnie był karcony za trash talk.
Wygląda na to ,że MMA ewoluuje z duchem czasu i powoli widowisko bierze górę nad sportem. Liczy się oglądalność. Ludzie muszą być zadowoleni żeby się zgadzało w kasie. Ja jestem dobrym tego przykładem. Zdaję sobie sprawę, że nie do końca jest to w porządku, ale gdy Nick jeszcze walczył( czy ktoś w to wierzy, że naprawdę nie wróci?) czekałem jego walki jak kania dżdżu.
Dekadencja panie, dekadencja
??
No to sobie Semtex warunek wymyslil, nie dziwne ze nie chcą sie na niego zgodzic.